Nasz portal świętuje swoje 14. urodziny. Z tej okazji miała dziś miejsce uroczysta gala, podczas której wręczono doroczną nagrodę Biało-Czerwone Róże portalu wPolityce.pl. W tym roku uhonorowany nią został Marcin Horała, Pełnomocnik Rządu Mateusza Morawieckiego ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego - idei tak ważnej nie tylko dla obozu Zjednoczonej Prawicy, ale dla wielu Polaków, niezależnie od sympatii politycznych.
Minuta ciszy pamięci śp. Mateusza Sitka
Gala rozpoczęła się minutą ciszy pamięci sierż. Mateusza Sitka, polskiego żołnierza zabitego przez imigranta w czasie służby na polsko-białoruskiej granicy, którego pogrzeb odbył się dziś w jego rodzinnej miejscowości.
Uroczystość prowadzili dziennikarze portalu wPolityce.pl, telewizji wPolsce.pl i tygodnika „Sieci” - Dorota Łosiewicz i Marcin Wikło. Prowadzący powitali przybyłych Gości.
Wyjątkową oprawę muzyczną wydarzenia zapewnił wspaniały występ harfistki Olgi Ucieklak.
Wystąpienie Mateusza Morawieckiego
O wygłoszenie wystąpienia poproszony został Mateusz Morawiecki, były premier, poseł PiS.
Historia Polski to historia silnego narodu i słabego państwa. Słabe instytucje, elity, towarzyszyły nam przez wieki (…). Te słabe elity powodowały degradację państwa polskiego, możliwość podbojów przez obcych. Przez ten pryzmat patrząc chciałbym, byśmy przez chwilę zastanowili się nad naszymi 8 latami jako tymi, które podniosły jakość instytucji państwa polskiego na poziom dużo wyższy niż był wcześniej
— mówił Mateusz Morawiecki.
Chciałbym zwrócić uwagę na wielką rolę mediów, która jest zawsze kluczowa w zakresie jakości funkcjonowania państwa. W tym kontekście chcę umiejscowić 14. rocznicę powołania portalu wPolityce.pl do życia i podziękować wszystkim twórcom, wszystkim, którzy przewinęli się przez łamy wPolityce.pl, bardzo ważne dla budowania niezależności systemu medialnego i oceny funkcjonowania instytucji państwa
— dodał.
Dziś, kiedy monopol medialny się z powrotem domyka, możemy docenić wielką rolę mediów niezależnych. (…) Dzięki Wam ta szczelna otulina medialna, którą obecnie rządzący próbują obudować świat polityki (…), będzie kruszec, będzie podlegała erozji właśnie dzięki Wam, dzięki takim portalom jak wPolityce.pl, takim gazetom jak „Sieci”, i takim telewizjom jak wPolsce. Za to chciałem Wam gorąco podziękować
— powiedział.
Przemówienie Marzeny Nykiel
Ogromnie cieszymy się, że zechcieli Państwo świętować dziś razem z nami, w tym szczególnym dla Polski czasie. Spotykamy się w zupełnie innej rzeczywistości, niż w poprzednich latach. Po intensywnym maratonie wyborczym, tuż po ostatnich demokratycznych decyzjach, które wpłyną na kształt polityki nie tylko europejskiej, ale i polskiej. Był to czas intensywny nie tylko dla polityków, ale i dla dziennikarzy. Dlatego z całego serca dziękuję zespołowi redakcyjnemu za ciężką, intensywną, momentami wyczerpującą pracę w warunkach szczególnie trudnych
— powiedziała redaktor naczelna portalu wPolityce.pl Marzena Nykiel.
Informacja jest dziś na każdym kroku zagłuszana przez dezinformację, prawda zasypywana przez kłamstwo, fakty tłumione manipulacją. Naszym zadaniem jest te rzeczy oddzielać. Staramy się to robić rzetelnie i odpowiedzialnie. Dziękuję znakomitemu gronu naszych publicystów, którzy wprawnym okiem oceniają zagmatwaną rzeczywistość, wyłapując zagrożenia, ale też wskazując jasne punkty i kierunki. Dziękujemy naszym Czytelnikom, których grono nieustannie powiększa się, tworząc patriotyczną, zatroskaną o Polskę wspólnotę. Ale przede wszystkim dziękuję Michałowi i Jackowi Karnowskim, od których wszystko się zaczęło, bo to oni powołali do życia portal wPolityce.pl w 2010 roku
— dodała.
Marzena Nykiel zwróciła uwagę na wiele istotnych wydarzeń, jakie miały miejsce od czasu powstania portalu wPolityce.pl.
