„Wierzę, że Polska nadal będzie państwem demokratycznym, mimo że rządzi premier Donald Tusk, a Polacy będą nadal mogli wybierać w uczciwych wyborach” - oświadczył prezydent Andrzej Duda.
Trybunał Konstytucyjny po rozpoznaniu wniosku prezydenta Andrzeja Dudy, orzekł, że „nowelizacja przepisów o NCBR z 26 stycznia br. jest niekonstytucyjna”.
Do głosowania nie dopuszczono dwóch posłów - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
— uzasadniono orzeczenie.
„Brak podstaw do wygaszenia mandatów”
Andrzej Duda pytany w Radiu Zet czy cieszy się z takiego orzeczenia odparł, że to sprawa, która jest dość prawnie skomplikowana.
Od samego początku, biorąc pod uwagę cały ten proces mówiłem marszałkowi (Sejmu) Szymonowi Hołowni jakie jest moje stanowisko i ostrzegałem, że tutaj jest brak podstaw do tego, by te mandaty wygaszać
— powiedział.
Ale pan marszałek nie posłuchał mojego głosu, podjął takie decyzje, jakie podjął i bardzo sobie skomplikował życie w ten sposób
— dodał prezydent.
Dopytywany czy orzeczenie TK ma jakiekolwiek znaczenie, skoro Trybunał nie cieszy się w Polsce autorytetem, prezydent Duda powiedział:
TK jest ciałem, które ma swoje oparcie w konstytucji i jedynym - zgodnie z obowiązującą u nas konstytucją - który w ogóle może oceniać zgodność lub niezgodność z konstytucją i orzekać w tym przedmiocie.
Na uwagę, że politycy koalicji rządzącej mówią, że te orzeczenia nie są ważne i nie mają znaczenia, Andrzej Duda powiedział:
No to niech tak dalej mówią. Poniosą kiedyś za to odpowiedzialność.
„Polska nadal będzie państwem demokratycznym”
Dopytywany co to oznacza, powiedział:
Ja wierzę w to, że Polska nadal będzie państwem demokratycznym, mimo tego, że rządzi tutaj premier Donald Tusk, że ona nadal będzie państwem demokratycznym, gdzie Polacy będą mogli nadal wybierać swobodnie, w uczciwych wyborach i wiadomo, że Polacy zmieniają zdanie, co jakiś czas wybierają różne obozy polityczne. Szczycimy się tym nawet, że mamy zmianę władzy.
Pod koniec stycznia prezydent zadeklarował, że będzie kierował do TK - w trybie kontroli następczej - wszystkie ustawy, które Sejm przyjmie bez udziału polityków PiS: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy pod koniec zeszłego roku zostali skazani prawomocnym wyrokiem, a marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia o wygaszeniu ich mandatów poselskich.
Trybunał w środę rozpatrzył wniosek dotyczący przepisów o NCBR. To pierwszy z serii prezydenckich wniosków kwestionujących ustawy przyjęte przez Sejm po wygaszeniu mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika.
Zmniejszenie liczby godzin religii w szkołach
Prezydent Andrzej Duda skrytykował także, planowaną przez MEN, redukcję liczby godzin religii w szkołach.
Jestem zdecydowanie przeciwny takim działaniom
— zadeklarował prezydent.
Minister edukacji Barbara Nowacka poinformowała, że MEN rozpoczęło pracę nad redukcją liczby godzin lekcji religii w szkole do jednej godziny tygodniowo. Szefowa MEN podkreśliła, że w tym wymiarze godzin, lekcje religii odbywać się będą od 1 września 2025 r.
Do decyzji kierownictwa MEN, negatywnie odniósł się w piątek na antenie Radia Zet prezydent Andrzej Duda.
Zgodnie z moimi osobistymi przekonaniami, to jest działanie nie na miejscu. Redukowanie religii przypomina mi stare czasy, kiedy religia była wyrzucona ze szkoły przez komunistów
— oświadczył.
Prezydent wyraził przekonanie, że redukowanie liczby godzin lekcyjnych religii doprowadzi do całkowitego usunięcia przedmiotu ze szkół.
Ja też słyszę, jakie są postulaty. To nie jest tak, że tam są oczekiwania, żeby była jedna godzina. Tam są oczekiwania, żeby w ogóle wyrugować religię ze szkoły
— stwierdził.
Prezydent o Romanowskim
W środę szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar przekazał do Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła klubu PiS, byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego do odpowiedzialności karnej oraz jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Wniosek dotyczy śledztwa ws. Funduszu Sprawiedliwości, które prowadzi Prokuratura Krajowa.
Do sprawy odniósł się w Radiu ZET prezydent Andrzej Duda, który podkreślił, że powinna ona zostać uczciwie zbadana prawnie. Został też zapytany, czy ma wątpliwości co do uczciwości prokuratury w tej sprawie.
Przede wszystkim mam bardzo poważne wątpliwości co do obecnego prokuratora krajowego (Dariusza Korneluka), który został powołany w sposób całkowicie niezgodny z prawem i w ogóle nie powinien zajmować się tym, czym się dzisiaj zajmuje
— odparł.
„Bulwersujące nagrania”
Prezydent przyznał jednocześnie, że ujawnione przez posła KO, mec. Romana Giertycha, przewodniczącego zespołu ds. rozliczeń rządów PiS, nagrania dot. Funduszu Sprawiedliwości są bulwersujące.
