Ile pieniędzy publicznych jest marnowanych na obsługę trzech komisji śledczych, powstałych z inicjatywy formacji tworzących koalicję Donalda Tuska? Wirtualna Polska podaje, że na pensje 33 doradców i 51 asystentów zatrudnionych przez Kancelarię Sejmu do ułatwienia pracy członkom komisji każdego miesiąca wydanych jest ok. 700 tys. zł.
Eksperci zatrudniani przez Kancelarię Sejmu - zgodnie z tym jak podaje to WP - zarabiają „nie więcej niż 250 proc. przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego ogłaszanego przez GUS w kwartale poprzedzającym zawarcie umowy”.
Wysokość wynagrodzenia określana jest z uwzględnieniem zakresu powierzonych doradcy czynności, jego kwalifikacji zawodowych, stopnia lub tytułu naukowego oraz dorobku naukowego, a także przewidywanej intensywności prac komisji
— wyjaśnia biuro prasowe Kancelarii Sejmu. Stali doradcy trzech komisji kosztują podatników miesięcznie ok. 460 tys. zł.
Każdy z posłów zasiadających w komisji może powołać swoich asystentów. Są oni zatrudniani na podstawie umowy zlecenia do końca 2024 roku, a ich pensja wynosi 4653,60 zł brutto za miesiąc pracy.
Jak widać, Polacy muszą słono płacić za funkcjonowanie komisji śledczych, których działalność zdradza, że chodzi w nich raczej o uderzanie w obecną opozycję, spektakl i igrzyska polityczne, aniżeli o wyjaśnienie czegokolwiek. Z wielu przesłuchań nie wynikało dosłownie nic sensownego.
tkwl/wp.pl
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Wąsik: Komisja śledcza ds. Pegasusa działa na rzecz Putina. Szkodzi państwu polskiemu, przyjęła fatalny kierunek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694022-ogromne-koszty-utrzymania-komisji-sledczych