Bodnar doskonale wie, że nie może usunąć sędzi Dagmary Pawełczyk-Woickiej z Krajowej Rady Sądownictwa. Postanowił więc uprzykrzyć jej życie i odwołał z delegacji do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Podobny los spotkał kolejnych czterech sędziów.
Śmieszy i jednocześnie oburza powód odwołania sędziów z delegacji do SA w Warszawie. Doświadczona sędzia, która zarządza dziś Krajową Radą Sądownictwa i wielokrotnie pokazała swoją niezależność ma rzekomo braki w „stażu orzeczniczym”.
Przyczyną odwołania delegacji sędziów: Piotra Maksymowicza, Agnieszki Stachniak-Rogalskiej, Jolanty Stasińskiej, Dagmary Pawełczyk-Woickiej oraz Adama Jaworskiego jest brak odpowiedniego doświadczenia i stażu orzeczniczego, pozwalającego na orzekania w sądzie apelacyjnym
– podał resort.
Sędzia delegowany do pełnienia obowiązków w innym sądzie, w wyjątkowych wypadkach w sądzie wyższym, na czas nieokreślony - jak przypomina w komunikacie resort powołując się na art. 77 par. 4 ustawy o ustroju sądów powszechnych - może być odwołany z delegowania przez ministra sprawiedliwości bez zachowania okresu uprzedzenia. „Minister zwraca uwagę na fakt, że delegacja sędziego do pełnienia obowiązków w sądzie wyższym zgodnie z przepisami ustawy o ustroju sądów powszechnych może nastąpić w wyjątkowych okolicznościach” - zaznaczono.
Kara za KRS
Sędzi Dagmarze Pawełczyk-Woickiej zarzuca się też fakt, że stanęła przed niezależną Radą i z powodzeniem wygrała konkurs na sędziego SO w Krakowie. Adamowi Bodnarowi nie pasuje też fakt, że powołanie do tego sądu otrzymała z rąk Andrzeja Dudy. Nowy minister sprawiedliwości nie uznaje konstytucyjnego organu, jakim jest KRS.
Sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka, która obecnie kieruje pracami KRS, została - jak przypomniał resort - powołana na sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie postanowieniem prezydenta z 8 września 2020 r., po przeprowadzeniu postępowania konkursowego przed KRS - jak zaznaczyło MS - „nieprawidłowo ukształtowaną ustawą z 7 grudnia 2017 r., której sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka była członkiem w momencie przeprowadzania procedury konkursowej”. Następnie, od 1 listopada 2023 r. (data wydania aktu delegacji 12 października 2023 r.) została delegowana do pełnienia obowiązków sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie
– informuje PAP.
W ocenie Ministra Sprawiedliwości brak jest przesłanek merytorycznych, aby sędzia sądu okręgowego ze stażem orzeczniczym na tym szczeblu sądownictwa w wymiarze około 3 lat była delegowana do pełnienia obowiązków sędziego sądu apelacyjnego, zwłaszcza że przez większość okresu orzekała w sądzie okręgowym
– podał resort.
Kolejnym „zarzutem” jest fakt, że kierowała krakowskim okręgiem!
Sędzia Pawełczyk-Woicka była zarazem prezesem Sądu Okręgowego w Krakowie i członkiem, a potem przewodniczącą Krajowej Rady Sądownictwa, co sprawia, że orzekała w minimalnym wymiarze pensum sędziowskiego
– dodano w komunikacie.
Kolejni sędziowie bez delegacji
Z kolei sędzia Piotr Maksymowicz został powołany na sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie postanowieniem prezydenta z 8 czerwca 2022 r., po przeprowadzeniu postępowania konkursowego przed KRS również - jak podał resort - nieprawidłowo ukształtowaną ustawą z 7 grudnia 2017 r. Następnie, od 1 października 2023 r., został delegowany do pełnienia obowiązków sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. „W ocenie Ministra Sprawiedliwości brak jest przesłanek merytorycznych, aby sędzia sądu okręgowego ze stażem orzeczniczym na tym szczeblu sądownictwa w wymiarze zaledwie 1 roku i 3 miesięcy był delegowany do pełnienia obowiązków sędziego sądu apelacyjnego” - podał MS.
Sędzia Agnieszka Stachniak-Rogalska została powołana na sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie postanowieniem prezydenta z 15 lutego 2021 r., po przeprowadzeniu postępowania konkursowego przed KRS również - jak zaznaczył resort - nieprawidłowo ukształtowaną ustawą z 7 grudnia 2017 r. Następnie, od 25 października 2023 r., została delegowana do pełnienia obowiązków sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. „W ocenie Ministra Sprawiedliwości brak jest przesłanek merytorycznych, aby sędzia sądu okręgowego ze stażem orzeczniczym na tym szczeblu sądownictwa w wymiarze 2 lat i 8 miesięcy była delegowana do pełnienia obowiązków sędziego sądu apelacyjnego” - czytamy w komunikacie.
Sędzia Jolanta Stasińska została powołana na sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie postanowieniem prezydenta z 15 lutego 2021 r., po przeprowadzeniu postępowania konkursowego przed KRS - jak zaznaczył resort - nieprawidłowo ukształtowaną ustawą z 7 grudnia 2017 r. Następnie od dnia 1 stycznia 2024 r. (data wydania aktu delegacji 30 listopada 2023 r.) została delegowana do pełnienia obowiązków sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. „W ocenie Ministra Sprawiedliwości brak jest przesłanek merytorycznych, aby sędzia sądu okręgowego ze stażem orzeczniczym na tym szczeblu sądownictwa w wymiarze 2 lat i 11 miesięcy była delegowana do pełnienia obowiązków sędziego sądu apelacyjnego” - podało MS.
Z kolei sędzia Adam Jaworski został powołany na sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie postanowieniem prezydenta z 30 lipca 2021 r., po przeprowadzeniu postępowania konkursowego przed KRS - jak zaznaczyło MS - nieprawidłowo ukształtowaną ustawą z 7 grudnia 2017 r. Następnie, od 16 lipca 2024 r. (data wydania aktu delegacji 13 lipca 2023 r.), został delegowany do pełnienia obowiązków sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, na okres do 15 stycznia 2024 r. Zwraca uwagę, że delegację do dalszego orzekania w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie sędzia Adam Jaworski uzyskał już dnia 28 listopada 2023 r. „W ocenie Ministra Sprawiedliwości brak jest przesłanek merytorycznych, aby sędzia sądu okręgowego ze stażem orzeczniczym na tym szczeblu sądownictwa w wymiarze niespełna 2 lat był delegowany do pełnienia obowiązków sędziego sądu apelacyjnego” - podał resort.
Zagrania Adama Bodnara, to w istocie szykany, które uderzają w niezależnych sędziów oraz w ich niezawisłość.
PAP, WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/686760-bodnar-szykanuje-przewodniczaca-krs-odwolal-ja-z-delegacji