MSWiA podało, że ministrowie 15 państw członkowskich UE, w tym Polski, skierowali do Ursuli von der Leyen list dotyczący migracji. „Niedawno przyjęty pakt to dopiero początek dyskusji, w jaki sposób sprostać wyzwaniom związanym z migracjami” - uważa wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk. Warto przypomnieć, że zakończono już prace nad przepisami o relokacji migrantów, które zostały już przegłosowane i wejdą w życie za dwa lata. „Udało nam się skłonić kraje Europy Wschodniej do podpisania porozumienia, które mówi: albo przyjmiecie imigrantów jak Francja, Hiszpania czy Włochy, albo będziecie płacić za ochronę granic?” - to słowa premiera Francji Gabriela Attala z końca maja, które nie pozostawiają żadnych złudzeń.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało, że pod listem do kończącej swą kadencję szefowej KE podpisali się przedstawiciele: Bułgarii, Czech, Danii, Estonii, Grecji, Włoch, Cypru, Łotwy, Litwy, Malty, Holandii, Austrii, Rumunii i Finlandii.
To, co dla nas jest szczególnie ważne w tym liście to, że mówi się tam bardzo wyraźnie, że niedawno przyjęty pakt to dopiero początek dyskusji, w jaki sposób sprostać wyzwaniom związanym z migracjami na poziomie wspólnotowym i ta dyskusja dalej będzie się toczyć
— uważa wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk. z kolei wczoraj min. Radosław Sikorski stwierdził, że żadne państwo członkowskie nie będzie zmuszone do przyjęcia migrantów. Były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński nazwał takie twierdzenia „bredniami”.
Ich rząd się zgodził na wszystko, co było już przygotowane przez tych niechętnych nam przywódców państw tej Europy, które mają problem z migrantami i chcą go przerzucić, jak powiedział premier Francji, na Europę Wschodnią
— powiedział na antenie Telewizji wPolsce.
14 maja ministrowie finansów państw unijnych ostatecznie zatwierdzili pakt migracyjny, który został przegłosowany w Parlamencie Europejskim. Konsekwentnie przez lata europosłowie skupieni wokół Donalda Tuska popierali w czasie kolejnych głosowań pakt migracyjny.
Zaklinanie rzeczywistości
Wiceminister Duszczyk twierdzi, że unijni urzędnicy muszą się teraz zająć działaniami Rosji i Białorusi.
Instrumentalizacją migracji ze strony Białorusi, Rosji, z którą mamy do czynienia nie tylko na polskiej granicy, ale również na granicy państw nordyckich, jak i bałtyckich to jest ten temat, którym Unia Europejska będzie musiała się zająć w najbliższym czasie w pierwszej kolejności
— mówi na dołączonym do listu naganiu wiceminister Duszczyk.
MSWiA podało, że kluczowe kwestie, jakie poruszono w liście do von der Leyen, to m.in. miejsca bezpieczne i rozwiązania inspirowane Awaryjnymi Mechanizmami Tranzytowymi. Pomysł ten - zaznaczono - obejmuje (ogólny) mechanizm tranzytu w państwie trzecim spoza UE i dotyczy (tymczasowego) przyjęcia uchodźców i migrantów.
Chodzi o to, aby osoby, które zostały przeniesione z państwa nadbrzeżnego spoza UE, do którego udały się drogą lądową lub do którego przywieziono je w wyniku akcji ratunkowej na pełnym morzu.
Osoby niepotrzebujące ochrony międzynarodowej zostałyby zawrócone następnie do kraju pochodzenia lub poprzedniego kraju zamieszkania albo zaoferowano, by im inne legalne możliwości pobytu w bezpiecznym kraju trzecim
— napisano w liście do kończącej swą kadencję szefowej KE. Wskazano również na mechanizm ośrodków powrotowych.
Inicjatywa ta zakładałby, że obywatele państw trzecich, których wniosek o ochronę międzynarodową w UE został odrzucony, mogliby zostać przeniesieni do kraju partnerskiego spoza UE. Zostaliby zakwaterowani w tym kraju w oczekiwaniu na powrót do kraju pochodzenia
— czytamy dalej. Dodano, że za wykonanie decyzji nakazujących powrót odbywałoby się z terytorium państwa trzeciego, a za powrót obywateli państw trzecich w dalszym ciągu odpowiadałoby dane państwo członkowskie UE.
Ministrowie zwrócili też uwagę na wszechstronne partnerstwa z krajami trzecimi na wzór porozumienia UE-Turcja. Ten pomysł - zaznaczono - dotyczy krajów trzecich położonych wzdłuż szlaków migracyjnych w kierunku Europy.
Chodzi o państwa, które podjęłyby niezbędne działania w celu powstrzymania nielegalnej migracji do UE. Nowi migranci przybywający do UE byliby zawracani do danego państwa trzeciego, z należytym poszanowaniem zobowiązań międzynarodowych, w tym zasady non-refoulement i zasady bezpiecznego kraju trzeciego
— twierdzą ministrowie, którzy podpisali list. Dokument porusza też kwestię koncepcji bezpiecznego państwa trzeciego.
Prawo UE zapewnia ograniczoną podstawę prawną do ustanawiania koncepcji „bezpiecznego kraju trzeciego”, która może być stosowana przez państwa członkowskie UE
— zaznaczono. Podkreślono, że należy zbadać te opcje w praktyce, aby zapewnić państwom członkowskim UE możliwość skutecznego rozpatrywania wniosków, przekazywania lub odsyłania obywateli państw trzecich, którzy nie potrzebują ochrony międzynarodowej lub którzy mogą uzyskać ochronę lub znaleźć ją w państwach trzecich.
Kolejną kwestią - dodano - jest instrumentalizacja migracji.
Konieczne są także skuteczne ramy prawne, aby rozwiązać problem instrumentalizacji migrantów. Należy poczynić wysiłki na rzecz zapewnienia infrastruktury stacjonarnej i mobilnej w celu skutecznej ochrony zewnętrznej granicy UE
— czytamy w liście.
Ponadto, zwrócono uwagę na przeciwdziałanie przemytowi migrantów. Zaznaczono, że jest on „siłą napędową nielegalnej migracji do Europy i wymaga coraz bardziej skoordynowanej, kompleksowej i zintegrowanej reakcji UE i jej państw członkowskich” i aby „zwalczać przemyt migrantów, należy kontynuować przyjmowanie nowych ram prawnych i wzmacnianie współpracy na szczeblu UE oraz z kluczowymi krajami trzecimi w zakresie uzgodnionych działań”.
kola/pap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/696680-kuriozalny-list-do-ustepujacej-von-der-leyen-ws-relokacji