Oczywiście, że nagrania są bulwersujące i cała sytuacja jest bulwersująca, ale poza bulwersowaniem się tym, co słyszymy na taśmach, trzeba spojrzeć spokojnie na dokumenty i obowiązujące przepisy i to, czy ci, którzy podejmowali decyzje o wydatkowaniu z pieniędzy funduszu, realizowali to zgodnie z prawem, czy nie. Czy przeznaczenie tych pieniędzy było zgodne z prawem, czy nie. Czy ktoś te pieniądze brał po prostu do swojej prywatnej kieszeni, czy też rzeczywiście były one przeznaczone na cele publiczne
— wskazał.
Dopytywany o to, czy zastosowałby prawo łaski wobec Romanowskiego, jeśli ten zostałby skazany, odparł: „Jeśli zostanie skazany za nieprzyzwoite wydatkowanie pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, co rozumiałbym jako pobieranie osobistych korzyści z tego tytułu, to na pewno będzie to sprawa bardzo poważna i wtedy trzeba będzie mówić o tym, że w takim przypadku skazanie było zasadne, bo nie wolno w taki sposób działać politykowi”.
Andzej Duda o powołaniu Pawlaka
Prezydent Andrzej Duda powołał w środę na sędziów Sądu Najwyższego, sądów apelacyjnych, okręgowych i rejonowych 60 osób. W tym gronie znalazł się Mikołaj Pawlak, były Rzecznik Praw Dziecka, a także były dyrektor Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości. Pawlak został sędzią Sądu Rejonowego w Skierniewicach.
Prezydent pytany w Radiu Zet dlaczego zdecydował się powołać Pawlaka, skoro mogą być mu postawione zarzuty w kontekście zakupu Pegasusa.
Żyjemy w takich czasach i dzisiaj mamy taką władzę, że każdemu mogą być postawione zarzuty. W związku z powyższym ja podchodzę do tego bardzo spokojnie. Jeżeli ktoś ma postawione zarzuty, to oczywiście stosujemy w tym zakresie odpowiednie przepisy. Ale jeżeli ktoś nie ma postawionych żadnych zarzutów, to te przepisy, które są stosowane w odniesieniu do powoływania na urząd sędziego, nie stwarzały żadnej przeszkody w tym, żeby pan Pawlak mógł zostać powołany
— mówił Andrzej Duda.
Podjąłem taką decyzję ponieważ uważam, że pan Mikołaj Pawlak ma kwalifikacje i będzie bardzo dobrym sędzią. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości, że jest to uczciwy, rzetelny człowiek i dobry prawnik
— zaznaczył prezydent.
W ostatnim czasie Pawlak zeznawał przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa, gdzie oświadczył, że przygotował wstępną wersję umowy w sprawie przekazania CBA środków na zakup Pegasusa. Dodał, że nie pamięta okoliczności jej podpisania i nie wiedział, na jaki cel były przeznaczone pieniądze.
Kandydatura Mastalerka na prezydenta
O potencjalną kandydaturę Marcina Mastalerka, który twierdzi, że jest namawiany do startu w wyborach prezydenckich, Andrzej Duda został zapytany w internetowej części rozmowy w Radiu Zet.
Prezydent podkreślił, że Mastalerek nigdy nie powiedział, że to właśnie on namawia go do startu w wyborach, Andrzej Duda zwrócił uwagę, że mowa o polityku „bardzo młodym”, który już pełni bardzo wysoką funkcję.
Pan minister Mastalerek ma (…) dopiero 40 lat, więc na pewno jest to człowiek, który polityczną przyszłość ma przed sobą. Byłby najmłodszym prezydentem w historii Rzeczypospolitej, bo przypomnę, że prezydent Aleksander Kwaśniewski, gdy został wybrany prezydentem, miał 42 lata, a ja miałem 43
— wskazał.
Dopytywany, czy Mastalerek ma „papiery”, żeby zostać prezydentem, Duda odparł, że każdy polityk, który wkracza do „wielkiej ogólnokrajowej polityki, ma tę buławę prezydencką w plecaku” i „powinien być gotowy do tego, by pełnić najważniejsze funkcje w państwie”.
Pytany, czy zaangażuje się w przyszłą kampanię prezydencką, Andrzej Duda odparł, że na pewno zaangażuje się w kampanię od strony frekwencyjnej. Dopytywany, co będzie robił po tym, gdy skończy się jego druga kadencja, prezydent odparł, że nie czyni „żadnych kroków w tym kierunku, żeby dzisiaj przygotowywać sobie coś, co niektórzy nazywają miękkim lądowaniem”.
Mam swoje obowiązki państwowe, dzisiaj są one dla mnie najważniejsze
— zapewnił.
„Jestem politycznym singlem”
Andrzej Duda podkreślił jednocześnie, że nie planuje zakładania własnego ruchu czy partii.
Ja trochę jestem politycznym singlem, nigdy nie tworzyłem żadnej frakcji wokół siebie, nie miałem nigdy ambicji, żeby być partyjnym liderem. I nie mam tych ambicji
— powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/696227-prezydent-polska-nadal-bedzie-panstwem-demokratycznym