„Pan premier wczoraj zachęcał tutaj do odwagi. To ja myślę: panie premierze, proszę, niech pan też będzie odważny. Tyle spraw do załatwienia, takie oczekiwania społeczne co do inwestycji, co do CPK, co do babciowego, co do różnych innych obietnic, które pan składał” – powiedziała Małgorzata Paprocka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, na antenie Polsat News, odnosząc się do apelu premiera Donalda Tuska do głowy państwa w sprawie ustawy o „języku śląskim”.
26 kwietnia Sejm uchwalił ustawę o języku śląskim jako języku regionalnym. Na najbliższym posiedzeniu ma się nią zająć Senat. Na mocy ustawy język śląski ma zostać wpisany do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych jako drugi – obok języka kaszubskiego – język regionalny. Jak informowały media, m.in. „Dziennik Zachodni” i Wirtualna Polska, powołując się na źródła bliskie Kancelarii Prezydenta, głowa państwa w tym momencie skłania się raczej do tego, aby ustawy nie podpisać. Premier Donald Tusk, choć od dłuższego czasu odrzuca zaproszenia prezydenta Andrzeja Dudy na spotkania, zaapelował do niego w filmiku opublikowanym w mediach społecznościowych, gdzie razem z pewną ślązaczką zwraca się do głowy państwa z apelem o podpisanie ustawy.
„Język śląski” - jaka będzie decyzja prezydenta?
Do „odważnego” apelu szefa rządu odniosła się Małgorzata Paprocka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta w programie „Graffiti” na antenie Polsat News. Pytana o decyzję Andrzeja Dudy, odpowiedziała:
Jesteśmy na etapie postępowania legislacyjnego, że jeszcze nie jest pora ogłaszania decyzji. Zobaczymy. Teraz ustawa będzie w Senacie. Oczywiście przypatrujemy się dokładnie i procesowi legislacyjnemu, ale również argumentom językoznawców, ekspertów, którzy się w tej sprawie wypowiadają
– wskazała.
Pan premier wczoraj zachęcał tutaj do odwagi. To ja myślę: panie premierze, proszę, niech pan też będzie odważny. Tyle spraw do załatwienia, takie oczekiwania społeczne co do inwestycji, co do CPK, co do „babciowego”, co do różnych innych obietnic, które pan składał.
– podkreśliła prezydencka minister, życząc Tuskowi „dużo odwagi i wytrwałości”.
Spotkanie z Bodnarem
Minister Paprocka ujawniła również, że szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar 3 maja złożył wizytę w Pałacu Prezydenckim. Rozmowa dotyczyła Krajowej Rady Sądownictwa. Jak powiedziała rozmówczyni Polsat News, Kancelaria Prezydenta zaprezentowała ministrowi sprawiedliwości „twarde stanowisko”, wyznaczając pewną „czerwoną linię” w prawie, które chce przyjąć nowa większość rządząca.
Czerwona linia to punkt kwestii różnicowania statusu sędziów, którzy mogliby być wybierani do KRS. Stanowisko prezydenta jest jasne - to kwestia zgodności ustawy z konstytucją
– wskazała Małgorzata Paprocka.
Panu prezydentowi zależy, żeby sędziowie, którzy zostali powołani w ostatnich latach i wszyscy wcześniej nominowani mieli spokojne warunki pracy i mogli orzekać dla dobra państwa i obywateli
– dodała.
„Ta władza powinna stanąć przed wyborcami i przeprosić”
Paprocka skomentowała także stanowisko Brukseli wobec Polski.
Nie było zmian traktowych, ani zmian w przepisach, ani nie zmieniły się ustalenia co do KPO i kamieni milowych. To jest absolutnie wytrych i sztuczka. Ta władza powinna stanąć przed wyborcami i przeprosić, że przez dwa lata blokowała KPO
– podkreśliła.
Jak zauważyła minister, po pandemii czy pełnoskalowym ataku Rosji na Ukrainę, kiedy to zarówno polscy obywatele, jak i ówczesny rząd, udzielili ogromnej pomocy sąsiadom broniącym się przed agresją reżimu Putina oraz ukraińskim kobietom i dzieciom szukającym schronienia w naszym kraju, Polsce niezwykle potrzebne były środki z KPO.
Niestety, ta władza nie ma w swoim słowniku słowa „przepraszam” i będzie nadal liczyła na krótkowzroczność dużej części Polaków. Polityczną krótkowzroczność, pozwalającą przypuszczać, że w „magiczny” sposób, bez przeprowadzenia jakiejkolwiek ustawy, praworządność w Polsce została „naprawiona”.
CZYTAJ TAKŻE:
jj/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/691050-odwazny-apel-tuska-do-prezydenta-paprocka-ripostuje