„Będę starał się z prawnego punktu widzenia zwalczać te pseudopolityczne i pseudoprawne argumenty podnoszone przez obecną większość sejmową” - powiedział reporterowi Telewizji wPolsce poseł PiS Krzysztof Szczucki, który dołączy do sejmowej komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych. Maciej Zemła rozmawiał także z innymi parlamentarzystami PiS: Pawłem Szrotem i Bartoszem Kownackim, którzy uzupełnią skład komisji ds. wiz.
Przewodniczący komisji śledczych: Michał Szczerba (komisja ds. wiz) oraz Dariusz Joński (ds. wyborów korespondencyjnych), a także część zasiadających w nich parlamentarzystów w zeszłotygodniowych wyborach wywalczyli mandaty w Parlamencie Europejskim, dlatego potrzebne były zmiany w składach osobowych tych komisji.
Reporter Telewizji wPolsce Maciej Zemła rozmawiał z parlamentarzystami PiS, którzy zasilą skład tych komisji.
CZYTAJ TAKŻE:
Szczucki: Komisja była powołana tylko dla igrzysk politycznych
To jest komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych. Oczywiście, była powołana i zorganizowana tylko po to, żeby odbyły się igrzyska polityczne i żeby wypromować Dariusza Jońskiego na stanowisko posła do PE
— powiedział Krzysztof Szczucki, wybrany do komisji ds. wyborów korespondencyjnych.
Swoją rolę postrzegam tak, że te wybory trzeba było zorganizować. Że obowiązkiem ówczesnych władz zgodnie z konstytucją było doprowadzenie do przeprowadzenia wyborów prezydenckich, aby były one zgodne z ówczesnym stanem rzeczy – nie narażały Polaków na zagrożenie życia i zdrowia
— dodał poseł PiS.
Będę starał się z prawnego punktu widzenia zwalczać te pseudopolityczne i pseudoprawne argumenty podnoszone przez obecną większość sejmową
— powiedział.
Poseł Szczucki został zapytany, czy nie obawia się wykluczenia z komisji, gdyż parlamentarzystów PiS często spotyka taki los.
Nie wykluczam, że zostanę wykluczony już na pierwszym posiedzeniu, bo każdy, kto ma tam coś do powiedzenia, obnaża obłudę i hipokryzję w narracji Platformy Obywatelskiej jest natychmiast wykluczany. Już kilku posłów PiS to dotknęło, więc zakładam, że mogę dołączyć do tego zaszczytnego grona
— ocenił nowy członek komisji śledczej.
Szrot: Olbrzymia afera czy nieprawidłowości w ograniczonej skali?
Dziś zostałem wybrany do tej komisji razem z posłem Kownackim z PiS i posłem Witkiem z Koalicji Obywatelskiej. Wybraliśmy również na nowego przewodniczącego pana posła Sowę z KO
— powiedział poseł Szrot, wybrany do komisji ds. wiz.
Komisja przede wszystkim powinna odpowiedzieć na jedno zasadnicze pytanie: czy mamy do czynienia z olbrzymią, monstrualną wręcz aferą, jak próbowali nas przekonać posłowie z koalicji Donalda Tuska, czy raczej z bardziej lub mniej poważnymi nieprawidłowościami w ograniczonej skali
— dodał.
Mam swój pogląd na ten temat. Śledziłem tę ustawę medialnie, śledziłem pracę komisji. Zobaczymy, czy moje zdanie się zmieni
— ocenił parlamentarzysta PiS.
Redaktor Zemła zwrócił uwagę, że wszyscy posłowie zasiadający w komisji śledczej są z wykształcenia prawnikami.
Jeśli chodzi o moją skromną osobę, to jestem zwykłym, szeregowym prawnikiem, również pan poseł Kownacki. To jest najważniejsze, żeby znać prawo. Sejmowe, regulaminowe, jeśli chodzi o prace komisji. Ale również w zakresie prawa karnego
— podkreślił Paweł Szrot.
Czy parlamentarzysta nie obawia się wykluczenia?
