„Nie ma Europy bez Włoch i nie ma decyzji bez premier Włoch Giorgii Meloni” - powiedział Donald Tusk przed szczytem UE. Uważa też, że wspólne stanowisko trzech grup politycznych w sprawie obsady najwyższych stanowisk w UE ma ułatwić ten proces.
Tusk był pytany o krytyczne stanowisko premier Meloni w sprawie planów obsady kluczowych stanowisk w UE.
Chcę powiedzieć to jasno. Nikt nie szanuje premier Giorgii Meloni i Włoch bardziej, niż ja. Naprawdę. (…) Czasem potrzebujemy określonych platform politycznych, żeby ułatwić proces
— powiedział Tusk, nawiązując do porozumienia grup politycznych ws. obsady kluczowych stanowisk w Unii.
Skończyliśmy nasze negocjacje w ramach tej politycznej platformy. To tylko po to, aby ułatwić proces. Decyzja należy do pani Meloni i innych przywódców w czasie szczytu UE. Jedyną intencją i jednym powodem, dla którego przygotowaliśmy wspólne stanowisko, jest przyspieszenie procesu. Nie ma Europy bez Włoch i nie ma decyzji bez premier Meloni. To oczywiste
— kontynuował Tusk.
Premier poinformował przedwczoraj o osiągnięciu przez negocjatorów konsensusu w sprawie obsadzenia najważniejszych funkcji w UE. Porozumienie przedstawicieli EPL, Odnowić Europę i socjaldemokratów zakłada wybór Ursuli von der Leyen na drugą kadencję na stanowisku szefowej Komisji Europejskiej.
Ale premier Włoch Giorgia Meloni oświadczyła wczoraj w parlamencie w Rzymie, że uważa za błąd to, że decyzje w sprawie przyszłości UE powierzane są „kruchej większości”, która może napotkać na problemy podczas nowej kadencji europarlamentu. Skrytykowała politykę Unii i obecne rozmowy na temat kluczowych stanowisk.
Tusk o Ukrainie i Rosji
Donald Tusk oświadczył też, że Polska kończy przygotowywać gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. O przyjmowanej tego dnia umowie między UE a Kijowem powiedział, że gdyby zawarte w niej gwarancje były za słabe, to Wołodymyr Zełenski nie przyjeżdżałby ich podpisać.
Podpisanie umowy o bezpieczeństwie między Unią Europejską a Ukrainą z udziałem prezydenta Zełenskiego poprzedza dwudniowy szczyt unijny. Planowane jest też spotkanie przywódcy Ukrainy z Tuskiem. Pytany o umowę, która będzie podpisywana w Brukseli, Tusk powiedział, że zawarte w nich gwarancje są - de facto - powtórzeniem zobowiązań, które UE już przyjęła.
Gdyby były za słabe, gdyby były bez znaczenia, to prezydent Zełenski nie przyjeżdżałby tutaj osobiście, by uczestniczyć w tej uroczystości. (…) Zobaczcie, gdzie dzisiaj jest Europa i jakie mamy wspólne stanowisko wobec Rosji. (…) Pamiętacie, jak byłem szefem Rady Europejskiej, to wszyscy stukali się w głowę, że ja jestem jakiś maniak i jestem jedyny, który o tej Rosji mówi złe rzeczy, a dzisiaj to jest obowiązująca narracja dla wszystkich. Nie narzekajmy, bo w tej sprawie Europa bardzo się posunęła do przodu
— twierdził premier.
„Żelazna kopuła”
Premier Tusk oświadczył, że jest bardzo zadowolony z tego, że projekt „żelaznej kopuły”, czyli europejskiej tarczy obrony powietrznej, staje się priorytetem dla całej Unii Europejskiej. Dodał, że znajduje w UE partnerów do tego, żeby projekt stał się polityką europejską, co - jego zdaniem - znajdzie na pewno odzwierciedlenie w konkluzjach szczytu.
Bezpieczne niebo nad Europą, bezpieczne niebo nad Polską staje się na naszych oczach priorytetem dla całej UE. Mamy powody do, na razie umiarkowanej, ale satysfakcji. Jestem z tego bardzo zadowolony
— powiedział premier.
Chodzi o zaproponowaną przez Tuska i greckiego premiera Kyriakosa Micotakisa inicjatywę budowy europejskiej tarczy obrony powietrznej, czyli kompleksowego systemu obrony powietrznej, chroniącego UE przed zagrożeniami takimi jak samoloty, rakiety i drony.
CZYTAJ WIĘCEJ:
PAP/JW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/696970-tusk-nikt-nie-szanuje-premier-meloni-bardziej-niz-ja