„Jestem przekonany, że chodzi o bardzo prostą rzecz. Bo to Berlin wybrał Donalda Tuska, który będzie zgłaszał - to jest moja teza - Ursulę von der Leyen na kolejną kadencję jako szefową Komisji Europejskiej, a Niemcy mają tego świadomość, że w większości państw UE rośnie ogromny sprzeciw wobec tej szkodliwej kandydatury” - mówił w Telewizji wPolsce poseł klubu PiS, polityk Suwerennej Polski Janusz Kowalski.
„Mamy uśmiechniętą, proniemiecką Polskę”
Co się zmieniło w stanie polskiej demokracji, że KE nagle odpuszcza Polsce procedurę z artykułu 7?
Dlatego, że mamy uśmiechniętą, proniemiecką Polskę, bo niestety wygrał proniemiecki polityk, czyli Donald Tusk, który został przecież zesłany przez Manfreda Webera i Ursulę von der Leyen, polityków Europejskiej Partii Ludowej, tutaj do Polski, żeby wygrał wybory i niestety udało mu się wygrać większość w obecnym Sejmie. Bo wybory wygrało PiS, ale to PO zbudowała większość
— mówił Janusz Kowalski w rozmowie z red. Tadeuszem Płużańskim.
Dziś Donald Tusk spłaca ten długi, spłaca te zobowiązania. Jest w mojej ocenie takim niemieckim lobbystą. Zamiast spotykać się z amerykańskimi politykami, spotykać się w ramach formatu NATO i walczyć o te kontrakty, które zostawił po sobie minister Mariusz Błaszczak z premierem Jarosławem Kaczyńskim, ze Stanami Zjednoczonymi, z Koreą, nagle włącza korzystny dla niemieckiego biznesu i przemysłu projekt, który jest jeszcze w powijakach, tzw. niemieckiej żelaznej kopuły. W istocie realizuje plan bycia takim niemieckim lobbystą
— stwierdził polityk Suwerennej Polski.
Tusk promotorem kandydatury von der Leyen?
Były wiceminister rolnictwa zwrócił uwagę, że Tusk musiał grzecznie przyjechać do Katowic, by spotkać się z szefową KE, która milionom Polakom kojarzy się z Zielonym Ładem oraz wysokimi cenami energii.
Czemu to spotkanie miało służyć? Dlaczego Ursula von der Leyen i Niemcy zażądali od Donalda Tuska takiej ekspozycji w czasie kampanii wyborczej? (…) Jestem przekonany, że chodzi o bardzo prostą rzecz. Bo to Berlin wybrał Donalda Tuska, który będzie zgłaszał - to jest moja teza - Ursulę von der Leyen na kolejną kadencję jako szefową Komisji Europejskiej, a Niemcy mają tego świadomość, że w większości państw UE rośnie ogromny sprzeciw wobec tej szkodliwej kandydatury
— ocenił Janusz Kowalski.
UE nigdy nie była słabsza niż za czasów Ursuli von der Leyen i czasów jej promotorki Angeli Merkel. Miliony imigrantów, ogromne kryzysy korupcyjne, gigantyczne problemy z bezpieczeństwem. To wszystko przygniata Ursulę von der Leyen i Tusk ma być takim promotorem tej kandydatury
— skomentował.
To, że polski premier Donald Tusk, polski premier, staje przy boku Ursuli von der Leyen, która szantażowała Polskę, opóźniała wypłatę gigantycznych miliardów z KPO, która narzucała swoją niemiecką, europejska agendę Polsce, staje i jeszcze nazywa ją „drogą Ursulą”, ona mówi o Donaldzie Tusku „mój przyjacielu”, spijają sobie jak dwa zakochane niemieckie wilczurki tę śmietankę. To pokazuje, że między tymi politykami jest oczywiście plan. Ten plan jest zapisany w Berlinie, to plan utrzymania dominacji niemieckiej nad UE i o to właśnie toczy się gra
— powiedział poseł Suwerennej Polski.
9 czerwca będziemy głosować - niepodległość albo Tusk
— spuentował.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/691019-kowalski-tusk-bedzie-zglaszal-von-der-leyen-jako-kandydatke