Największe kłamstwo smoleńskie? Wassermann: Mówienie, że brzoza mogła doprowadzić do tego, że samolot rozpadł się na taką ilość części

„Największym kłamstwem smoleńskim jest mówienie o tym, że ta brzoza mogła doprowadzić do tego, że samolot się wywrócił i rozpadł na taką ilość części” – podkreśliła na antenie Telewizji wPolsce poseł Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Wassermann.

W Sejmie posłowie wysłuchali informacji szefa MSZ Radosława Sikorskiego na temat założeń polskiej polityki zagranicznej na 2024 r. Następnie odbyła się debata na po expose ministra spraw zagranicznych.

CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Debata po expose Sikorskiego. Rau: Dziś nie musi pan tweetować „Spasiba Rassija”. Jakubiak przypomina o Redzikowie

Buta, arogancja, kpina w głosie

Wassermann, odnosząc się expose szefa MSZ, stwierdziła, że „to jest standardowe zachowanie Radosława Sikorskiego – buta, arogancja, kpina w głosie, pewność siebie, zero konkretów i odwracanie kota ogonem”.

To znaczy, on nie powiedział o tym w ogóle, jaką on ma wizję Polski w Europie, na świecie, jak ta polityka będzie wyglądała. On odnosił się – i to w sposób absolutnie przewrotny i nieprawdziwy – do naszych rządów, za których jednak pozycja Polski w Europie i na świecie bardzo urosła

— powiedziała Wassermann w rozmowie z Jackiem Karnowskim, Marcinem Wikło i Tadeuszem Płużańskim.

Konkluzja jest bardzo przykra

Dziś odbyło się spotkanie prokuratora krajowego Dariusza Korneluka oraz prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej z rodzinami ofiar i ich pełnomocnikami. Wzięło w nim udział około 50 osób.

Uważam, że to spotkanie było generalnie niezłe. Prokuratorzy tłumaczyli mniej więcej, co się znajduje w aktach. Akta to dzisiaj dwa tysiące tomów po dwieście stron, to się ciężko czyta. Mówili, jak będziemy się mogli do tych akt dostać, jak to będzie wyglądało, omawiali pewne opinie. Wydaje mi się, że starali się zachowywać duży dystans do tego, co mówili – czyli duży profesjonalizm. Ale konkluzja jest bardzo przykra. Na razie mamy opinie cząstkowe, będziemy mieć opinię całościową. Natomiast wartość tej opinii końcowej będzie niestety nie za duża, ale to nie dlatego, że nakład pracy jest mały, bo jest ogromny, tylko dlatego, że nie ma czego badać

— opowiadała o spotkaniu Wassermann.

Podstawowym materiałem, który został wysłany do biegłych za granicę, jest materiał pobrany przez Rosjan w 2012 i 2013. Przez Rosjan przysłanych do Polski. I ten materiał wysłali za granicę do badania, czy on zawiera to czy tamto

— dodała.

Zapytałam, czy jest chociaż jeden ślad, próbka, materiał pobrany prawidłowo. I oni niestety odpowiedzieli, że żaden

— podkreśliła.

Ujawniła też, ze w czasie spotkania prokuratorzy zaprzeczyli, jakoby w czasie lotu do Smoleńska odbyła się rozmowa między Lechem Kaczyńskim a jego bratem.

Czysta fikcja, nic nie ma, polityczna obrzydliwa wrzutka. To jest potwierdzone

— zaznaczyła.

CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Koniec haniebnej plotki. Wassermann: Prokurator powiedział, że nie było rozmowy między L. Kaczyńskim a jego bratem

Wassermann zapytano też, jakie jest – jej zdaniem – największe kłamstwo smoleńskie.

Największym kłamstwem smoleńskim jest mówienie o tym, że ta brzoza mogła doprowadzić do tego, że samolot się wywrócił i rozpadł na taką ilość części. To jest pierwsza sprawa. Druga sprawa (…). Proszę sobie przypomnieć to przygotowanie do akcji na Błasika – to, że był pijany, rzekoma kłótnia, której nigdy nie było

— odpowiedziała poseł PiS.

„Nie żałuję”

W rozmowie zapytano Wassermann również o to, dlaczego tak zdecydowanie wystąpiła przeciwko Łukaszowi Gibale przed drugą tura wyborów w Krakowie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wassermann zaapelowała o udział w II turze wyborów w Krakowie: Nie wyobrażam sobie, abym mogła oddać swój głos na Łukasza Gibałę

Nie żałuję. (…) Niektórzy krokodyle łzy wylewają nad panem Gibałą, zapominając, że to jest Platforma Obywatelska, która wyszła z Platformy Obywatelskiej, weszła do Ruchu Palikota. Przypominam, że panowie, którzy dzisiaj są w tym otoczeniu, 18 kwietnia 2010 roku próbowali zablokować pochówek Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. (…) Dla wyborców prawicy, dla wyborców konserwatywnych, dla katolików – wybór w Krakowie był niezmiernie trudny

— podkreśliła Wassermann na antenie Telewizji wPolsce.

wPolsce/kot