„Apelujemy do marszałka Hołowni, by wprowadził do porządku obrad sejmowych ten projekt obywatelskiej ustawy. Nie apeluję tylko ja, nie apeluje tylko PiS. To przede wszystkim głos 140 tys. Polaków, którzy mówią: Stop Podwyżkom” - napisał na Facebooku wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki. Były premier zwrócił uwagę, że podpisy pod obywatelskim projektem ustawy zostały złożone u marszałka Sejmu 7 czerwca, czyli nieco ponad 2 tygodnie temu, a ceny energii wzrosną z początkiem lipca. Wcześniej w tej sprawie apelował do marszałka szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak.
Wielu Polaków obawia się nadejścia 1 lipca. Na początku przyszłego miesiąca czeka nas bowiem znaczny wzrost cen prądu i gazu. Politykom Prawa i Sprawiedliwości udało się zebrać pod obywatelskim projektem ustawy „stop podwyżkom” 140 tys. podpisów, które złożyli u marszałka Sejmu 7 czerwca. Od tamtej pory, poza napomnieniami opozycji… słuch po projekcie zaginął, a koalicja rządząca i większość sejmowa zajmują się wewnątrzkoalicyjnymi przepychankami światopoglądowymi lub codziennie nowym odcinkiem serialu pod tytułem „polityczna zemsta”.
O tym, że od lipca zapłacimy za energię znacznie drożej i najwyższy czas zająć się projektem ustawy, która zdobyła poparcie 140 tys. obywateli przypomniał przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak na wspólnej konferencji prasowej z posłami Waldemarem Budą i Zbigniewem Kuźmiukiem.
Prawo i Sprawiedliwość zawsze stawało w interesie zwykłych Polaków, zawsze dbało o to, żeby koszty życia nie były zbyt wysokie, żeby Polska się rozwijała, żeby rozwijała się polska gospodarka, żeby poziom życia polskich rodzin wzrastał. W związku z tym, jeszcze raz bardzo mocno podkreślam, aby uniknąć tej podwyżki cen energii i gazu, która uderzy w budżety gospodarstw domowych, należy przyjąć obywatelski projekt Ustawy, pod którym podpisy złożyło ponad 140 tys. obywateli. A więc trzeba zachować tarczę energetyczną, którą wprowadził rząd Prawa i Sprawiedliwości, a którą rząd Koalicji 13grudnia z Donaldem Tuskiem na czele, już od 1 lipca zdejmuje
— podkreślił były szef MON.
CZYTAJ WIĘCEJ: Błaszczak apeluje do marszałka Sejmu: Należy przyjąć obywatelski projekt Stop Podwyżkom od lipca. Zebraliśmy ponad 140 tys. podpisów
Morawiecki: To głos 140 tys. Polaków
O tym, że istnieją ważniejsze sprawy, którymi warto, aby zajęła się większość sejmowa, przypomniał dziś w mediach społecznościowych również wiceprezes PiS, były premier, Mateusz Morawiecki.
Wraz z początkiem lipca w Polaków uderzą podwyżki cen energii. Wzrost cen prądu i gazu to jednak nie tylko wyższe rachunki dla wszystkich gospodarstw domowych w naszym kraju. Podwyżki spowodują efekt domina i przyczynią się do skoku inflacji
— napisał na Facebooku.
Narodowy Bank Polski, opierając się na informacjach płynących z rządu, prognozuje, że choć dziś inflacja wynosi ok. 2,5 proc., mieszcząc się w zakładanym celu inflacyjnym, w drugiej połowie roku może radykalnie wzrosnąć. Jak radykalnie? Nawet do ok. 7-8 proc. Każde gospodarstwo domowe według propozycji rządu ma od lipca płacić 500 zł za megawatogodzinę. To oznacza podwyżki cen energii o ponad 30 proc. Podwyżki, które dotkliwie odczują wszyscy Polacy
— dodał.
Aby zapobiec tragicznym skutkom tych zmian, Prawo i Sprawiedliwość ponad miesiąc temu zainicjowało akcję zbierania podpisów pod projektem „Stop Podwyżkom od lipca”. Inicjatorem tej inicjatywy obywatelskiej był Waldemar Buda - Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Wg tego projektu cena prądu dla gospodarstw domowych miałaby wynosić 412 zł za MWh. Zebraliśmy 140 tys. podpisów
— wskazał poseł.
Co się z nimi stało? Zostały złożone u marszałka Sejmu 7 czerwca. Dziś apelujemy do marszałka Hołowni, by wprowadził do porządku obrad sejmowych ten projekt obywatelskiej ustawy. Nie apeluję tylko ja, nie apeluje tylko PiS. To przede wszystkim głos 140 tys. Polaków, którzy mówią: Stop Podwyżkom
— podsumował Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/696577-stop-podwyzkom-morawiecki-apeluje-do-holowni-ws-projektu