Trzeba przyznać, że Donald Tusk wykazał się wyjątkowym sprytem i przebiegłością obsadzaniu projektu dewastacji państwa. Kto poradziłby sobie lepiej siłowymi przejęciami mediów i innych instytucji w resorcie kultury, jeśli nie płk Sienkiewicz? Ciekawe są jednak zadania realizowane przez ludzi Trzeciej Drogi. Na pozycję czołowego aktywisty wysuwa się Szymon Hołownia, który z showmeńskim uśmiechem wykonuje bezwzględne zadania strategiczne, jak blokowanie uchwały zabezpieczającej polską suwerenność w UE czy odbieranie mandatów legalnie wybranym posłom. Dziś ruszył z nowym zadaniem: uderzenia w Kościół. Na początek zlecił kontrolę NIK w instytucjach prowadzonych przez Ojców Redemptorystów i dokonał tego w sposób wyjątkowo odrażający.
Żałosny filmik Hołowni
Mowa ciała, pogardliwy ton, sugerowana teza – wszystko to wręcz uderza w postawie Szymona Hołowni na opublikowanym przez niego nagraniu. „To jest taki trick, że do Rydzyka zapuka NIK” – stwierdził, ogłaszając że właśnie podpisuje zlecenie na drobiazgową kontrolę dotacji, jakie Kościół otrzymał od państwa, ze szczególnym uwzględnieniem instytucji założonych przez o. Tadeusza Rydzyka.
Czy wiecie, że przez osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości instytucje związane z ojcem Tadeuszem Rydzykiem otrzymały z państwa i różnych jego agend ponad 400 milionów złotych? To jest kwota, za którą można zbudować 40 nowych przedszkoli.
W tej właśnie chwili podpisuję zlecenie do prezesa Najwyższej Izby Kontroli o dokonanie pierwszego chyba takiego przekrojowego i w pełni transparentnego przeglądu przepływów finansowych pomiędzy państwem związkami wyznaniowymi. W szczególności Kościołem katolickim. Jako obywatel i jako katolik mam prawo i wszyscy mamy prawo wiedzieć, na co przeznaczane są publiczne pieniądze, czemu służą. A po tych latach sojuszu „tronu” z „ołtarzem”, które pozostawiły w nas poczucie bardzo głębokiego niesmaku, czas chyba, żeby wreszcie Kościół i państwo wróciły na swoje miejsca.
Obietnica zemsty w 100 konkretach Tuska
Zdumiewające, z jakim oddaniem Szymon Hołownia realizuje polityczny program zemsty Donalda Tuska. Bo uderzenie w o. Tadeusza Rydzyka wpisane zostało w „100 konkretów na pierwsze 100 dni”.
Dlaczego akurat Hołownia z takim zapałem zabrał się za wypełnianie tej obietnicy wyborczej PO? Chęć przypodobania się, utrzymania pozycji, kwestia innych zobowiązań? Z pewnością legitymizuje te działania dodatkową deklaracją „zatroskanego katolicyzmu”. Ta rola jest niezwykle istotna w politycznej układance Tuska i w pełni będzie ją można dostrzec już niebawem. Zdumiewające jest jednak zaangażowanie z jakim, Hołownia postanowił dołączyć do grona zohydzaczy o. Tadeusza Rydzyka. Bo choć nie jest to zjawisko nowe, widać wyraźnie, że tym razem ideologiczny walec ruszy z wyjątkową siłą. Wypłukiwanie Polski z narodowej tożsamości i przynależności chrześcijańskiej będzie realizowane za pomocą wszelkich metod.
Dlaczego boją się inicjatyw o. Rydzyka?
Nie ma dnia, by media nie atakowały Radia Maryja, Telewizji Trwam, a przede wszystkim ich założyciela. Od ponad 30 lat o. Tadeusz Rydzyk jest przedmiotem szykan i manipulacji. Radio Maryja stworzył w 1991 roku, pomimo braku pieniędzy, infrastruktury i perspektyw finansowych. Stało się ośrodkiem wolnej myśli, odtrutką na medialną propagandę III RP, kuźnią krytycznego myślenia. Zjednoczyło miliony ludzi w Polsce i na świecie, stając się istotnym ośrodkiem medialnym dla Polonii. Formowało odpowiedzialne społeczeństwo obywatelskie – świadome i rozumiejące procesy polityczne. Spełniło w polskiej historii niebagatelną rolę. Bez toruńskiej rozgłośni z pewnością nie udałoby się obalić patologicznego układu III RP, było niczym Radio Wolna Europa. I właśnie dlatego jest tak prześladowane.
Na co szły pieniądze?
Przez trzy dekady przy Radiu Maryja wyrosły kolejne dzieła: Telewizja Trwam, Akademia Kultury Społecznej i Medialnej, Instytut im. św. Jana Pawła II „Pamięć i Tożsamość”, muzeum i szereg innych, niezwykle cennych dla Polski inicjatyw. Współtworzą je wybitni przedstawicie świata naukowego, społecznego i medialnego. Instytucje powołane przez o. Tadeusza Rydzyka prowadzą aktywne działania o charakterze społeczno-kulturalnym, których celem jest wzmocnienie poczucia tożsamości narodowej Polaków, zachowanie prawdy historycznej, formowanie odpowiedzialności obywatelskiej, kształcenie nowych pokoleń świadomych swojej roli w społeczeństwie Polaków. Każda z tych aktywności zasługuje na wsparcie ze strony państwa. Czy to budowa muzeum, czy dofinansowanie badań naukowych, czy projekty wydawnicze, czy też rozwój uczelni, otwieranie nowych kierunków studiów. Przecież właśnie na takie cele kierowane są środki budżetowe. Skąd więc ta nagonka?
Odpowiedź jest niestety brutalnie prosta. Rewolucja kulturowa zaciska ostatnią pętlę. Jej celem jest wykorzenienie z tradycji, osłabienie tożsamości narodowej, zniszczenie wartości chrześcijańskich, destrukcja rodziny, obalenie autorytetów, zakwestionowanie prawdy, uderzenie w Kościół, rozbicie struktur społecznych. Wszystko to ma służyć trwałej destrukcji państwa i podporządkowania go zewnętrznym siłom sprawczym. Nieświadome, niewykształcone i bezwolne społeczeństwo gotowe jest przyjąć każdą ideologię. Obecny rząd każdego dnia dowodzi, że jego kolejne decyzje wpisują się w agendę zewnętrznego podboju, oczywiście pod pozorem „przywracania demokracji, praworządności i wolności”. Mają do tego całą armię bardziej i mniej świadomych aktywistów. I choć może się wydawać, że to działania odrębne i od siebie niezależne, wpisują się w jedną, spójną, strategiczną całość. Sapienti sat!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/685267-zalosny-atak-holowni-na-o-rydzyka-chce-byc-cynglem-tuska