Nie po to zgodziłem się na kandydowanie do komisji, żeby siedzieć cicho i dbać tylko o to, aby nie zostać wykluczonym. Wybór nowego przewodniczącego, pana posła Sowy, wskazuje być może na zmianę stylu prac komisji, bo jednak, mimo wszystko, trudno byłoby gorzej prowadzić obrady niż pan poseł Szczerba
— ocenił polityk PiS.
Myślę, że pan poseł Sowa przynajmniej o formalności będzie się starał dbać
— dodał nowy członek komisji śledczej.
Kownacki: Nie możemy przynajmniej nie spróbować wygrać tego czy innego głosowania
Przecież te komisje są jedną wielką hucpą. Nie chodzi w nich o to, aby cokolwiek wyjaśnić, ale aby KO i jej koalicjanci udowodnili z góry przyjętą tezę. Dlatego nie oczekuję, żeby jakikolwiek wniosek dowodowy czy materiał, którego byśmy dzisiaj zażądali został ściągnięty
— ocenił z kolei poseł Bartosz Kownacki, który również zasili skład komisji wizowej.
Nie, bo nie o to chodzi. Ta komisja jest jedną wielką wydmuszką, ona jest pusta, nie ma żadnego materiału, który uzasadniałby tę wielką rzekomą aferę, która miała mieć miejsce. Będziemy próbowali to po prostu ośmieszyć i dlatego każdy głos jest ważny
— dodał.
Jeśli mamy przygotowane miejsca w komisji, to nie możemy przynajmniej nie spróbować wygrać tego czy innego głosowania. Choć oczywiście krótki czas prac tej komisji powoduje, że ten wkład będzie bardzo ograniczony
— podkreślił parlamentarzysta PiS.
Zespół ds. badania rosyjskich wpływów
Posłów Szrota i Kownackiego redaktor Zemła pytał także o inicjatywę Prawa i Sprawiedliwości, czyli parlamentarny zespół ds. zbadania rosyjskich wpływów.
Nie uczestniczyłem w przygotowywaniu tego, myślę jednak, że tutaj nie ma co zwlekać, bo sprawy są ważne. Im prędzej taki raport zostanie przygotowany, tym lepiej
— podkreślił Paweł Szrot.
Najlepsza byłaby komisja powołana w tym kształcie zgodnie z ustawą, czyli pod kontrolą Sejmu. Niestety, dzisiaj też głosowaliśmy nad rozpoczęciem prac co do uchylenia ustawy o tej komisji wyjaśniającej rosyjskie wpływy. Myślę, ze ten drugi organ będzie pozwalał na obiektywną ocenę w opinii publicznej tego, co naprawdę było realizowaniem rosyjskiego interesu, a co nie
— dodał.
Jest to zespół niezwykle ważny, w sytuacji, w której Donald Tusk bał się komisji uchwalonej, przygotowanej mocą ustawy. Zespół niezwykle ważny także dlatego, że Donald Tusk przygotowuje swój parazespół, parakomisję, która ma dezinformować i w tej sytuacji, jeśli ktoś chce ukryć to wszystko, co działo się za czasów Donalda Tuska w latach 2007-2015, ale pewnie w jakiejś mierze i wcześniej, bo te wpływy były dużo wcześniejsze, to trzeba to pokazać w inny sposób
— ocenił Bartosz Kownacki.
Oczywiście, zespół parlamentarny to bardzo ograniczone narzędzie, ale to też jest sposób odkłamywania nieprawd, które mogą mieć miejsce, a po pierwsze – i najważniejsze – pokazania prawdy
— podkreślił.
W mojej ocenie jedną z głównych intencji Donalda Tuska w sensie powoływania komisji, którą stworzył przy rządzie, jest ukrycie faktów, ukrycie prawdy o działaniach Donalda Tuska i jego przybocznych przez 8 lat rządów
— dodał poseł PiS.
Pokazując, co się działo w SKW, w SWW, w sektorze zbrojeniowym, w sektorze energetycznym, w poszczególnych ministerstwach, jesteśmy w stanie pokazać, kto rzeczywiście za te wpływy rosyjskie w Polsce odpowiada, kto im ulegał, a kto, być może w sposób bardzo celowy, realizował interes rosyjski
— podsumował Kownacki.
CZYTAJ TAKŻE:
jj/Telewizja wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/695448-nowi-czlonkowie-komisji-sledczych-to-jedna-wielka-hucpa