„Spodziewam się, że Tusk problem rolnictwa będzie przerzucał na innych, będzie obciążać min. Siekierskiego” - powiedział w Telewizji wPolsce Jacek Sasin. Były wicepremier jest przekonany, że Donald Tusk nie przyjdzie na rozmowy z rolnikami do ministerstwa. „Te problemy go przygniatają, to jest dla niego węzeł nie do rozwiązania, a jest cały czas zakładnikiem polityki europejskiej” - oświadczył polityk PiS.
Rolnicy zapowiedzieli, że będą teraz odwiedzać biura poselskie by domagać się konkretnych działań ratujących polskie rolnictwo
Miałem wizytę rolników w swoim biurze poselskim kilka tygodni temu. Teraz bardziej wskazane byłyby takie wizyty w biurach posłów koalicji rządzącej. Nie tylko apelujemy do rządzących aby skuteczniej rozwiązywali problemy rolnictwa, ale także działamy. Złożyliśmy projektu ustawy wprowadzającej zakaz wwozu do Polski produktów rolnych, ale nie był procedowany zgodnie z decyzją większości koalicji. To ona teraz odpowiada za losy rolnictwa, zarówno jeśli chodzi o kwestię zalewu Polski produktami ukraińskimi, ale także sprawy Zielonego Ładu. Kolejne brukselskie pomysły będą oznaczały nie tylko zniszczenie polskiego rolnictwa, ale i europejskiego. One są wprowadzane przecież większością tam rządzących, czyli Europejskiej Partii Ludowej, do której należy zarówno PO jak i PSL. Jeśli jakieś biura mają być odwiedzane to raczej posłów tych partii, które dziś decydują o przyszłości. Nie dziwię się Donaldowi Tuskowi, że nie chce rozmawiać, bo to jest jego styl, odpowiadać na pytania okupujących ministerstwo rolników. A postulat jest jeden: żądają rozmów w premierem, słusznie zauważając, że min. Siekierski nie ma nic do powiedzenia bo o wszystkich decyduje Donald Tusk
— powiedział w Telewizji wPolsce Jacek Sasin z PiS.
Tusk zakładnikiem Brukseli
Od wczorajszego wieczora w ministerstwie rolnictwa trwa strajk okupacyjny rolników. Jedynym postulatem jest żądaniem przybycia na rozmowy Donalda Tuska.
Myślę, że Tusk nie przyjdzie na te rozmowy do resortu, bo te problemy go przygniatają, to jest dla niego węzeł nie do rozwiązania. On cały czas jest zakładnikiem polityki europejskiej, jest wytworem tych, którzy dziś decydują w Brukseli. Te wszystkie decyzje dotyczące Zielonego Ładu, paktu migracyjnego czy spraw bezpieczeństwa żywnościowego są inicjowane w Brukseli, a Tusk jest ostatnim politykiem, który by się im sprzeciwił. Spodziewam się, że problem rolnictwa będzie przerzucał na innych, będzie obciążać min. Siekierskiego, z którego – jak już słyszymy – ma być niezadowolony i zostanie zdymisjonowany
— stwierdził były wicepremier. Zapytany o słowa Kołodziejczaka, że to nie Tusk, a min. Siekierski rozmawia teraz z rolnikami, Jacek Sasin ocenił, że to stara taktyka, „dużo mówić, aby nic nie powiedzieć”.
Sami rolnicy mówią o tym, że żaden z tych uzgodnionych w Jasionce postulatów nie został zrealizowany, że nie ma żądnych efektów tych rozmów. Stara śpiewka „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Rząd PiS tym się różnił od obecnego rządu, że reagowaliśmy kiedy trzeba było wyrównywać straty rolników spowodowane np. suszą czy zawirowaniami na rynkach żywnościowych. To nasz rząd jako pierwszy, wbrew decyzjom KE lub je wyprzedzając, wprowadził embargo na zboże z Ukrainy. Mieliśmy odwagę by podejmować takie decyzje, ten rząd takiej odwagi nie ma i nie ma także chęci aby się tym zajmować. Zajmuje się zupełnie czymś innym, igrzyskami
— oświadczył polityk Prawa i Sprawiedliwości.
„Boże uchowaj w pandemii”
Najwyższa Izba Kontroli zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa w czasie pandemii przez wysokich urzędników państwa. Donos dotyczy m.in. premiera Mateusza Morawieckiego, byłego ministra Michała Dworczyka oraz byłego wicepremiera Jacka Sasina.
Dziękujmy Bogu za to, że ta ekipa, która dziś rządzi nie rządziła Polską w czasie pandemii Gdyby oni realizowali tę misję tak jak dziś mówią, że my powinniśmy tak ją realizować to nie byłoby maseczek, szpitali tymczasowych, nie byłoby niczego. Niestety miałoby to bardzo tragiczne skutki w postaci śmieci bardzo wielu Polaków. Sceny z Lombardii, całych kolumn ciężarówek z trumnami i ciałami, które były efektem pandemii byłyby także i u nas. Te zawiadomienia nie są w próżni. Nie oszukajmy się, Marian Banaś nie jest niezależnym prezesem NIK-u, a zwykłym wykonawcą zamówień Tuska i większości rządzącej
— skomentował sprawę poseł klubu PiS. Jak powiedział, dziś łatwo jest wyrokować i stawiać zarzuty, jednak w tamtym czasie trzeba było ratować życie Polaków.
Wtedy nie liczyły się same procedury, ale szybkość i skuteczność działania. Pozyskiwania środków medycznych. Stanęliśmy na wysokości zdania, a dziś chce się nas zo to oskarżać. Myślę, że Polacy mają dobrą pamięć. Dziś słyszę, że nie potrzebne były szpitale tymczasowe bo jakaś część łózek byłą tam wolna. Rozumie, że mieliśmy jeszcze przewidzieć ile osób zachoruje . A ja myślę, że lepiej że było ich więcej niż gdyby miało ich zabraknąć
— podsumował Jacek Sasin.
CZYTAJ TAKŻE:
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/687299-sasin-tusk-nie-przyjdzie-na-rozmowy-do-resortu-rolnictwa