„Nigdy nie startowałem w konkursie ogłoszonym przez Fundusz Sprawiedliwości” - napisał na platformie X Jan Pospieszalski.
Jan Pospieszalski zabrał głos w sprawie pojawienia się jego osoby na nagraniach Tomasza Mraza w kontekście Funduszu Sprawiedliwości.
W związku z tym, że moje nazwisko pojawia się kilkakrotnie na taśmach niejakiego pana Mraza, chciałem podkreślić, że nigdy nie startowałem w konkursie ogłoszonym przez Fundusz Sprawiedliwości.Nigdy też bezpośrednio nie otrzymałem pieniędzy z tego funduszu
— zapewnił dziennikarz.
Fundacja św. Benedykta
Pospieszalski zwrócił uwagę, że jego nazwisko pojawiło się w tle całej sprawy z tego prostego względu, że jest ono najbardziej rozpoznawalne medialnie spośród wszystkich zaangażowanych w projekt osób.
Owszem, jako współpracownik (a obecnie wolontariusz i darczyńca) Fundacji Świętego Benedykta współtworzyłem portal http://Afirmacja.info. To prawda, że projekt do grudnia zeszłego roku był finansowany ze środków z Funduszu Sprawiedliwości. Dysponentem tych środków nie byłem natomiast ja, lecz Fundacja Świętego Benedykta, która - co warto odnotować - istnieje od 19 lat i realizuje wiele społecznie potrzebnych inicjatyw
— powiedział.
Jako, że w całym zespole byłem najbardziej rozpoznawalną w przestrzeni publicznej osobą, to naturalnym jest, że z tym projektem w pierwszej kolejności kojarzone było moje nazwisko
— dodał.
Projekt społeczny
Pospieszalski przybliżył też szczegóły działalności Fundacji św. Benedykta, wskazując na to, że wszystko odbywało się w niej transparentnie i zgodnie z poszanowaniem prawa.
Fundacja zatrudniła kilkoro dziennikarzy, aby stworzyć i prowadzić portal internetowy http://Afirmacja.info. W ramach projektu powstała witryna internetowa, kanał na YouTube oraz media społecznościowe wspierające projekt. Zważywszy, że według nauk społecznych wszelkie deficyty w rodzinie skutkują częstszym podejmowaniem przez młodych ludzi ryzykownych zachowań, owocujących wchodzeniem w konflikt z prawem, misją naszego projektu była ochrona rodziny i afirmacja trwałości małżeństwa oraz silnych więzi międzypokoleniowych
— tłumaczył.
W ciągu kilkunastu miesięcy działalności powstało około 570 materiałów wideo, w tym jeden poważny film dokumentalny zawierający pierwsze w Polsce świadectwo osoby skrzywdzonej przez straszny proceder tranzycji płci. Ponadto stworzyliśmy kilkanaście reportaży oraz wiele programów publicystycznych. Niemal 2 tysiące tekstów (w tym profesjonalne raporty, analizy i mniejsze formy - również teksty publicystyczne). Zasadność i celowość wydatkowania pozyskanych funduszy każdy może sprawdzić, wchodząc na portal http://Afirmacja.info oraz na kanał na platformie YouTube
— uzupełnił.
Zmiana klimatu politycznego
Jego zdaniem, wszystkie kwestie wymagane przez prawo kwestie były dopełnione, a rygory realizacji wniosku zakładały przedstawianie cyklicznych sprawozdań, które zawsze były akceptowane bez żadnych kłopotów.
Rygory realizacji wniosku zobowiązywały fundację do przedkładania okresowych sprawozdań, które przyjmowane były bez zastrzeżeń. Natomiast założone we wniosku wskaźniki udało nam się zrealizować z imponującą nadwyżką. Pełna dokumentacja wraz z dokumentacją finansową znajduje się w posiadaniu Funduszu Sprawiedliwości
— wyjaśniał.
Publicysta poinformował też, że od 1 stycznia 2024 r. szefostwo Funduszu Sprawiedliwości jednostronnie zawiesiło realizację wniosku. Trudno tu nie dopatrywać się zmiany klimatu politycznego w postaci dojścia do władzy Donalda Tuska, co z pewnością nie odbiło się korzystnie na realizacji projektu Fundacji.
Pospieszalski zaznaczył, że obecnie Afirmacja działa na bazie własnych środków i poświęceniu wolontariuszy.
W kontekście insynuacji dotyczących nieuprawnionego przejęcia środków publicznych, koniecznie muszę zaznaczyć, że wynagrodzenia pobierane przez zespół redakcyjny pracujący przy tworzeniu treści dla Afirmacji, jak i zespół techniczny, były skromniejsze niż stosowane w branży na rynku komercyjnym. Zdajemy sobie sprawę, że konfrontacja dotycząca rodziny rozgrywa się również w obszarze działań organizacji pozarządowych trzeciego sektora. Zatem mimo braku finansowania nie rezygnujemy z realizacji założonych celów
— zadeklarował.
Tym bardziej teraz potrzebne są wysiłki w zakresie ochrony rodziny i prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnym światopoglądem. Działania polityków zmierzające do uchylenia prawnej ochrony życia zmobilizowały zespół redakcyjny do włączenia się w organizację Narodowego Marszu Życia, który 14 kwietnia zgromadził w Warszawie ok. 40 000 Polaków. Choć bez wypowiedzenia umowy wstrzymano wypłatę środków jesteśmy zdeterminowani aby działać dalej. Nasza praca na rzecz ochrony rodziny, życia i prawa naturalnego będzie realizowana, ponieważ jesteśmy przekonani, że to najskuteczniejsza forma profilaktyki
— podkreślił.
Jan Pospieszalski zamieścił następnie kolejny wpis, w którym skorygował dane dotyczące frekwencji na Narodowym Marszu Życia.
Małe sprostowanie. Na Narodowym Marszu Życia było ok. 50000 osób
— napisał na platformie X.
CZYTAJ TEŻ:
pn/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/693269-jan-pospieszalski-nigdy-nie-startowalem-w-konkursie-fs