„To, że byliśmy okłamywani nawet wtedy, gdy ten żołnierz został ranny i bardzo długo próbowano tę sprawę wyciszyć, pokazuje, że na pewno czuć się bezpiecznie nie możemy. I że nie mogą czuć się pewnie także ci, którzy mają obowiązek tych granic bronić” - powiedziała redaktor naczelna portalu wPolityce.pl Marzena Nykiel w „Salonie Dziennikarskim”, wspólnej audycji publicystycznej portalu wPolityce.pl i Radia Warszawa, transmitowanej na antenie Telewizji wPolsce.
Czy w sprawie zatrzymania żołnierzy zostaliśmy oszukani?
Pan minister jasno przyznaje, że o tym wiedział. To sytuacja z końca marca, o której musiał wiedzieć także Donald Tusk, który zresztą był później tam na miejscu, na granicy, fotografował się z żołnierzami, zapewniał ich o wsparciu
— podkreśliła redaktor naczelna portalu wPolityce.pl Marzena Nykiel.
Musiał znać tę sprawę. Jeśli jej nie znał, to państwo naprawdę nie działa i jest tak dalece osłabione, że kwestie bezpieczeństwa w tym najważniejszym obszarze, jakim obecnie są granice, coś się nie spina
— oceniła.
To, że jesteśmy okłamywani, jest sprawą oczywistą. To, że byliśmy okłamywani nawet wtedy, gdy ten żołnierz został ranny i bardzo długo próbowano tę sprawę wyciszyć, pokazuje, że na pewno czuć się bezpiecznie nie możemy. I że nie mogą czuć się pewnie także ci, którzy mają obowiązek tych granic bronić
— dodała.
Formela: Wielka europejska mistyfikacja
W sprawie migracji ten rząd ma problem, bo oficjalnie jest za, ale głosuje przeciw. Pakt migracyjny jest wielką europejską mistyfikacją i próbą oddalenia w czasie i ewentualnym podzieleniem się problemem z innymi państwami Europy. O tym już wszyscy wiedzą, politycy francuscy mówią o tym otwarcie. Europa nie broni swojej granicy, nie wiadomo, po co utrzymuje olbrzymie siły zbrojne, żandarmerię, różnego rodzaju specjalne formacje, skoro kanał przerzutowy na Morzu Śródziemnym jest cały czas czynny, wręcz subsydiowany przez rządy niemieckie, które nie szczędzą środków dla organizacji humanitarnych, które tych nieszczęśników dowożą na wyspy włoskie
— powiedział Marek Formela, redaktor naczelny „Gazety Gdańskiej”.
Żyjemy w świecie absurdu, w którym Donald Tusk czuł się dobrze, bezpiecznie. I nagle coś pękło. Nagle ginie polski żołnierz, inni polscy żołnierze są za wykonywanie obowiązków służbowych penalizowani, upokarzani, pozbawiani godności. W tle są te dziwne kariery polityków, którzy tak naprawdę tworzyli polityczne oblicze Platformy, gdy ona była w opozycji. I celebrytów zachwyconych własną odwagą
— dodał.
A pamiętajmy jeszcze, że na wiece Donalda Tuska przychodzą ludzie, którzy chcą otwarcia tej granicy. I to są też jego wyborcy. Zatem premier jest także pod presją swoich własnych wyborców
— przypomniała Marzena Nykiel.
Łęski: To prędzej czy później rąbnie
Jak powinniśmy wesprzeć żołnierzy? My jako wspólnota? Problem polega na tym, że nie ma dzisiaj „my”. My myślimy inaczej, a Kosiniak-Kamysz z Tuskiem – inaczej. Ale to oni decydują o tym, jak wygląda polityka wobec żołnierzy, jakie są im stawiane zadania i jak są rozliczani z tego, co robią. Robiąc jednocześnie to, co robią, nie są w stanie przywrócić zaufania. Bo nie da się jedną ręką sięgać do lewej kieszeni, drugą do prawej, w domu mówić co innego, w szkole co innego, a w telewizji co innego. Tak się po prostu nie da
— ocenił dziennikarz śledczy Jacek Łęski.
Podobna sprawa jest z paktem migracyjnym. Nie można obiecać na Zachodzie, że weźmiemy migrantów, a wy nam pomóżcie, bo rząd pisowski jest niedobry i trzeba go zmienić, i oni pomagają. A teraz im powiedzieć: nie no, teraz to mamy takie nastroje społeczne, że nie możemy ich wziąć. I to prędzej czy później rąbnie
— podkreślił.
CZYTAJ TAKŻE:
jj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694689-nykiel-w-sprawie-zatrzymania-zolnierzy-jestesmy-oklamywani