Daniel Milewski (PiS) uważa, że posłowie Prawa i Sprawiedliwości są wykluczani ze składu komisji wizowej po to, by „nie przeszkadzać w przygotowaniu kłamliwego sprawozdania z jej prac”. Komisja wyłączyła w środę z dalszych prac Andrzeja Śliwkę, a tydzień wcześniej Zbigniewa Boguckiego.
Sejmowa komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej zdecydowała w środę o wyłączeniu Andrzeja Śliwki (PiS) z dalszych prac komisji. Jak tłumaczył przewodniczący komisji Michał Szczerba (KO), Śliwka w poprzedniej kadencji parlamentu pełnił funkcję wiceministra aktywów państwowych, który nadzorował państwowe spółki, w tym Orlen. Zdaniem Szczerby, istnieją wątpliwości co do bezstronności Śliwki w kontekście planowego przesłuchania b. prezesa Orlenu, Daniela Obajtka. Śliwka z kolei tłumaczył, że w żaden sposób zakres jego działalności w MAP nie pokrywa się z zakresem prac komisji.
„Szczerbie puszczają nerwy”
Przewodniczącemu Szczerbie puszczają nerwy
— skomentował wiceszef komisji Daniel Milewski (PiS).
Przypomniał, że sam został wykluczony z wtorkowego posiedzenia, „za uniemożliwianie prowadzenia obrad”.
Tylko za to, że poprosiłem o opinię jednego z doradców
— podkreślił poseł PiS.
Odniósł się też do wykluczenia w ubiegłym tygodniu ze składu komisji innego posła PiS Zbigniewa Boguckiego. Jak uzasadnił wówczas szef komisji, Bogucki jako wojewoda zachodniopomorski wydał „tysiące zezwoleń na pracę związanych z zatrudnieniem cudzoziemców przy inwestycji Polimery Police” Grupy Azoty.
Nagle zorientowali się po pół roku pracy komisji - mimo, że głosowali za jego powołaniem w skład - że Bogucki był wojewodą. Przecież jest oczywiste, że wszyscy wojewodowie wydają zezwolenia na pracę dla cudzoziemców
— powiedział PAP Milewski.
„Są wykluczani, by nie przeszkadzać”
Jak podkreślił, nikt nie podnosił dotąd żadnych zarzutów ani wobec Boguckiego ani wobec Śliwki.
Są wykluczani po to, by nie przeszkadzać przewodniczącemu w konstruowaniu kłamliwego sprawozdania z prac komisji
— skwitował poseł PiS.
Zauważył też, że jeśli komisja miałaby zbadać wszystkie dowody, to musiałaby przesłuchać jeszcze kilkunastu świadków.
Ale dziś członkowie z koalicji rządzącej boją się zeznań tych osób i dojdzie do sytuacji, w której nie zbadamy całego materiału dowodowego
— stwierdził Milewski.
„Lans przed eurowyborami”
Jego zdaniem, komisja nie została powołana, by cokolwiek zbadać, ale by jej przewodniczący mógł się „lansować przed wyborami do PE”. Szczerba kandyduje do europarlamentu z listy KO.
Po wyłączeniu dwóch posłów PiS komisja wizowa liczy 9 członków.
Zgodnie z ustawą o sejmowej komisji śledczej, w przypadku odwołania lub wyłączenia ze składu komisji jej członka Sejm dokonuje wyboru uzupełniającego.
Najbliższe posiedzenie Sejmu zaplanowano na 12, 13 i 14 czerwca. Projekt sprawozdania z prac komisji ma być, zgodnie z zapowiedzią Szczerby, przedstawiony 10 czerwca.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694289-poslowie-pis-usunieci-z-komisji-szczerbie-puszczaja-nerwy