Bardzo wiele wydarzyło się od tamtej pory. Aż 14 wyborów – prezydenckich, parlamentarnych, samorządowych i europejskich. Doświadczyliśmy napaści Rosji na Ukrainę i okrucieństwa wojny, którą relacjonujemy nieprzerwanie od 840 dni. Mamy za sobą kolejne zmiany rządów. Te poprzednie niosły nadzieję na realizację największych polskich marzeń, na realną odbudowę państwa, na rozwój gospodarczy, wzmocnienie pozycji Polski na arenie międzynarodowej, odzyskanie pełni suwerenności. Widzieliśmy już pierwsze efekty. Mieliśmy wielkie plany. Mimo ogromnych przeciwności, nacisków zewnętrznych, szantaży finansowych i ataków hybrydowych. Pół roku temu nastąpiła zmiana i odwrócenie kierunków działań. Codziennie relacjonujemy kolejne akty osłabiania państwa i postępującej destabilizacji. A czasy wymagają przecież wyjątkowej mądrości, jedności, współpracy i rozumienia polskiej racji stanu. Kolejny raz historia zatoczyła koło. Dlatego właśnie w takich chwilach należy czerpać z niej pokrzepienie i nadzieję
— powiedziała.
„Gleba, która już raz wydała owoc pewnego gatunku, na nowo odzyskuje swą urodzajność i ponownie wydaje plon podobny” – pisał Stanisław Szczepanowski. Z tych słów Melchior Wańkowicz uczynił motto „Sztafety”, książki niezwykle cennej. Ukazuje w niej potężny wysiłek, jaką podjęła II Rzeczpospolita, by odbudować Polskę, by stworzyć spójne i silne państwo, posiadające prężną gospodarkę, zespolone siecią transportową. Ukazuje ducha polskości, głęboką motywację elit, która szła w parze z dalekosiężnym planowaniem. Wańkowicz pisze: „Jutro już ta sztafeta będzie dalej niż książka, pojutrze jeszcze dalej. Przecież w świadomości naszej musi się żłobić szlak pędu, jego linia. Byśmy wiedzieli, że nie na nas się poczyna i nie na nas się kończy. Byśmy czerpali stąd pokorę. I siłę …”
Pisał to w roku 1939. Chwilę później napadli na nas Niemcy, którzy nasz polski wysiłek zamienili w zgliszcza, mordując, niszcząc i grabiąc, za co do dziś nie chcą odpowiedzieć. Po wojnie blisko 50 lat komunizmu i wreszcie kolejne zmiany ustrojowe, w których górę wzięła neoliberalna propaganda, za którą stały obce interesy. Ale sztafeta biegła dalej
— mówiła.
9 lat temu Polacy wybrali propolski obóz, którego celem była odbudowa silnej, suwerennej, prężnej gospodarczo Polski, wiernej narodowemu dziedzictwu, w której „Bóg, honor i Ojczyzna” nie są jedynie pustymi hasłami. Obce interesy zostały naruszone tak dalece, że próbowano ten rozwój zatrzymać na wszelkie sposoby. Niestety skutecznie
— zaznaczyła.
Redaktor naczelna portalu wPolityce.pl zwróciła uwagę na to, że objęcie władzy przez koalicję Donalda Tuska nie zmienia tego, że należy być odpowiedzialnym za Polskę.
Zmiana władzy nie zwalnia nas z odpowiedzialności za Polskę. Przeciwnie. Sztafeta biegnie dalej. Trzeba mądrze wyciągnąć wnioski i powrócić do pierwotnych pojęć. Nie zapominać, że polityka powinna być roztropną troską o dobro wspólne, a dziennikarstwo służbą prawdzie i dobru naszego kraju. Że choć łączy nas wspólna, konserwatywna idea, politycy mają inne zadania niż dziennikarze
— mówiła.
Obiecujemy dalej pilnować polskich spraw, bronić honoru ojczyzny i strzec naszej katolickiej wiary. Wiemy, że przed nami kolejne trudne próby. Ale – jak pisał Wańkowicz – sztafeta biegnie dalej… a my w niej – nie pierwsi i nie ostatni. Z pokorą i siłą. Ku chwale Ojczyzny!
— zakończyła swoje wystąpienie.
Marcin Horała laureatem nagrody Biało-Czerwone Róże!
Marcin Horała, były sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Pełnomocnik Rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, został laureatem nagrody Biało-Czerwone Róże portalu wPolityce.pl.
Laudacja na cześć laureata
Laudację wygłosił Jacek Karnowski, redaktor naczelny tygodnika „Sieci”.
Biało-Czerwone Róże portalu wPolityce.pl to wyróżnienie wyjątkowe. Reprezentuje przecież nasze święte, najpiękniejsze na świecie, barwy narodowe. To są barwy, które nas wzruszają, i które nas mobilizują. Do pracy na rzecz Polski, do myślenia o Polsce, do działania na rzecz naszego narodu i państwa
— powiedział Jacek Karnowski.
