Partia, która nie jest w rządzie, nie powinna decydować o przyszłości innej partii - powiedziała PAP szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska w odpowiedzi na słowa współprzewodniczącego Razem Adriana Zandberga (Lewica). Według niego Nowa Lewica powinna wyjść z rządu, jeżeli jej postulaty nie zostaną zrealizowane.
Adrian Zandberg stwierdził w rozmowie w TVP Info, że Nowa Lewica powinna opuścić koalicję rządową, jeżeli nie zostaną zrealizowane jej kluczowe postulaty.
W odpowiedzi na słowa Zandberga szefowa klubu Lewicy (Nowa Lewica, Razem, PPS, Partia Pracy) Anna Maria Żukowska oceniła, że „partia, która nie jest w rządzie, nie powinna decydować o przyszłości innej partii”. „Ja bardzo szanuję posła Zandberga i z uwagą przysłuchuję się jego refleksjom” - powiedziała PAP Żukowska, która sama jest członkinią partii Nowa Lewica.
W jej ocenie warto jednak poczekać i dać kolejną szansę koalicji rządzącej.
Ten rząd ma pół roku, a na samym początku jego funkcjonowania mierzyliśmy się z mocną obstrukcją ze strony tych, którzy zostali obsadzeni przez Prawo i Sprawiedliwość
— podkreśliła.
Posłanka uważa, że wymaganie od rządu, by w pół roku wszystkie projekty czterech klubów koalicyjnych zostały uchwalone, jest niesprawiedliwe.
Myślę, że to jest jednak nieuczciwe w ten sposób oceniać rząd
— dodała.
Żukowska zapewniła, że projekty Lewicy są gotowe i „idą do przodu”.
Sprawa dotycząca przerwania ciąży się toczy, to samo ze związkami partnerskimi
— powiedziała.
Zdaniem przewodniczącej Lewicy, alternatywą dla obecnego rządu mogłaby być koalicja ugrupowań opozycyjnych.
Gdyby Lewica wyszła z koalicji rządzącej, to odbyłyby się przedterminowe wybory, a przy obecnych wynikach można się pokusić o tezę, że PiS z Konfederacją miałyby większość i zdolność koalicyjną
— oceniła.
Więc zamienilibyśmy te - być może - niedoskonałe rządy czterech ugrupowań koalicyjnych na raczej mniej podobające się rządy PiS z Konfederacją
— dodała.
Opinia Śmiszka
Również wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek (Nowa Lewica; w ostatnią niedzielę uzyskał mandat do PE) uważa, że Lewica powinna zostać w koalicji rządzącej.
Praca w rządzie polega nie tylko na tupaniu nogą, ale także na proponowaniu bardzo konkretnych rozwiązań, a takie Lewica proponuje
— podkreślił w rozmowie z dziennikarzami na korytarzu sejmowym.
Zdecydowanie czuję, że mamy sprawczość w rządzie. Wiele rzeczy, o które sam w Ministerstwie Sprawiedliwości postulowałem, zostało spełnionych. Mówię o praworządności czy prawach człowieka. Natomiast dzisiaj rzeczywiście przyszedł czas na przyspieszenie
— ocenił.
Z kolei posłanka Lewicy Daria Gosek-Popiołek reprezentująca partię Razem stwierdziła, że dyskusja wokół kredytu mieszkaniowego „#naStart”, który „chce forsować Koalicja Obywatelska” - a któremu sprzeciwia się Lewica - pokazuje, że „z tą sprawczością rzeczywiście jest problem”.
Spojrzenie na debatę wokół programu mieszkaniowego pokazuje, że ta sprawczość Lewicy w rządzie nie jest tak duża, jakby chcieli nasi wyborcy
— powiedziała PAP.
Gosek-Popiołek wskazała, że celem klubu nie jest „zadowolenie Donalda Tuska”.
Nie rozumiem sytuacji, w której Trzecia Droga jest w stanie skutecznie wstrzymywać działania czy prace nad jakimiś projektami, a Lewica nie może nic z tym zrobić
— podkreśliła.
Musimy teraz sprawić, żeby nasze postulaty przestały być postulatami, które ogłaszamy na konferencjach prasowych, ale są realnymi projektami realizowanymi w ramach tej koalicji
— podsumowała.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/695244-co-na-to-zandberg-zukowska-atakuje-razem