„Uchylenie przez sąd administracyjny decyzji środowiskowej dla kontynuacji wydobycia w kopalni Turów oznacza, że po 2026 r. będzie ona do zamknięcia, nie da się w tak krótkim czasie uzyskać nowej koncesji” - ocenia szef NSZZ „Solidarności” w KWB Turów Wojciech Ilnicki.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił dzisiaj decyzję środowiskową Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska dotyczącą kontynuacji wydobycia węgla w kopalni Turów. Wyrok jest nieprawomocny.
Sędzia WSA Jarosław Łuczaj w uzasadnieniu podkreślił, że rozstrzygnięcie „nie powoduje wstrzymania funkcjonowania, czy wręcz zamknięcia kopalni Turów”. Jak mówił sędzia, „decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji danego przedsięwzięcia jest jednym z wymogów wydania dalszych decyzji administracyjnych koniecznych w procesie inwestycyjnym”.
Wyrok tylko odroczony?
Szef NSZZ „Solidarności” w KWB Turów Wojciech Ilnicki komentując dla PAP orzeczenie WSA zwrócił uwagę, że decyzja sądu nie wstrzymuje wydobycia w kopalni Turów do roku 2026 r.
Ale w 2026 r., jeśli nie będziemy mieli nowej koncesji, to to orzeczenie wstrzymuje wydobycie. Nie uzyskamy w tak krótkim czasie nowej koncesji – to jest niemożliwe biorąc pod uwagę całą procedurę, w tym procedurę transgraniczną. A zatem ta decyzja mówi jednoznacznie, że po 2026 r. Turów będzie do zamknięcia
— ocenił związkowiec.
Ilnicki powiedział, że to bardzo zła wiadomość dla pracowników i mieszkańców okolic Bogatyni.
To również zła wiadomość dla innych mieszkańców naszego kraju, ponieważ zamknięcie kopalni oznacza wzrost cen energii elektrycznej. Po zamknięciu Turowa Polska będzie kupować „bardzo ekologiczną” energię elektryczną z Niemiec – z tych nowych dwóch kopalń węgla brunatnego i elektrowni, które budują
— mówił.
Związkowiec liczy, że PGE GiEK i GDOŚ odwołają się od nieprawomocnej decyzji WSA do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Sukces ekologów i Niemców
WSA wskazał, że jedyną przyczyną uchylenia decyzji środowiskowej były zarzuty nawiązujące do umowy między rządami Polski a Republiki Czeskiej o współpracy w zakresie odnoszenia się do skutków wynikających z eksploatacji kopalni. Umowę podpisano 3 lutego 2022 r.
Taka umowa ma znaczenie dla aktów stosowania prawa, a takim aktem stosowania prawa jest niewątpliwie decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia. (…) Tymczasem organ w zaskarżonej decyzji wprost uznał, że nie ma ona znaczenia dla rozstrzygnięcia w tej sprawie. W ocenie sądu takie stanowisko jest błędne
— skonkludował sędzia Łuczaj.
Sprawa została zainicjowana skargami ekologów oraz samorządowców niemieckich z przygranicznych terenów dotyczących decyzji środowiskowej Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z 30 września 2022 r. odnoszącej się do „Kontynuacji eksploatacji złoża węgla brunatnego Turów, realizowanego w gminie Bogatynia”.
Zaskarżona do sądu decyzja GDOŚ częściowo uchylała, a częściowo utrzymywała w mocy wcześniejszą decyzję środowiskową w tej sprawie wydaną przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu. W lutym 2023 r. opierając się właśnie na decyzji GDOŚ z jesieni 2022 r., minister klimatu i środowiska przedłużył koncesję dla Turowa poza 2026 r. - do 2044 r.
Z dotychczasowej praktyki rządu Donalda Tuska widać, że szukanie kruczków proceduralnych i prawnych, które umożliwiają załatwianie bądź torpedowanie pewnych interesów, urasta do rangi jego podstawowego narzędzia.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/685004-zwiazkowiec-z-turowa-o-decyzji-wsa-kopalnia-do-zamkniecia