W krakowskich komisjach wyborczych nr 82 i 83 miało dojść do skandali. Z sal, w których odbywa się głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego zdjęto krzyże.
Na polecenie przewodniczących obwodowych komisji wyborczych nr 82 i 83 w Krakowie z sali, w których odbywa się głosowanie w tzw. euro-wyborach zostały zdjęte krzyże. Mimo interwencji obywateli stolicy Małopolski symbole Kościoła Katolickiego nie zostały przywrócone. Same przewodniczące nie były w stanie wyjaśnić motywów swojej decyzji
– poinformował portal PCh24.pl.
Reakcja obywatela
Portal dotarł do osoby, która jest członkiem jednej z komisji.
Komisje o numerach 81, 82, 83 i 84 znajdują się w czterech salach budynku Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi Nr 107 przy ulicy Zdrowa 6 w Krakowie. Jestem członkiem komisji nr 81. W komisjach 82 i 83 przewodniczącymi są matka i jej córka. Te panie zarządziły obligatoryjnie, że z sali mają zostać ściągnięte krzyże, ponieważ są to symbole religijne. Tak też się stało – krzyże zostały ściągnięte
– mówi rozmówca portalu.
Jako obywatel miasta zainterweniowałem i zapytałem, dlaczego krzyże zostały ściągnięte. W odpowiedzi usłyszałem, że stało się to na ich polecenie i tyle. Kiedy zapytałem „Dlaczego?”, odpowiedź brzmiała „Bo tak” i było to jedyne konkretne „uzasadnienie” tej decyzji. Później wspominano o jakimś fikcyjnym zarządzeniu w tej sprawie i o… łamaniu ciszy wyborczej
– dodał.
Jak zareagowały przewodniczące komisji?
Zaczęła na mnie krzyczeć i się awanturować „jakim prawem podważam ich decyzje i zwracam im uwagę?
– mówi rozmówca portalu.
Mly/PCh24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694835-skandal-w-krakowie-zdjeto-krzyze-w-komisjach-wyborczych