Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej powiedział w rozmowie z Radiem Zet, że od początku pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę „ma spakowany plecak ewakuacyjny”. Wypowiedź wywołała falę komentarzy. Odnióśł się do niej m.in. były szef MON, Mariusz Błaszczak. „Ewakuacja to ostatnie, o czym powinien myśleć odpowiedzialny minister” - napisał na platformie X.
W czwartek w rozmowie z Radiem ZET Kosiniak-Kamysz został zapytany, czy ma w domu plecak ewakuacyjny - czyli spakowany i w każdej chwili gotowy do wzięcia plecak z najpotrzebniejszymi rzeczami w przypadku nagłego zagrożenia, jak np. ostrzał czy klęska żywiołowa.
Kosiniak-Kamysz odparł, że przygotował sobie taki plecak, gdy niedługo po rosyjskiej inwazji na Ukrainę pojechał wraz z innymi parlamentarzystami do tego kraju.
On do dzisiaj jest spakowany
— dodał.
Posiadanie takiego „plecaka bezpieczeństwa” jest dobre również na wypadek jakiejkolwiek klęski żywiołowej, jakiegoś nagłego zdarzenia. (…) Trzeba być gotowym na każdą sytuację
— dodał.
Błaszczak: Takie słowa nie sprawiają, że Polacy czują się bezpieczniej
Wypowiedź szefa MON spotkała się z krytyką ze strony opozycji:
Ewakuacja w czasie zagrożenia to ostatnie o czym powinien myśleć odpowiedzialny minister obrony narodowej. Takie słowa - nawet jeśli intencje są dobre - nie sprawiają, że Polacy czują się bezpieczniej…
— ocenił we wpisie na portalu X były szef MON i szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Rzecznik MON: Całkowicie wyrwane z kontekstu
W reakcji na krytykę rzecznik MON Janusz Sejmej napisał na portalu X, że „warto zawsze wysłuchać całej wypowiedzi, a nie komentować słów, które zostały całkowicie zmanipulowane i wyrwane z kontekstu.
Pasują do negatywnych narracji i rosyjskiej dezinformacji
— ocenił, zwracając uwagę, że Kosiniak-Kamysz powiedział, że ma przygotowany plecak od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Zalecenia RCB
Posiadanie plecaka ewakuacyjnego zaleca m.in. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. W jednym z poradników zamieszczonych na stronie RCB wskazano, że taki plecak powinien mieć każdy domownik, i powinien on być w każdej chwili gotowy do zarzucenia na ramię w razie nagłej potrzeby ewakuacji - nie tylko w razie ataku, ale także np. klęsk żywiołowych czy gwałtownych zjawisk pogodowych.
W plecaku powinny znajdować się rzeczy przydatne podczas ewakuacji: radio na baterie i latarka z zapasem baterii, najważniejsze dokumenty, zapalniczka lub zapałki, maski ochronne na twarz, mapa najbliższej okolicy czy GPS, nóż, otwieracz do puszek, tzw. multitool, zapas żywności na dwa dni, sztućce, notes i ołówek, kurtka przeciwdeszczowa, apteczka, śpiwór, worki na śmieci (ze szczelnego plastiku), ubranie na zmianę i podstawowe środki higieniczne, płyn do dezynfekcji, butelka na wodę z filtrem, różnego rodzaju liny, sznurki, gumy czy opaski zaciskowe, a także gotówka w niewielkich nominałach.
Komentarze o „plecaku ewakuacyjnym”
Oprócz posła Błaszczaka, wypowiedź ministra komentowali także inni politycy, ale również dziennikarze i znane konta na platformie X.
Poland - first to fight 🇵🇱 Kosiniak - first to flight ✈️🤡
Co za manipulacja. Chodziło o plecak podczas wizyty na Ukrainę kilka dni po wybuchu wojny. A kwestia obrony cywilnej jest niezwykle istotna i tak, każdy powinien być na wypadek agresji przygotowany.
Wiele mnie z W. Kosiniakiem-Kamyszem różni, ale nawet ja wiem że “plecak ewakuacyjny”, to de facto element obrony cywilnej. Każdy z nas powinien go mieć. Nie, nie służy on do “ucieczki z kraju”. Dziwię się że wszyscy “x-owi eksperci od wojny” tego nie wiedzą
Wbre pozorom „plecak ewakuacyjny” to nie służy do uciekania z kraju a do szybkiej zmiany lokalizacji - np. z domu do schronu, do gabinetu itp. Zawiera dokumenty, lekarstwa i inne najbardziej potrzebne rzeczy. Nie zmienia to jednak faktu, że polski minister OBRONY po raz kolejny przedstawia się jako rozedrgany tygrysek. To obniża powagę naszej obronności i to jest problem, a nie plecak
Przepraszam, ale nie da się inaczej. Ministrem obrony narodowej jest infantylny dureń
OK. Rozumiem, że pan premier Kosiniak-Kamysz chciał dobrze, świecąc własnym przykładem. Taki plecak warto mieć w domu nawet w spokojnych czasach, a co dopiero niespokojnych. Ale dobre chęci, a efekt końcowy to dwie różne sprawy. A efekt jest taki, że twitterek wyje, że WKK chce uciec na Zaleszczyki
Minister OBRONY narodowej.
Wypowiedź ministra Kosiniaka-Kamysza jak najbardziej na miejscu, uczy odpowiedzialności, nie ma w niej nic kontrowersyjnego. Dla tych, którzy nie wiedzą co to jest plecak ewakuacyjny:
Odpowiedź szefa MON
Do burzy na Twitterze odniósł się po kilku godzinach sam minister obrony narodowej.
Gotowość na sytuacje kryzysowe to nie tylko obowiązek, ale także nasza odpowiedzialność. Plecak bezpieczeństwa może okazać się kluczowy w pierwszych godzinach nieprzewidzianych sytuacji czy klęsk żywiołowych. Edukacja i świadomość to fundamenty naszej gotowości na wszelkie zdarzenia losowe. Proszę o tym pamiętać i nie powielać zmanipulowanuch, fałszywych wypowiedzi
— napisał Władysław Kosiniak-Kamysz.
CZYTAJ TAKŻE: „Plecak ewakuacyjny” ministra obrony, czyli co naprawdę nam powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz
aja/PAP, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/691205-kosiniak-kamysz-mam-przygotowany-plecak-ewakuacyjny