Dzisiejsze orzeczenie jest ostateczne i powinno zostać niezwłocznie ogłoszone w Dzienniku Ustaw. Trybunał orzekł niezgodność uchwały sejmowej z 6 marca z konstytucją jednogłośnie. Sprawozdawcą w sprawie był sędzia Stanisław Piotrowicz, który kilkakrotnie, w ustnym uzasadnieniu, ostrzegał wszelkie organy władzy przed respektowaniem nielegalnej uchwały.
CZYTAJ TAKŻE: Krytyka projektów ustaw reformujących TK. Niekonstytucyjność i „wyraz szaleństwa ideologicznego projektodawców”
Ani konstytucja, ustawy, regulamin Sejmu, ani inny akt prawny nie przyznają Sejmowi kompetencji do kwestionowania w drodze uchwały kompetencji orzeczniczych sędziów TK, podważania mocy powszechnie obowiązującej wyroków TK, zakazywania innym organom władzy publicznej wykonywania orzecznictwa TK, uchylania przepisów ustawy o organizacji i trybie postępowania przez TK w zakresie udziału obligatoryjnych uczestników w postępowaniach przez TK, a także zwlekania z publikacją wyroków TK w Dzienniku Ustaw
– powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia TK Stanisław Piotrowicz.
Zdaniem Piotrowicza „umieszczenie w uchwale Sejmu materii ustawowych jest powtarzaniem nagannej praktyki powszechnej w czasach PRL, komunizmu i sowieckiej okupacji Polski”.
Jak dodał Piotrowicz uwzględnienie niekonstytucyjnej uchwały Sejmu z 6 marca br przez organy władzy może powodować „właściwą odpowiedzialność - zwłaszcza konstytucyjną, karną i dyscyplinarną ich piastunów”. „Zaistnienie takiego naruszenia nie jest przy tym uwarunkowane ogłoszeniem niniejszego wyroku we właściwym organie urzędowym” - wskazał.
Z uzasadnienia wyroku wprost wynika, że wszelkie próby podważania statusu sędziów Trybunału Konstytucyjnego, jego Prezesa oraz wszystkich orzeczeń grozi odpowiedzialnością konstytucyjną, karną, a także dyscyplinarną. To ważny sygnał dla tych organów, które pod pozorem wykonania uchwały sejmu, łamią prawo i wydają nielegalne decyzje.
WYROK Trybunału Konstytucyjnego.DZIŚ❗️UCHWAŁA Sejmu z 6 III 2024r w spr.usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego - JEST NIEZGODNA z KONSTYTUCJĄ RP‼️ Sejm chciał tą uchwałą OBALIĆ Konstytucję w części dot TK
– napisała prof. Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego.
Sędzia Piotrowicz podkreślił, że władza wykonawcza i ustawodawcza nie ma prawa podważać orzeczeń, czy postanowień Trybunału Konstytucyjnego. To ważne w kontekście tymczasowych postanowień TK, które blokowały zmiany w wymiarze sprawiedliwości, czy w mediach publicznych.
Wniosek o umorzenie
Przed rozpoczęciem rozprawy przedstawiciel Sejmu poseł Paweł Śliz (Polska2050 - TD) wniósł o to, aby sprawę tę TK rozpoznał w pełnym składzie. Do tej sprawy wyznaczony został bowiem skład trzech sędziów pod przewodnictwem Bogdana Święczkowskiego.
TK nie uwzględnił tego wniosku, uzasadniając, że nie ma powodów do uznania tej sprawy za „szczególnie zawiłą”, a tylko w takim przypadku mogłaby ona trafić na pełen skład. Natomiast uchwały - co do zasady - rozpoznawane są w TK przez składy trzech sędziów.
Po tym postanowieniu TK przedstawiciel Sejmu opuścił salę rozpraw TK.
Jest to zachowanie niedopuszczalne i skandaliczne
– skomentował sędzia Święczkowski. W pisemnym stanowisku Sejm wniósł o umorzenie postępowania „ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku”.
Na sali pozostał reprezentujący wnioskodawców - posłów PiS - Krzysztof Szczucki. W swoim wystąpieniu określił podjęcie przez Sejm zaskarżonej uchwały, jako „powrót do niechlubnych tradycji PRL”.
Uchwałą wzywa organy państwa, aby łamały prawo i nie stosowały konstytucji
— powiedział.
Zwróćmy uwagę na zmianę postępowania Rządowego Centrum Legislacji. Przed uchwałą orzeczenia TK były publikowane w Dzienniku Ustaw, choć niektóre z bezprawną adnotacją, a po podjęciu uchwały orzeczenia TK nie są ogłaszane, nie trafiają nawet do wykazu aktów oczekujących na ogłoszenie
– zaznaczał Szczucki wskazując, że uchwała ma charakter normatywny, gdyż wpływa na decyzje organów państwa.
Nielegalna uchwała
Sejm, który 6 marca br. przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023, stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. Zasada legalizmu wynika z art. 7 konstytucji, zgodnie z którym organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.
Wnioskodawcy zaskarżonej do TK uchwały z 6 marca stawiali pięć zarzutów. W jednym z nich wnioskodawcy podnosili wątpliwości, czy „bezprawne pozbawienie możliwości piastowania mandatów poselskich przez Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego oraz umożliwienie piastowania mandatu przez Monikę Pawłowską (w miejsce Mariusza Kamińskiego) skutkuje nieważnością postępowania legislacyjnego, a w konsekwencji nieważnością podjętej uchwały z 6 marca”.
Jak wskazano, kolejne cztery zarzuty mają charakter materialnoprawny. Skarżący podnoszą m.in., że Sejm, podejmując uchwałę z 6 marca, naruszył zasadę legalizmu, ponieważ nie ma on kompetencji do oceny prawnej orzeczeń TK oraz nakazywania organom władzy publicznej niestosowania ostatecznych wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Inny z zarzutów to na przykład naruszenie niezależności i odrębności władzy sądowniczej w ramach podziału władzy, ponieważ - jak piszą wnioskodawcy - władza ustawodawcza nie może ingerować w orzecznictwo poprzez zakazywanie stosowania wyroków TK.
Zdaniem posłów PiS uchwała narusza także „zasadę podziału i równowagi władzy, która zakazuje wkraczania jednej władzy (tu: ustawodawczej) w istotę kompetencyjną drugiej władzy (tu: sądowniczej)”. Kolejny zarzut, piszą wnioskodawcy, związany jest z naruszeniem przez uchwałę z 6 marca ostatecznego charakteru orzeczeń TK i ich mocy powszechnie obowiązującej, czyli werdyktów „jedynego organu władzy sądowniczej, którym ustrojodawca przyznał taką moc i przymiot niewzruszalności”.
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/693350-porazka-koalicji-13-grudnia-przed-tk