Rzecznik Prokuratury Krajowej odniósł się do zapowiedzi uchylania immunitetów posłom Suwerennej Polski. „Nie jest gotowy taki wniosek. To rzeczywiście wymaga przerobienia procesowego tego materiału, który uzyskaliśmy w toku tych czynności w tym tygodniu” - stwierdził na antenie TVN24 Przemysław Nowak.
Rzecznik PK był pytany o ewentualne wnioski o uchylenie immunitetów parlamentarnych politykom, którzy zajmowali się Funduszem Sprawiedliwości, w tym wniosek dotyczący b. wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, który nadzorował fundusz.
Nie jest gotowy taki wniosek. To rzeczywiście wymaga przerobienia procesowego tego materiału, który uzyskaliśmy w toku tych czynności w tym tygodniu. Uznaliśmy, że ten materiał jest niezbędny, żeby dalej procesować, więc teraz go należy obrobić. Bo bylibyśmy dosyć niekonsekwentni, gdybyśmy robili kolejne kroki bez przeanalizowania tego materiału, a też proszę zrozumieć, że część tego materiału (…) jest w postaci elektronicznej. Więc to nie jest tylko kwestia zapoznania się z dokumentacją, ale to trzeba w taki sposób zrobić dowodowy, prawidłowy, a więc czasami trzeba zrobić kopię binarną tego sprzętu, a później otworzyć zawartość tych nośników
— odpowiedział prok. Nowak. Dopytywany o termin finału tych prac rzecznik PK zapowiedział, że to jest kwestia tygodni.
Mówiąc o tygodniach mam na myśli to, że nie są to dni i raczej to nie są miesiące, czyli raczej nie za pół roku, tylko tygodnie. Ale czy to będzie kilka tygodni, czy kilkanaście ciężko mi powiedzieć
— zaznaczył rzecznik Prokuratury Krajowej.
Prokuratura Bodnara się nie cofnie
Rzecznik PK był też pytany o słowa b. wiceszefa MS Marcina Romanowskiego, nadzorującego Fundusz Sprawiedliwości, który w piątek na platformie X oświadczył, że „wszystkie procedury konkursowe dotyczące Funduszu Sprawiedliwości były jawne i transparentne”. Ocenił też, że zarzuty, na podstawie których sąd zastosował trzymiesięczny areszt dla trojga zatrzymanych w tej sprawie, oparte są na nieprawdziwych informacjach.
Pan Romanowski jest jedną z tych osób, która jest osobiście zainteresowana tym postępowaniem. Jest podmiotem całkowicie niebezstronnym. Sprawa ta go w sposób oczywisty dotyczy. Był osobą odpowiedzialną za funkcjonowanie tego funduszu, przynajmniej na pewnym etapie
— odpowiedział prok. Nowak i dodał, że „postawienie zarzutów komuś oznacza, że w ocenie prokuratora zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ta osoba popełniła przestępstwo”.
To jest też nasze stanowisko - w sposób oczywisty zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia czynów zabronionych i oczywiście tej oceny nie zmieni
— oświadczył rzecznik prokuratury Bodnara.
Prokuratura pod rządami Adama Bodnara, który dokonał w niej bezprawnych zmian, zapowiada uchylenie immunitetów posłom Suwerennej Polski w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Nie trudno się domyśleć jak zagłosuje w Sejmie koalicja Tuska, która już raz pomogła wsadzić za kratki ułaskawionych posłów. Pytanie gdzie podziała się „wola praworządności” w przypadku Tomasza Grodzkiego, wobec którego ta sama prokuratura Bodnara wycofała już wniosek o uchylenie immunitety. Czy to oznacza, że rzecznik PK Przemysław Nowak może teraz powiedzieć, iż zgromadzony materiał dowody w tej sprawie jest gorszy?
CZYTAJ TAKŻE:
koal/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/686880-sluzby-tuska-atakuja-pk-wniesie-o-uchylenie-immunitetow