„To absolutnie niesprawiedliwy i niepotrzebny wyrok. Sąd przekładał swoje posiedzenie w tej sprawie i dopiero jak zmieniła się władza, podjął decyzję. To nie powinno mieć miejsca” - powiedziała w rozmowie z portalem wPolityce.pl europosłanka Anna Zalewska. Jak podkreśliła, decyzja sądu oznacza, że teraz Turów może pracować jeszcze dwa lata.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję środowiskową Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska dotyczącą kontynuacji wydobycia węgla w kopalni Turów. Może to oznaczać zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego Polski. Jak stwierdził sędzia WSA Jarosław Łuczaj, „rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie nie powoduje wstrzymania funkcjonowania, czy wręcz zamknięcia kopalni Turów”. Europoseł Anna Zalewska nazywa tłumaczenia WSA „ułudą” i przypomina w rozmowie z portalem wPOlityce.pl, że w tej sytuacji teraz kopalnia w Turów może pracować jeszcze najwyżej dwa lata.
To jest zły sygnał do pracowników kopalni Turów i mieszkańców Bogatyni. Natychmiast po wyroku rozdzwoniły się telefony bo ludzie są przerażeni. Uważali, że do 2044 roku mają spokój i że będą pracować w najbezpieczniejszej, najtańszej i najbardziej ekologicznej kopalni w Europie. Turów spełnia bowiem najwyższe unijne standardy
— podkreśliła Anna Zalewska PiS
Dwa lata kopalni?
Była minister edukacji obnaża hipokryzję tłumaczeń sędziego Jarosława Łuczaja, aktywnego członka upolitycznionego stowarzyszenia „Iustitia”.
Sędzia mówi, że kopalnia nie będzie zamknięta z dnia na dzień. Bardzo dziękujemy mu za to sformułowanie. Tyle, że ta decyzja środowiskowa, która została uchylona była podstawą wydania koncesji do 2044 roku. Turów w tej chwili pracuje właściwie na prawnej protezie, czyi koncesji do 2026 roku. Jaki jest zatem komunikat dla pracowników i mieszkańców? Kopalnię zamkną w 2026 roku. Niby to są dwa lata, ale w energetyce to jest jutro
— oświadczyła Zalewska i zapowiada, że w sprawie Turowa ani pracownicy, ani mieszkańcy Bogatyni, a także politycy PiS nie złożą broni.
Szykuje się duży bunt. Są duże oczekiwania wobec Donalda Tuska, który będzie się pewnie zasłaniał tym, że decyzje podjęły sądy i że sądom to trzeba zostawić. Trzeba zapytać w takiej sytuacji minister klimatu, choć wszyscy co do niej nie mają wielkich nadziei bo jest prawą ręką Szymona Hołowni. Pamiętamy go, kiedy przy tych bataliach o Turów pofatygował się na miejsce i mówił tam na skarpach, że trzeba natychmiast wykonać wyrok Trybunału Sprawiedliwości, czyli zamknąć kopalnię. Natychmiast będzie także wystosowane pytanie w sprawie dalszych działań broniących Turów do prezesa PGE i do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Na razie obecna ekipa zajmuje się wymianą kadr. Trzeba się bowiem błyskawicznie przygotować do wniosku o kasację tego wyroku. Na razie czekamy jeszcze na pisemne uzasadnienie wyroku. Każdy dzień jest tu ważny
— stwierdziła polityk Prawa i Sprawiedliwości podkreślając, że Polska jeśli kopalnia rzeczywiście zostanie zamknięta to Polska będzie mieć poważne kłopoty energetyczne.
To absolutnie niesprawiedliwy i niepotrzebny wyrok. Sąd przekładał swoje posiedzenie w tej sprawie i dopiero jak zmieniła się władza, podjął decyzję. To nie powinno mieć miejsca. To jest bardzo zła informacja również dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. To jest gra konkurencji. Widać w Europie, że klimat dla Zielonego Ładu jest coraz trudniejszy. Rolnicy wybijają z głowy te najgorsze kwestie z nim związane. Protestują i mówią, że tych regulacji nie da się zrealizować bo to nie jest Zielony Ład, ale skok na kasę
— podsumowała Anna Zalewska.
CZYTAJ TAKŻE:
— NASZ TEMAT. Sędzia, który chce zablokować inwestycję w Turowie to znany aktywista z „Iustitii”
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/685002-zalewska-absolutnie-niesprawiedliwy-wyrok-ws-turowa