Podczas obchodów 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino doszło do niezwykle kontrowersyjnej sytuacji. Chodzi o zachowanie szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Podczas 80. rocznicy bitwy na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino głos zabrał szef UdSKiOP Lech Parell. Z okazji triumfu Polaków nad Niemcami, Parell mówił o… Polakach wcielonych do niemieckiej armii, którzy uciekli do Polskich Sił Zbrojnych.
Wspominamy jednak również naszych rodaków z Wielkopolski, ze Śląska czy Kaszub, którzy wcieleni byli do niemieckiej armii i przy nadarzającej się okazji uciekli do Polskich Sił Zbrojnych
– stwierdził.
Inne słowa zostały jednak zawarte w oficjalnej publikacji wydanej przez Urząd.
Takich żołnierzy, naszych dziadków z Wehrmachtu, było w naszej armii 90 tysięcy. Więcej nawet niż tych, którym udało się ujść ze Związku Sowieckiego
– napisano w tekście przemówienia. Tego fragmentu Parell jednak nie wypowiedział.
Do sytuacji odniósł się na antenie Telewizji Republika prof. Sławomir Cenckiewicz.
Co to znaczy, że to byli dziadkowie z Wehrmachtu? To znaczy, że minister Parel chyba zakładał, że tam będzie premier Tusk, bo dość długo jego obecność na Monte Casino była anonsowana i chyba chcąc się jakoś przypodobać chciał powiedzieć o dziadku z Wehrmachtu w kontekście 90 tysięcy dziadków z Wehrmachtu. […] To jest trochę naplucie na te groby. To jest problem tych uroczystości. Tam poza prezydentem nikt nie chciał powiedzieć, z kim toczyła się ta bitwa
– powiedział historyk.
Oświadczenie
Po krytyce, która spadła na Parella, na oficjalnej stronie urzędu pojawiło się oświadczenie.
Uzupełniając informacje dotyczące składu osobowego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pragnę poinformować, iż praktyka wcielania do nich zbiegów z Wehrmachtu oraz jeńców – Polaków była stosowana bardzo konsekwentnie. Pierwsze dwa tysiące jeńców z Wehrmachtu zostało wcielonych do PSZ już z frontu północnoafrykańskiego jeszcze w 1943 r. W późniejszym czasie aktów zbiegostwa było znacznie więcej. Oceniając motywacje zbiegów należy wyraźnie podkreślić, że akty dezercji miały miejsce jeszcze zanim Alianci wylądowali na kontynencie – a więc zanim losy wojny zostały przesądzone definitywnie. Nasi Rodacy uciekali wówczas z armii niemieckiej do lokalnych oddziałów partyzanckich. Głównie we Francji, ale także w Grecji czy Jugosławii
– czytamy.
Wszystkim żołnierzom, którzy walczyli w Polskich Siłach Zbrojnych przysługują we współczesnej Polsce pełne prawa kombatanckie. Także tym, którzy wcześniej służyli w Wehrmachcie. Nie ma tu żadnego rozróżnienia. Mogę z łatwością zrozumieć braki wiedzy dr hab. S. Cenckiewicza jednak wyrażam zdziwienie opiniami J. Kurskiego, który wydaje się być specjalistą od tematyki Wehrmachtu, zajmując się nią intensywnie od co najmniej 2005 roku. Mam nadzieję, że informacje, które przestawiłem przydadzą się również Panu Redaktorowi
– pisze Parell.
Reakcja Cenckiewicza
Do oświadczenia szefa UdSKiOP również odniósł się prof. Cenckiewicz.
Fajne to oświadczenie… choć smutne z punktu widzenia Urzędu i spraw polskich… I zupełnie nie na temat Panie Ministrze @Kombatanci! Bo nie o złożoność polskich losów tu chodzi, a te znam i zawsze o nie się upominam w polemikach historycznych. Także z Jackiem Kurskim! Chodzi o to, że Monte Cassino - które dla niektórych ministrów przeniosło się nagle do Krakowa - to nie jest miejsce na Pańskie rozważania o „dziadkach z Wehrmachtu”, gadanie o zdrajcy Berlingu, o których Pan napisał w oficjalnej broszurze Urzędu rozdawanej w miejscu chwały PSZ, ale jednocześnie nie odniósł się Pan w swoim oświadczeniu do zarzutu z tym związanego. Rocznica bitwy jest oddaniem hołdu konkretnym żołnierzom polskim, których blisko 2 grobów - bohaterów poległych od niemieckich kul- miał Pan Minister za plecami. Istnieje też zagrożenie, że Pan urządzi obchody Monte Cassino na cmentarzu „obrońców”, gdzie również leży wielu Polaków ze Śląska… Pan jest polskim ministrem i opiekunem POLSKICH weteranów a nie strażnikiem kombatantów z Wehrmachtu i Armii Czerwonej! Pana praca to służba Polsce! I na koniec - nie rozumiem też kim jest Redaktor o którym Pan anonimowo pisze w swoim bardzo niezgrabnym oświadczeniu?
– napisał na portalu X.
Tegoroczne obchody rocznicy bitwy o Monte Cassino nie byłby wolne od kontrowersji. Na uroczystościach we Włoszech rząd RP reprezentował… jeden wiceminister. Z kolei premier Tusk, podczas swojego wystąpienia w Krakowie, nie raczył wspomnieć o tym, przeciwko komu walczyli Polacy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tusk obchodzi rocznicę Bitwy o Monte Cassino… w Krakowie. Zapowiedział wzięcie kredytu na budowę tzw. europejskiej kopuły
mly/X/kombatanci.gov.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/693554-szok-w-rocznice-monte-cassino-dziadkowie-z-wehrmachtu