Niedzielne wybory będą nie tylko starciem wielkich partii, ale także zderzeniem konkretnych kandydatów. Niektóre pojedynki będą miały wymiar symboliczny. Tak zdarzy się w Warszawie, gdzie Hanna Gronkiewicz-Waltz zmierzy się z Sebastianem Kaletą, który startuje z 3. miejsca na liście PiS. Była prezydent Warszawy będąca symbolem afery reprywatyzacyjnej konkuruje więc z szefem komisji weryfikacyjnej, który, jak stwierdził w programie Telewizji wPolsce, przez lata sprzątał bałagan pozostawiony przez jej rządy.
Start Hanny Gronkiewicz- Waltz jest policzkiem policzkiem wobec wszystkich lokatorów, którzy musieli mierzyć się z problemem reprywatyzacji, w czasie, gdy ona ignorowała ten problem. To był czas, kiedy hodowano mafie, które kładły łapę na kolejnych nieruchomościach warszawskich. Hanna Gronkiewicz-Waltz nigdy nie przeprosiła za to jak kierowała wtedy miastem. Komisja weryfikacyjna obciążyła ją za brak systemowego nadzoru i powinna ona ponieść odpowiedzialność.
– mówił dzisiaj Sebastian Kaleta w rozmowie z telewizją wPolsce.
Niestety, prokuratura nie znalazła dostatecznych dowodów na jej winę, w zakresie braku nadzoru. Stało się to dlatego, że Hana Gronkiewicz-Waltz scedowała tę odpowiedzialność na swoich urzędników. Polityka jest jednak inną kategorią i tę polityczną odpowiedzialność powinna ponieść. Tymczasem Donald Tusk przywrócił ją na piedestał. Kto będzie następny? Sławomir Nowak wróci do polityki?
– pytał przewodniczący komisji weryfikacyjnej.
Sebastian Kaleta zwrócił uwagę na to co, przez ostatnie lata, udało się przeprowadzić przy okazji prac komisji.
Poświęciliśmy całe lata, tysiące dokumentów, rozmów, itd., by posprzątać po Hannie Gronkiewicz-Waltz, by ludzie przywrócić godność. Gdy zaczynaliśmy nasza misję z Patrykiem Jakim, to mówiono, że nasza komisja jest „niekonstytucyjna”, a dzisiaj? Wygrywamy w NSA kilka najważniejszych spraw, które powinny spowodować, że kolejnych kilkaset spraw powinno być uznanych jako zweryfikowane zgodnie z prawem. Z aktualnych uchwał wynika, że jeśli będą uznawane przez inne składy sędziowskie, a na to się zanosi, to rodzina Hanny Gronkiewicz-Waltz przegra sprawę dotycząca kamienicy przy ul. Noakowskiego 16. Ona sama wybiera się tymczasem do Parlamentu Europejskiego
– podkreślił poseł Suwerennej Polski.
Wygraliśmy sprawy w sądach, setki lokatorów otrzymało odszkodowania i to nie z budżetu Warszawy, ale są to środki odzyskane przez komisję. Przygotowałem tez projekty ustaw, zmieniliśmy prawo. To Hanna Gronkiewicz-Waltz nie chciała wypłacać odszkodowań. Była tak bezczelna i cyniczna, że walczyła potem z lokatorami. Trzaskowski poszedł jej tropem i musieliśmy zmienić prawo, by te środki trafiły do potrzebujących. Z jednej strony jesteśmy więc my, którzy walczyli o prawa lokatorów, a z drugiej strony mamy Hanę Gronkiewicz-Waltz, która na białym koniu chce wjechać do PE. Mają już tam Karpińskiego więc nie dziwię się, ze i ją tam wysyłają. Cieszę się, że lokatorzy są dzisiaj bezpieczni, także dzięki naszej pracy
– dodał.
Niedzielny wybór w Warszawie nie powinien stać się dylematem. Z jednej strony stanie bowiem osoba odpowiedzialna za szokujący kryzys humanitarny, w którym dziesiątki tysięcy warszawiaków straciły dach nad głową, a przeciwko niej wystąpi poseł Kaleta, który walnie przyczynił się do upadku korupcyjnego systemu w Warszawie.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694268-kaleta-vs-hanna-gronkiewicz-waltz-policzek-dla-lokatorow