Redaktor naczelny tygodnika „Sieci” przedstawił sylwetkę laureata.
Urodził się 2 października 1981 w Gdańsku. Był samorządowcem, jest posłem, politykiem, ale także prawnikiem i politologiem. Był przewodniczącym sejmowej Komisji Śledczej do zbadania nieprawidłowości i wyłudzeń podatku VAT. Zajmował i zajmuje się się gospodarką morską, rozwojem portów, przemysłu stoczniowego. Pracuje na rzecz rozwoju sieci komunikacyjnej i budowy polskiego hubu lotniczego, od 2019 roku aż do zmiany władzy w roli pełnomocnika rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego dla RP. Dziś jako parlamentarzysta, założyciel parlamentarnego zespół „Tak dla rozwoju. CPK-atom-porty”. Do tego zespołu, co warto zauważyć i docenić, obok posłów PiS należą także posłowie Lewicy, PSL, Konfederacji
— mówił
Nasz laureat, nie mam wątpliwości, przejdzie do historii jako człowiek, który położył kamienie węgielne pod Centralny Port Komunikacyjny - i który - głęboko w to wierzę - ten port zbudował. Port obejmujący nie tylko lotnisko, ale i ogólnokrajową sieć komunikacyjną, zrywający z wciąż widocznym dziedzictwem zaborów
— dodał.
Jacek Karnowski przychylił się do porównania, że CPK to projekt, który można zestawiać z budową portu w Gdyni w II RP.
CPK jako współczesna Gdynia - to niezwykle trafne, nośne porównanie. Ale pamiętajmy. Gdynię też atakowano. W artykule z „Dziennika Bydgoskiego” z 1923 roku można przeczytać: „Rozpoczęta budowa portu w Gdyni to farsa nie odpowiadająca nowoczesnym wymogom. Ta rozbudowa obciążać będzie roczne budżety miliardami i przeciągnie się na setki lat. Zresztą znamy nasz swojski sposób budowania. Zatem swojskiej, kosztownej, beznadziejnej budowie portu lepiej dać spokój”. Wystarczy zamienić słowa, i pasuje. Z tym, że współcześni krytycy CPK mają w sobie chyba w sobie jeszcze więcej jadu
— mówił.
Publicysta zwrócił uwagę na zahamowanie projektu budowy CPK przez rząd Donalda Tuska.
Nasz laureat jeszcze przed wyborami przestrzegał: „Jeżeli wygra Tusk to faktycznie CPK nie powstanie. Bo będzie odbierało rynek niemieckim lotniskom. Np. obecnie ponad 80 proc. lotniczego cargo dla polskiej gospodarki obsługują zagraniczne lotniska. To konkretny biznes, którego Tusk pilnuje”. Rzecz syntetycznie ujął niemiecki dziennik „Die Welt”: „polskie megalotnisko to wypowiedzenie wojny niemieckiemu przemysłowi lotniczemu”
— powiedział Jacek Karnowski.
Nie można mieć programu PiS bez PiS. To złudzenie, z którego pewna część opinii publicznej na szczęście szybko się wyzwala. Pokazały to wyniki wyborów do parlamentu europejskiego. Centralną Kładką Pieszą nie da się już zadowolić Polaków, nie da się ich oszukać. Ale cieszy, że mamy już sporo spektakularnie nawróconych
— dodał.
Wielkie przedsięwzięcia zawsze mają swój kontekst. Dzieją się w konkretnym momencie cywilizacyjnym, wpisane są w konkretne plany polityczne i gospodarcze. Ale też prowadzą je konkretni ludzie. Mogą zawieść, albo też dźwignąć wyzwanie. Nasz laureat ten egzamin zdał celująco. Nie było to łatwe, bo mówimy o zadaniu polityczno- menadżersko-medialnym. Niewielu jest ludzi, którzy umieją łączyć te trzy płaszczyzny. Niewielu jest ludzi, którzy potrafią roztaczać wielkie wizje, ale jednocześnie punktowo, merytorycznie, uparcie, wygrywać małe potyczki. I za to także jest ta nagroda. Biało-Czerwone Róże portalu wPolityce.pl otrzymuje Marcin Horała
— tak Jacek Karnowski zakończył laudację na cześć laureata.
Wręczenie nagrody laureatowi
Nagrodę Marcinowi Horale wręczyli Marzena Nykiel, redaktor naczelna portalu wPolityce.pl i Michał Karnowski, członek zarządu Grupy Medialnej Fratria.
