„Dajmy pracować polskim służbom, one na pewno ustalą wszystkie niebezpieczeństwa” – powiedział Marcin Kierwiński na antenie Tok FM, komentując sprawą ucieczki sędziego Tomasza Szmydta na Białoruś.
Szef MSWiA, który w odchodzi ze stanowiska z powodu startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego, postanowił przypisać sprawę Szmydta… Prawu i Sprawiedliwości. Kierwiński zrzucał winę na oponentów zapominając, że do ucieczki sędziego doszło za rządów jego formacji.
Ostatnie osiem lat PiS-u, a mówiłem o tym wielokrotnie i teraz mamy potwierdzenie, to jest okres demontażu służb specjalnych. To jest okres osłabienia bezpieczeństwa państwa, bo nie mogę sobie wyobrazić, że z jednej strony człowiek taki, jak Szmydt mógł współpracować z obcym wywiadem, a z drugiej strony mógł być hołubiony przez ważnych polityków PiS
– stwierdził.
Kolejną kwestią było ewentualne objęcie przez Tomasza Siemoniaka teki szefa MSWiA.
Jest to człowiek świetnie przygotowany do pełnienia najważniejszych funkcji w państwie. Zna pragmatykę działania służb i administracji rządowej. To jest człowiek z kwalifikacjami
– mówił Kierwiński.
Pytany o Tomasza Szmydta nazwał sędziego, który uciekł na Białoruś „zdrajcą”.
Nie mogę mówić o tym, co było na kolegium, ale dajmy pracować polskim służbom, one na pewno ustalą wszystkie niebezpieczeństwa i skalę strat, a także od kiedy ten proceder miał miejsce
– stwierdził.
mly/Tok FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/691171-zero-zaskoczenia-kierwinski-atakuje-pis-ws-szmydta