W patriotycznym narzekactwie wielu konserwatystom umyka jak wiele mozolnej i pozytywistycznej pracy wykonuje Instytut Pamięci Narodowej w zakresie prostowania kłamstw na temat Holokaustu i opracowywania losów Polaków ratujących Żydów. Właśnie mija (24 marca) Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką i z tej okazji IPN, któremu nowa władza tnie miliony złotych i zapowiada drastyczne utrudnienia a może nawet próbę rozwiązania, opublikował sześciominutowy film animowany o rodzinie Ulmów. Materiał jest skierowany do małych Polek i Polaków, a materia jest przecież niezwykle trudna - piramida okrucieństwa z jednej strony może odstraszać od wtajemniczania dzieci w realia okupacji, ale z druigiej strony rodzina Ulmów z Markowej to historia miłości i poświęcenia, a także wyniesienia na ołtarze, zatem - choć wymagająca - to jednak pokazująca piękno, prawdę i dobro.
Narracja filmu prowadzona jest z perspektywy drzew, które w baśniowy sposób opowiadają wiatrowi o mieszkańcach domostwa Ulmów, o ukrywających się tam Żydach i o niemieckich a także o donosicielskim zagrożeniu. Ta animacja to ważna rzecz, ale pod warunkiem, że osadzimy ją w kontekście aktywności IPN w zakresie upamiętniania i edukowania o Polakach ratujących Żydów.
IPN bowiem zmaga się z kłamstwami środowiska Jana Grabowskiego wspieranego przez zagranicę (zwłaszcza, oczywiście, naszego zachodniego sąsiada), każdorazowo obnażając kłamstwa tzw. „nowej szkoły badań nad Holokaustem”. IPN prowadzi upamiętnienia i badania naukowe w tym zakresie. Niecałe dwa lata temu (maj 2022) w Kozłowie koło Miechowa miał miejsce pogrzeb rodziny Książków, którzy zostali zamordowani przez Niemców za pomoc Żydom. Ta ostatnia droga dla polskiej rodziny była zorganizowana i poprzedzona wielomiesięcznymi ekshumacjami, badaniami, analizami i czysto technicznymi sprawami (jak np. zamówienie ozdobnych drewnianych trumien), co pokazuje że my, z zewnątrz, widzimy tylko wierzchołek pracy Instytutu.
I tak oto w ostatnim numerze „Polish-Jewish Studies” (a pismo jest wydawane także po angielsku) Damian Sitkiewicz z warszawskiego IPN publikuje historię Elżbiety Kowner, którą Polka Emila Dyna wyprowadziła z warszawskiego getta i później przechowywała u siebie w domu. To nowa, nieznana wcześniej historia, która zapewne nie jest ostatnim wątkiem w dziejach Polaków ratujących Żydów.
Ostatecznie dzisiejszy dzień - Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką - to też sprawka IPN. I nawet nazwa została tu przemyślana, by najbardziej zakłamani historycy - jeśli będą wspominali o ustanowieniu takiego święta, to będą musieli użyć nazwy, która już sama w sobie odkłamuje dzieje okupacji (niemieckiej, a nie nazistowskiej). Także na pewno i ta animacja o Ulmach nie jest ostatnim słowem Instytutu w sprawie eddukowania młodych Polaków na temat bohaterstwa tych z naszych przodków, którzy narażali życie, by ratować Żydów.
POKAŻ FILM NAJMŁODSZYM:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/686269-tego-nie-wieciejak-ipn-opowiada-o-polakach-ratujacych-zydow