Mariusz Rusiecki, były członek zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu, postanowił wydać oświadczenie w reakcji na publikacje medialne, a także wypowiedzi polityków dotyczące działalności ARP. Poniżej prezentujemy pełną treść oświadczenia Rusieckiego.
W świetle ostatnich publikacji medialnych oraz wypowiedzi polityków dotyczących działalności Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. (ARP S.A.), jako były członek Zarządu pragnę stanowczo zaprotestować przeciwko manipulacjom, dezinformacji oraz wprowadzaniu opinii publicznej w błąd poprzez tendencyjne przedstawianie informacji. Należy wyraźnie odróżniać fakty od opinii, przy czym wszelkie oceny powinny być oparte na kompleksowych kontrolach i audytach. Wyroki należą do jurysdykcji sądów, a nie nowego Zarządu.
Wartości, na których opiera się działalność ARP S.A., takie jak uczciwość i transparentność, są dla mnie fundamentalne. Dlatego też, mimo iż pełniłem swoją funkcję stosunkowo krótko - od dnia 1 czerwca 2023 r. do dnia 18 kwietnia 2024 r. – czuję się zobowiązany do wspierania rzetelnego przedstawiania informacji oraz obrony działalności Agencji, z którą się identyfikuję i która jest obecnie atakowana.
Nie mogę zaakceptować przedstawionych twierdzeń dotyczących ARP S.A., które, zgodnie z moją wiedzą, są po prostu nieprawdziwe:
1. Informacje o wzroście zatrudnienia w Agencji o około 30 proc. w 2023 roku oraz zatrudnieniu około 200 osób w październiku tego roku są niezgodne z prawdą. Zatrudnienie w ARP S.A. między końcem 2022 roku a końcem 2023 roku wzrosło o około 11 proc. W październiku zatrudniono tylko kilka osób, co odpowiada typowej fluktuacji kadrowej obserwowanej w innych miesiącach 2023 roku, więc „pomylono się” w tej sprawie około 20-krotnie.
2. W żadnym biurze ARP S.A. nie było średniego wynagrodzenia wynoszącego 30 tysięcy złotych. To twierdzenie jest całkowicie bezpodstawne, gdyż żaden pracownik nie otrzymywał tak wysokiego wynagrodzenia. Dlatego też, osiągnięcie takiej średniej jest niemożliwe. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto bez wypłat nagród z zysku za rok 2023, wyliczone zgodnie z metodologią GUS, wyniosło nieco mniej niż 12 tysięcy złotych.
Podkreślam, że twierdzenia dotyczące zatrudnienia i wynagrodzeń w ARP S.A. są fałszywe i służą jako podstawa dla oskarżeń o rzekomych nadużyciach w Agencji – które, co godne uwagi, pojawiły się w ostatniej fazie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego.
Wobec tych doniesień, jako osoba pełniąca funkcje w Zarządzie ARP S.A. do dnia 18 kwietnia bieżącego roku, apeluję o odpowiedzialne podejście do publikacji informacji oraz unikanie spekulacji, które mogą negatywnie wpłynąć na wizerunek ARP S.A., moją reputację oraz przede wszystkim motywację i zaangażowanie pracowników Agencji.
Zaniepokojenie budzą we mnie doniesienia o masowych zwolnieniach, które mają miejsce od pierwszych dni pracy nowego Zarządu. W kontekście informacji, którym jestem zobowiązany zaprzeczyć oraz skali i tempa tych zwolnień, trudno mi uwierzyć, że decyzje te oparte są na rzetelnej i merytorycznej analizie rzeczywistych potrzeb Agencji. Docierają do mnie także informacje o licznych pozwach składanych przez zwolnionych pracowników do Sądu Pracy.
Wobec powyższego, będę konsekwentnie wyjaśniał wszelkie manipulacje, dezinformacje oraz kłamstwa, a w uzasadnionych przypadkach, które naruszą moje dobra osobiste, podejmę stosowne kroki prawne.
tkwl
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/695200-b-czlonek-zarzadu-arp-protestuje-przeciw-dezinformacji