Goście „Salonu Dziennikarskiego” na antenie Telewizji wPolsce dyskutowali na temat stu dni rządu premiera Donalda Tuska i jego niezrealizowanych w zdecydowanej większości obietnic. „Jeśli chodzi o sto konkretów, to ja bym wskazał, że elektorat koalicji rządzącej to twardy elektorat ośmiogwiazdkowy i – jak pokazały badania – dla niego te konkrety nie miały żadnego znaczenia” - powiedział socjolog Marek Grabowski.
Gośćmi Jacka Karnowskiego w „Salonie Dziennikarski” Telewizji wPolsce byli Marek Markiewicz, Andrzej Potocki i Marek Grabowski.
Mizerne efekty koalicji
Andrzej Potocki zauważył, że od samego początku było jasne, że realizacja obietnic Donalda Tuska z kampanii wyborczej to zwykłe mrzonki, których nie uda się wprowadzić w życie.
Niezrealizowanie obietnic niewątpliwie im trochę zaszkodzi. Cel był ambitny, bo sto konkretów zrealizować w sto dni to trzeba być Donaldem Tuskiem, żeby coś takiego proponować, bo z góry wiadomo, że tego nie dotrzyma
— ocenił.
Osiem ze stu, czyli w sumie osiem procent z tego co zostało wykonane, to przynajmniej połowa stanowi działania przestępcze
— dodał publicysta tygodnika „Sieci”.
Prowadzący dyskusję Jacek Karnowski zasugerował, że koalicja większości parlamentarnej „uśmierciła konstytucję”.
Tzw. sędziowie dublerzy powstali w wyniku uchwały Sejmu, który cofnął swój wybór i doprowadził do następnego wyboru. To było nielegalne i wtedy lansowano teorię, że sędzią zostaje się wtedy, gdy prezydent popisze, co jest prawdą. Mogę zresztą przytoczyć mędrców takich, że aż się boję przytoczyć
— mówił mec. Markiewicz.
Kiedyś, gdy Sejm się zapomniał – to był chyba 1991 rok – przegłosowano waloryzację emerytur. Rządził wtedy rząd Suchockiej, nagle ktoś przyjechał i powiedział: „rząd się zawali”. No to zebrało się prezydium i oświadczyło, że to haniebne, żeby na dwie ręce głosować (bo red. Miecugow uchwycił wtedy głosujących na dwie ręce). „Trzeba powtórzyć glosowanie” i tak nie było waloryzacji
— przypomniał.
Socjolog Marek Grabowski z pracowni Social Changes ocenił, że jego zdaniem niespełnienie obietnic wyborczych Donalda Tuska odbije się najbardziej na jego koalicjantach, a szczególnie na Trzeciej Drodze.
Jeśli chodzi o sto konkretów, to ja bym wskazał, że elektorat koalicji rządzącej to twardy elektorat ośmiogwiazdkowy i – jak pokazały badania – dla niego te konkrety nie miały żadnego znaczenia. Odsunięcie, rewanż i zemsta to był ich główny główny punkt i politycy PO ewidentnie grali na tym i nadal grają. Problem ze stoma konkretami może przede wszystkim uderzyć w Lewicę i Trzecią Drogę, bo próbowały one jakieś meritum wkładać do programu. Gdy zaś tego brakuje, to zostaje tylko frustracja, którą zresztą widać w sondażach wśród elektoratów koalicjantów PO
— stwierdził.
Kapitał polityczny
Jacek Karnowski drążył temat pytając dyskutujących gości o to, czy Platforma Obywatelska i jej akolici szybciej czy wolniej zużywają powyborczy kapitał polityczny.
Zastanówmy się teraz jak ruch ludowy na wsi jest wplątany w aborcję, w konflikt z rolnikami. Rolnicy, którzy walczą sprawy ogółu widzą, że nie mają wsparcia w swojej partii ludowej, która ma wicepremiera w rządzie. I z tym fantem trzeba coś zrobić
— zauważył mec. Markiewicz.
Nożyce między PSL a elektoratem chłopskim, rolniczym są coraz bardziej rozwarte. PSL staje się partią raczej ludzi z małych miasteczek, nie mówiąc już o trzonie tej partii. Ta sytuacja bije głównie w przystawki, w koalicjantów PO, a szczególnie Trzecia Droga jest węzłowym punktem
— dodał Andrzej Potocki.
PO utrzymuje swój stan posiadania i na ośmiu gwiazdkach, zamienionych później taktycznie na serduszko, poziom poparcia utrzymuje, natomiast Trzecia Droga wykrusza się, bo nie jest żadną trzecią opcją, ani nie wnosi nic merytorycznego. W zasadzie jest pod butem Donalda Tuska, którego nacisk jest tak silny, że zaczyna już miażdżyć
— ocenił Marek Grabowski.
CZYTAJ TEŻ:
pn/Telewizja wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/686103-potocki-polowa-konkretow-tuska-to-dzialania-przestepcze