Mateusz Morawiecki, wiceprezes PiS i były premier RP, opublikował w serwisie Politico artykuł zatytułowany „Niemożliwa trójca Europy”. „Bez silnej obrony Europa stanie się ofiarą innych. A kto myśli, że Rosja zatrzyma się na Ukrainie, powinien porzucić swoje głupie złudzenia. Czas się obudzić” - apeluje w tekście.
“Wszystko wszędzie naraz” - to nie tylko tytuł oskarowego filmu, ale też synonim polityki, którą prowadziła Europa przez ostatnie lata. Polityki - dodajmy - której skutki okazały się katastrofalne na wielu płaszczyznach
— napisał Mateusz Morawiecki na platformie X. Były premier streścił swój artykuł opublikowany w serwisie Politico.
Rządzący Unią Europejską zachowywali się tak, jakbyśmy żyli w wielu niezależnych rzeczywistościach jednocześnie, próbując narzucić nam wykluczające się wzajemnie, szkodliwe rozwiązania. Nie brali pod uwagę, że żyjemy w jednym świecie, jednej rzeczywistości, w której istnieją też państwa i społeczeństwa poza Europą - mające całkowicie sprzeczne interesy i oczekiwania
— podkreślił poseł.
W efekcie postawili przed nami - społeczeństwami i narodami Europy, cele, które są jednocześnie niemożliwe do zrealizowania. Stoimy przed strategicznymi decyzjami. Którą drogą pójdziemy?
— pytał Morawiecki.
Samooograniczania się, spadku konkurencyjności, braku bezpieczeństwa - czy ambicji i budowy silnego gospodarczo i militarnie oraz solidarnego społecznie państwa dobrobytu. Jestem wielkim zwolennikiem tej drugiej opcji. Więcej piszę o tym w „Politico”
— napisał, załączając link do tekstu w języku angielskim.
„Niemożliwa Trójca”
W tekście zatytułowanym „Niemożliwa trójca Europy” wiceprezes PiS zwraca uwagę, że „decydenci w UE chcą teoretycznie zabezpieczyć wszystko i wszędzie i zrobić to wszystko na raz”. Morawiecki wskazuje przy tym, że te plany nie odzwierciedlają realiów.
Strategiczny błąd, jaki popełnia Europa, przypomina mi koncepcję Niemożliwej Trójcy. W latach sześćdziesiątych ekonomiści Robert Mundell i Marcus Fleming opracowali model, twierdząc, że w polityce gospodarczej niemożliwe jest jednoczesne osiągnięcie trzech następujących rzeczy: stałego kursu walutowego, niezależnej polityki pieniężnej i swobodnego przepływu kapitału. Co najwyżej dwa z tych elementów polityki można realizować jednocześnie, ale trzy już nie
— czytamy w artykule byłego premiera.
Mimo to Europa narzuciła sobie niemożliwą do spełnienia triadę ambicji: jej decydenci chcą utrzymać jak najbardziej hojną politykę społeczną oraz inwestycje w nowe technologie i innowacje; chcą rozbudowy zdolności obronnych; i chcą Europejskiego Zielonego Ładu
— pisze Mateusz Morawiecki.
Zagrożenie ze strony Rosji
Wiceprezes PiS podkreśla, że wprowadzenie Zielonego Ładu uderzy w przedsiębiorców i prywatny przemysł, a to z kolei sprawi w dalszej perspektywie, że „pod znakiem zapytania” stanie „wykonalność modelu państwa opiekuńczego”.
Wreszcie jest polityka bezpieczeństwa. Musimy zwiększyć nasze zdolności obronne – lub, szerzej, zdolności w zakresie odporności krajów członkowskich UE – aby chronić to, co osiągnęliśmy przez dziesięciolecia. Dla Polski, Czech, Słowacji, krajów bałtyckich i Rumunii stawka jest jeszcze wyższa i ma charakter egzystencjalny. (…) W tym kontekście Europa wydaje obecnie około 400 miliardów dolarów na obronę, a wciąż brakuje jej od 400 do 500 miliardów dolarów. Jeśli Europa ma być zabezpieczona przed zagrożeniami ze strony Rosji i jej przyjaciół, jeśli ma być graczem globalnym, musi wydawać 4–5 procent PKB na wojsko. Dotyczy to każdego kraju członkowskiego NATO
— wskazuje Mateusz Morawiecki, zwracając uwagę, że Europa stoi w obliczu ogromnych wydatków w trzech obszarach, a w budżetach krajowych brakuje pieniędzy na ich pokrycie. Możliwe rozwiązania tego problemu, według wiceprezesa PiS, są trzy:
Albo nadać priorytet polityce klimatycznej i bezpieczeństwa, a następnie zaakceptować poważne koszty społeczne i ewentualne niedostateczne wydatki na innowacje. Może też utrzymać model społeczny państwa opiekuńczego i ambitne cele klimatyczne, ale zrezygnować ze zwiększania swojej siły militarnej. Albo faworyzować bezpieczeństwo Europy i model państwa opiekuńczego, ale w konsekwencji ponownie rozważyć swoją obecną politykę klimatyczną.
Były premier przyznał, że jest zwolennikiem trzeciej opcji: państwo opiekuńcze oraz polityka bezpieczeństwa.
„Bez silnej obrony Europa stanie się ofiarą innych”
Połączenie państwa opiekuńczego i polityki klimatycznej jest w porządku w czasach pokoju, ale obecnie żyjemy w epoce wielkiego niebezpieczeństwa. Bez silnej obrony Europa stanie się ofiarą innych. A kto myśli, że Rosja zatrzyma się na Ukrainie, powinien porzucić swoje głupie złudzenia. Czas się obudzić
— ostrzega Mateusz Morawiecki, akcentując potrzebę „głębokiej, szeroko zakrojonej reindustrializacji” Europy.
Były szef polskiego rządu wskazuje, że czas na nową definicję europejskiej strategii bezpieczeństwa, pilnie rozpocząć duże inwestycje w przyszłościowe technologie i podwoić wydatki na obronność.
Baza podatkowa UE musi zostać wzbogacona o miliardy euro wypływające obecnie do rajów podatkowych lub przeznaczane na redukcję emisji gazów cieplarnianych do 2050 r. Albo Europa stanie się kontynentem przyszłości, albo Europy nie będzie w ogóle
— podsumowuje.
jj/X, politico.eu
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694927-morawiecki-w-politico-o-kondycji-europy-czas-sie-obudzic