Wystąpienie Marcina Horały
Muszę przede wszystkim podziękować, bo ta nagroda tak naprawdę jest dla sprawy, ona nie zaistniałaby, gdyby w pewnym momencie lider naszego obozu politycznego pan premier Jarosław Kaczyński nie podjął takie decyzji, że sprawa która była dziesiątki lat w Polsce analizowana, dostaje zielone światło i jest rzeczywista wola polityczna, by przejść do etapu realizacji. (…) Chciałem serdecznie podziękować panu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu za okazane zaufanie, nominacje, którą odebrałem. To był prawdziwy zaszczyt, ale i ogromna przyjemność w pana rządzie pracować
— powiedział Marcin Horała. Laureat podziękował wszystkim osobom zaangażowanym w prace nad projektem CPK.
W momencie, kiedy przyszło zdawać swoje obowiązki, mieliśmy praktycznie zakończony cały wieloletni żmudny proces administracyjno-uzgodnieniowy, mieliśmy rozpoczęte pierwsze prace budowlane, poskładane finansowanie. Wszystko, co w samym momencie powinno być, było. Oczywiście nastąpiło ostatnie pół roku, gdzie wybaczcie, szkoda gadać, co się wydarzyło, a co się nie wydarzyło. Dość powiedzieć, że wstępna analiza wskazuje, że w pół roku udało się wygenerować mniej więcej dwa lata opóźnienia, co już samo w sobie jest w pewnej kategorii, chociaż wątpliwym osiągnięciem
— mówił były Pełnomocnik Rządu ds. CPK.
Horała zwrócił uwagę na to, że jednocześnie powstał ruch społeczny w obronie CPK.
Powstał, autentycznie przyznam, że również w swojej skali dla mnie zaskakujący, ruch społeczny w obronie CPK. Poruszenie obywatelskie za sprawą, która może się wydawać trochę techniczna, szczegółowa, nie być takim prostym emocjonalnym nakręcającym pewne emocje przedsięwzięciem, a jednak stało się tak, że np. miliony Polaków niezwykle z chęcią oglądają wielogodzinne eksperckie debaty na merytoryczny temat. To dla wielu zaskoczenie
— zaznaczył.
Tym wszystkim, którzy zaangażowali się w ten ruch społeczny, chciałem podziękować
— dodał. Marcin Horała podziękował też posłance Lewicy Razem Paulinie Matysiak.
Niewątpliwie była pierwszym politykiem z tej drugiej strony podziału, który bardzo wyraźnie, jednoznacznie powiedział „tak” dla CPK. Za panią poseł poszli inni
— mówił.
Nie możemy oczywiście spoczywać na laurach, ale ten ruch już odniósł sukces, bo jestem przekonany, że gdyby go nie było, to i CPK już by nie było, już była oficjalnie podjęta decyzja, że sprawa jest zamknięta, zlikwidowana
— podkreślił.
Może wyłania się nowa oś sporu, między tymi, co są za śmiałym rozwojem, a tymi, co są za paździerzową prowizorką. Za tymi, którzy są za CPK, a tymi, którym odpowiada - tu cytat z pamięci - „rozsądna inwestycja bez megalomanii i wstawania z kolan”, czyli budowa czterech nowych miejsc postojowych na lotnisku w Modlinie, dwu, a może nawet trzygwiazdkowego hotelu i stacji benzynowej z myjnią
— powiedział.
Otwiera się przed nami wyjścia niezwykle ofensywnego i przyciągania do naszego obozu również ludzi, którzy są z zupełnie innej bajki (…). Rozwój Polski nie ma barw politycznych
— dodał.
Jesteśmy moim zdaniem w istotnym i przełomowym momencie w historii naszego kraju. Polska jest krajem ogromnego sukcesu (…), ale z drugiej strony mamy na horyzoncie potężne wyzwania - demografia, techniczne wyeksploatowanie systemu elektroenergetycznego i potrzeba ogromnej transformacji polskiej energetyki, czy wreszcie zagrożenie bezpieczeństwa, albo wręcz zagrożenie egzystencjalne związane z agresją rosyjskiego imperium. Musimy w tym momencie wykonać ucieczkę do przodu. Musimy w sposób śmiały, konsekwentny, narysować strategiczne cele naszego państwa i (…) je tu i teraz realizować. Są ogromne zagrożenia, ale też jest ogromna szansa
— mówił.
Jeżeli my teraz mamy 80 proc. średniej unijnej PKB na mieszkańca, to znaczy, że w naszym zasięgu jest 100 proc. i więcej. To byłoby osiągnięcie absolutnie historyczne, (…) w zasadzie od czasów chrztu Polski (…). Polska może i stanie się krajem wysoce rozwiniętym, bogatym, bezpiecznym, Polska po prostu może być wielka i to jest cel, dla którego warto pracować i warto żyć
— zakończył swoje wystąpienie Horała.
Zakończenie gali
Prowadzący na zakończenie gali podziękowali redakcji portalu wPolityce.pl, laureatowi, czytelnikom portalu, widzom Telewizji wPolsce i gościom gali.
tkwl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/695226-relacja-uroczysta-gala-na-14-urodziny-portalu-wpolitycepl