W katowickim „Spodku” rozpoczął się wczoraj XVI Europejski Kongres Gospodarczy z udziałem premiera Donalda Tuska i szefowej KE Ursuli von der Leyen. Rolnicy postanowili godnie powitać panią komisarz i premiera przed Halą Widowiskowo-Sportową, zorganizowali protest. Rozrzucili obornik i spalili czarną trumnę przywiezioną drabiniastym wozem. Tusk zamiast wyjść do polskich rolników zachwalał na Śląsku Zielony Ład.
Trzydniowy 16. Europejski Kongres Gospodarczy, który rozpoczął się wczoraj został zorganizowany pod hasłem „Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości”. Obok spraw dotyczących bezpieczeństwa wiele czasu poświęcono także unijnemu Zielonemu Ładowi.
Musimy więc utrzymać obrany kurs i w tej kwestii w pełni zgadzam się z moim przyjacielem Donaldem Tuskiem. Jednocześnie wsłuchujemy się w uzasadnione obawy polskich rolników i podejmujemy odpowiednie działania
— powiedziała a w czasie kongresu szefowa KE Ursula von der Leyen.
Tę zgodność intencji i myśli z szefową KE potwierdził premier Donald Tusk.
Obiecuję Wam, że Polska jest i będzie liderem omawianych zmian
— napisał w mediach społecznościowych premier.
Godne powitanie
Rolnicy postanowili godnie powitać Ursulę von der Leyen i Donalda Tuska na rozpoczynającym się w Katowicach Kongresie Gospodarczym. Przywieźli taczki z obornikiem oraz czarną trumnę symbolizującą śmierć polskiego rolnictwa.
To obrazuje, co może się z nami stać, jeśli będziemy nadal brnąć w pomysły polityków (…) Ta trumna symbolizuje, że nasze rolnictwo umiera i musimy zrobić wszystko, aby do tego nie dopuścić
— powiedział Piotr Wyciślik, rolnik z Rudy Śląskiej.
Protestujący domagają się m.in. odrzucenia w całości Zielonego Ładu i uszczelnienia granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza Unii Europejskiej. Zielony Ład wprowadza wiele wytycznych, m.in. dla rolnictwa, które spowodują radykalny spadek opłacalności produkcji rolnej, a w wielu przypadkach także bankructwa.
Przez najbliższe dwa dni w Katowicach ma miejsce Europejski Kongres Gospodarczy, w którym uczestniczy sama Ursula von der Leyen. Pod stadionem zgromadziła się grupa rolników, którzy w symbolicznym proteście postanowili rozrzucić obornik!
— czytamy w relacji z protestu na platformie X .
Ukłony dla Brukseli, a rolnikom figa
Od protestujących przed katowickim „Spodkiem” rolników dzieliło Tuska nie wiele. Nie zdobył się jednak na to, aby wyjść do rozgoryczonych rolników i z nimi porozmawiać, choć rolnictwo to jeden z wiodących tematów tegorocznego kongresu. Zamiast tego zachwalał unijny Zielony Ład. Zaznaczył, że „na Śląsku nikogo nie trzeba przekonywać, jak ważny jest Zielony Ład”.
Każdy, kto zna Śląsk i chociaż przez chwilę oddychał śląskim powietrzem (wie), że kwestia ochrony środowiska i klimatu, sprawiedliwej, ale gruntowej transformacji polskiego przemysłu i energetyki, że to często jest kwestia życia i zdrowia naszych dzieci
— podkreślił premier. Skoro Tusk nie chciał przyjść do rolników, to rolnicy postanowili przyjść do niego, a konkretnie na Europejski Kongres Gospodrczy.
Postanowiliśmy zarejestrować się na kongres, aby posłuchać tego, co mają nam do zaoferowania (…) i po prostu – jeśli będzie taka możliwość – powiedzieć jaka jest prawda i jak my to odbieramy, te opowiadania polityków i elit, jak będzie wyglądał ten zielony ład, do którego wybrali ładną nazwę, ale pod tą nazwą kryje się wiele rzeczy, które uprzykrzą nam wszystkim życie
— Piotr Wyciślik, rolnik z Rudy Śląskiej.
Rolnicy domagają się m.in. cofnięcia zapisów Zielonego Ładu i opracowania nowych wytycznych zgodnych z praktyką rolniczą.
koal/X/pap/
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/691058-tusk-nie-wyszedl-do-protestujacych-w-katowicach-rolnikow