Dzisiaj odbyło się spotkanie Zespołu Pracy dla Polski, podczas którego Mateusz Morawiecki wraz z ekspertami rynku nieruchomości pochylili się nad problematyką mieszkalnictwa w Polsce. „Polacy chcą mieć mieszkania, w których mieszkają na własność. Musi być jak najwięcej mieszkań budowanych z możliwością wykupu przez właścicieli, ale jednocześnie też, wraz ze zmianą stylu życia, wraz z rosnącą mobilnością Polaków, należy rozwijać budownictwo czynszowe” - powiedział były premier.
W debacie o problemach polskiego rynku nieruchomości oprócz Mateusza Morawieckiego wzięli udział: Jarosław Margielski, prezydent Otwocka; Marek Wróbel, prezes Fundacji Republikańskiej; Przemysław Dziąg, dyrektor działu prawnego Polskiego Związku Firm Deweloperskich; Łukasz Złakowski, specjalista w zakresie prawa procesu inwestycyjnego gospodarki przestrzennej i gospodarki nieruchomościami oraz Tomasz Szlązak, ekspert rynku nieruchomości.
Prawo i towar
Mateusz Morawiecki nawiązał do słynnego w polskiej debacie o mieszkalnictwie sporu, czy mieszkanie jest prawem, czy też towarem.
Czy mieszkanie jest prawem, czy jest towarem? Mieszkanie jest dobrem, które jednocześnie jest i towarem, ale jest jednocześnie czymś więcej, niż tylko towarem podlegającym różnym siłom rynkowym i towarem, który nie jest zależny od tego, w jaki sposób prowadzona jest polityka państwowa
— powiedział Mateusz Morawiecki.
Były szef rządu PiS stwierdził, że mieszkalnictwo jest tak ważną dziedziną funkcjonowania społeczeństwa i każdej jednostki, że państwo polskie powinno prowadzić długofalową politykę w tym zakresie.
Mieszkanie jest dobrem, a więc też do pewnego stopnia jest prawem, ponieważ bez dachu nad głową, bez mieszkania, ciężko sobie wyobrazić życie. Państwo powinno prowadzić politykę mieszkaniową, nie tylko w pełni świadomą, nie tylko w pełnym porozumieniu z samorządami, ale także z pewną perspektywą w dłuższym horyzoncie czasowym, dlatego, że mamy do czynienia ze zjawiskami demograficznymi, gospodarczymi, które przekraczają zdecydowanie czas trwania jednej kadencji parlamentu - i dlatego nie tylko ta polityka mieszkaniowa powinna być zaproponowana i przedyskutowana politycznie, społecznie, publicznie, ale klasa polityczna powinna starać się wypracować coś w rodzaju wspólnego mianownika, który będzie oznaczał jednocześnie ciągłość tej polityki, że państwo będzie mogło gwarantować ciągłość tej polityki w dłuższej perspektywie czasowej, co jest ważne dla młodych ludzi, którzy planują założenie rodziny, dla starszych osób, dla średniego pokolenia, które chce sobie poprawić warunki mieszkaniowe. To wszystko jest rzeczą absolutnie fundamentalną
— zauważył były premier.
Budownictwo czynszowe
Morawiecki przypomniał działania jego rządu w kontekście polityki mieszkaniowej. Chwalił się m.in. uwolnieniem podaży w kontekście budowy domów jednorodzinnych o większej powierzchni, a także zmniejszeniem obciążeń biurokratycznych.
W ostatnich latach staraliśmy się wzmacniać przede wszystkim podażową stronę gospodarki mieszkaniowej. Temu służyły chociażby uwolnienia regulacyjne dla budowy domów rodzinnych o podstawie 70 m2, a więc o powierzchni nawet powyżej 120 m2. Temu służyły również różnego rodzaju uwolnienia administracyjne, zmniejszenie obciążeń biurokratycznych - które doprowadziły do tego, że średniorocznie w ostatnich 8 latach budowano około 220 tysięcy mieszkań, czyli około 100 tysięcy więcej, niż w latach poprzedzających nasze rządy
— mówił wiceprezes PiS.
Polacy chcą mieć mieszkania, w których mieszkają na własność. Musi być jak najwięcej mieszkań budowanych z możliwością wykupu przez właścicieli, ale jednocześnie też, wraz ze zmianą stylu życia, wraz z rosnącą mobilnością Polaków, należy rozwijać budownictwo czynszowe
— podkreślił Morawiecki.
Dyrektywa budynkowa
Wiceszef PiS odniósł się też do przyjętej przez Radę Unii Europejskiej tzw. „dyrektywy budynkowej”. Polityk stwierdził, że nowe przepisy z Brukseli negatywnie wpłyną także na rozwój budownictwa mieszkaniowego w Polsce.
Kilka dni temu przyjęta została na Radzie UE dyrektywa o dodatkowych obciążeniach, związanych z polityką klimatyczną, nakładanych na budownictwo mieszkaniowe. To oznacza, że już wkrótce, od 2028 roku część budynków publicznych będzie musiała charakteryzować się odpowiednimi parametrami z punktu widzenia ocieplenia, zasilania w energię cieplną. Od roku 2030 tylko takie domy będą dopuszczane do użytku, które będą albo pasywne, albo hybrydowe, a od 2035 roku wręcz wszystkie dotychczas istniejące domy będą również musiały podlegać pod nowe zasady, nowe reguły polityki klimatycznej Unii Europejskiej, dotyczące budownictwa mieszkaniowego
— zaznaczył Morawiecki.
Znowu na Polaków zostanie nałożony ogromny ciężar, przed którym przestrzegamy i jeżeli taka ma być wspólna polityka klimatyczna Unii Europejskiej, to albo należy bardzo głośno jej podziękować, albo domagać się po drugiej stronie pełnej rekompensaty dla Polaków, którzy ucierpią z tego powodu
— podsumował.
CZYTAJ TEŻ:
— Uchwalając wakacje kredytowe w okrojonym kształcie, rząd Tuska działa w interesie banków
pn/PAP/X/Youtube
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/688659-morawiecki-mieszkanie-jest-towarem-ale-tez-czyms-wiecej