Politycy Prawa i Sprawiedliwości stanowczo zareagowali na skandaliczne doniesienia z granicy. „Zarzuty powinni otrzymać nadgorliwi i tępi prokuratorzy, a ich polityczny nadzorca Bodnar – dymisję” – napisał Mariusz Kamiński na portalu X. „Czy teraz krwawa prokuratura Bodnara oskarży ludzi broniących polskiej granicy?” - czytamy we wpisie Mateusza Morawieckiego.
Ważni politycy Prawa i Sprawiedliwości odnieśli się do sprawy zatrzymania żołnierzy Wojska Polskiego przez Żandarmerię Wojskową.
Zdaniem Beaty Szydło, mamy do czynienia z „hańbą”.
Tusk ma teraz usta pełne frazesów o obronie polskiej granicy, a tymczasem prawdziwi obrońcy polskich granic trafiają pod jego władzą do aresztów. Hańba!
— napisała była premier.
Były szef MON, Mariusz Błaszczak zażądał oczyszczenia polskich żołnierzy z zarzutów.
Na biurko szefa MON regularnie powinny trafiać raporty o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej przygotowywane przez Ośrodek Monitorowania i Analiz MON. Ministrowie Kosiniak-Kamysz i Tomczyk MUSIELI wiedzieć o zatrzymaniu żołnierzy. Prawda o tym zdarzeniu była ukrywana przez około 2 miesiące. Żądamy natychmiastowych wyjaśnień i oczyszczenia żołnierzy z zarzutów!
— czytamy.
Przekaz poszedł do mediów: winni są żołnierze. Ciekawe, co powiedzą Polacy na ten „wyrok” @donaldtusk. Czy teraz krwawa prokuratura Bodnara oskarży ludzi broniących polskiej granicy? Hańba
— napisał Mateusz Morawiecki.
Maciej Wąsik przestrzegł swoich czytelników:
Wczoraj aresztowali posłów za walkę z korupcją! Dziś aresztują żołnierzy za obronę granicy! Jutro aresztują Ciebie za bycie Patriotą! To zła władza!
Mariusz Kamiński przekonuje z kolei, że zarzuty otrzymać powinni prokuratorzy i minister Bodnar.
Zatrzymanie żołnierzy za obronę granic Polski to zdrada. Działania Prokuratury wobec nich to wbicie im noża w plecy. Zarzuty powinni otrzymać nadgorliwi i tępi prokuratorzy, a ich polityczny nadzorca Bodnar – dymisję
— czytamy.
Joachim Brudziński pisze o skandalu i spodziewanej przymusowej relokacji do Polski.
Skandal z zatrzymaniem polskich żołnierzy za obronę naszych granic to element zastraszania polskich funkcjonariuszy i żołnierzy? Obok wojny hybrydowej na granicy czeka nas inwazja do Polski w ramach przymusowej relokacji afrykańskich i arabskich”inżynierów” z maczetami. Czy „europejscy” bodnarowcy w ten sposób przygotowują polskie służby na to „kulturowe wzbogacenie” przez Tuska naszego kraju?
— pyta były szef MSWiA.
Portal Onet napisał o żołnierzach, którym po strzałach ostrzegawczych w stronę ludzi forsujących granicę polsko-białoruską postawiono zarzuty. Według portalu, gdy migranci przekroczyli granicę, a strzały w powietrze ich nie powstrzymały, żołnierze 1. Warszawskiej Brygady Pancernej zaczęli w obronie koniecznej strzelać w ziemię, niektóre z wystrzelonych łącznie 43 pocisków trafiły rykoszetem w płot. Jak relacjonuje portal, kiedy sytuacja została opanowana, do akcji wkroczyła Straż Graniczna. Jej funkcjonariusze zawiadomili Żandarmerię Wojskową, która zatrzymała żołnierzy za użycie broni wobec migrantów.
mly/X/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694397-politycy-pis-reaguja-ws-zolnierzy-zdrada-hanba