Marszałek Senatu Tomasz Grodzki na antenie Radia Plus w kuriozalny sposób próbował tłumaczyć, dlaczego nie zrzekł się immunitetu, by sąd mógł rozstrzygnąć, czy Grodzki przyjmował łapówki od pacjentów, czy też nie.
Podczas kampanii wyborczej Platforma Obywatelska proponowała „100 konkretów na 100 dni rządzenia”. O realizację programu, a w szczególności planu postawienia prezydenta Andrzeja Dudy przed Trybunałem Stanu. w Radiu Plus został zapytany były marszałek Senatu.
One (propozycje programowe) są w skrajnie niekorzystnych warunkach przy zabetonowaniu ustawowym wielu rzeczy, przy niezbyt przychylnej postawie prezydenta
— odpowiedział Grodzki.
Jeśli prezydent odpowiada – moim zdaniem – w sposób emocjonalny, a nie racjonalny, że wszystkie ustawy będzie po kolei odsyłał do Trybunału Konstytucyjnego, to to nie jest poważne podejście do prowadzenia Rzeczpospolitej.
— dodał senator.
Zaprzeczył jednak, że program KO mówił „o tym, że postawi prezydenta przed Trybunałem Stanu”. Dziennikarz Radia Plus dopytywał: „Jak to nie?”. Na co Grodzki zdziwił się, że propozycje programowe miałyby zostać zrealizowane w 100 dni.
Wszystkie czytałem
— odparł.
Brak realizacji 100 konkretów
Prowadzący program „Sedno Sprawy” zauważył, że „na razie chyba 12 konkretów” zostało zrealizowanych, a kolejnych obietnic „nie uda się” spełnić łącznie w ciągu 100 dni.
Niech pan nie żartuje, ale KPO – 6 mld dla Polski, załatwione błyskawicznie, które za chwilę z dużym opóźnieniem ponad kilkuletnim zaczną w końcu pracować dla Polski
— powiedział senator.
Zaatakował też poprzedni rząd, manipulując faktami.
W sposób kompletnie niezrozumiały PiS nawet nie złożył wniosku o wypłatę tych pieniędzy
— zarzucił Grodzki, mijając się z realnymi działaniami rządu PiS.
Senator pośród zrealizowanych propozycji wymienił też: tabletkę „dzień po”, in vitro.
Na komentarz dziennikarza, że pigułka, to było coś na co wszyscy czekali, próbował się tłumaczyć, że nie wymienia osiągnięć w kolejności ich ważności.
Największą budżetowo pozycją to były podwyżki dla nauczycieli
— powiedział.
Minister finansów pracuje nad tą nieszczęsną składką zdrowotną, żeby ją przywrócić na normalne tory. Ta praca się toczy w skrajnie niekorzystnych warunkach
— dodał Grodzki. Nie sprecyzował jednak, o jakie „warunki” chodzi. Przecież zadaniem władzy jest właśnie służba na rzecz społeczeństwa niezależnie od okoliczności. Dlaczego senator KO szuka wymówek na niespełnienie obietnic wyborczych? Dziennikarz wracał do kwestii 100 dni.
To jest retoryka wyborcza. Nie może pan powiedzieć, że powiedział 100 dni, a potem nic nie robimy. Robimy ministerstwa, mamy kontakt z kolegami z różnych opcji politycznych, którzy sprawują tą władzę
— odpowiedział.
A może po prostu jego partia zamiast mydlić Polakom oczy, powinna wywiązywać się ze słów po dojściu do władzy? Rzeczywiście określenie „robimy ministerstwa” ma jakiś sens, bo Koalicja 13 Grudnia buduje resorty, obsadza stanowiska, ale zajmujące je osoby nie od razu wiedziały, jakie mają obowiązki. Do tego prowadzony jest przetarg na drogie limuzyny, kupuje się kilkunastotysięczny telewizor dla Donalda Tuska, przekazuje się dodatkowe pieniądze na biura i na audyty. Brakuje jednak pełnej realizacji „100 konkretów”. Do tego, środki z KPO, o których mówił Grodzki, zostały wywalczone przez rząd Mateusza Morawieckiego. Było już o tym wiadomo w 2023 r.
ZOBACZ TAKŻE:
Sprawa łapówki
Grodzki został też zapytany, czy „kiedykolwiek w życiu wziął łapówkę”.
Nigdy nie wziąłem i cała ta sprawa była szyta w momencie od dnia, jak zostałem marszałkiem
— odparł.
Miałem cały czas czyste sumienie i wierzyłem, że niezależna prokuratura, jak przeczyta to wszystko, to zachowa się tak, jak powinna się zachować niezależna prokuratura. Nic na to nie wpływałem, nikogo nie naciskałem, nikogo o nich nie prosiłem
— podkreślał senator, dodają: „byłem przekonany, że to jest temat polityczny”.
To było szyte po to, żeby zlikwidować jednoosobową większość w Senacie. Taka była polityczna intencja mafijnej prokuratury stworzonej przez ministra Ziobro
— zaatakował Grodzki byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości.
Dziennikarz Radia Plus podkreślił, że było „236 świadków, którzy potwierdzili, że żądano od nich pieniędzy za przyspieszenie przyjęcia do szpitala”.
Grodzki zdziwił się ponownie i próbował tłumaczyć m.in., że te osoby przekazywały pieniądze na fundację.
Senator usiłował wyjaśniać, że nie zrzekł się immunitetu, bo procesy sądowe trwają wiele czasu. Prowadzący program, że to samo dotyczy obywateli, którzy muszą się mierzyć z sytuacją, że dany proces zabiera czas.
Miałem poczucie pełnej niewinności, więc dlaczego miałem się zrzekać immunitetu?
— pytał Grodzki.
Dlatego, żeby sąd to rozstrzygnął. Przeciętnemu obywatelowi nie wystarcza poczucie niewinności
— odparł red. Prusinowski.
Wie pan, ile trwa sprawa sądowa?
— pytał Grodzki.
Często lata, tak
— zareagował prowadzący.
Otóż to
— mówił marszałek Senatu.
Ale to co ma powiedzieć przeciętny obywatel? On ma też te lata, też poczucie niewinności nie wystarcza…
— powiedział red. Prusinowski.
Nigdy nie postawiono mi zarzutów, więc zamknijmy ten temat
— powiedział w pewnym momencie Grodzki.
Dlatego też, że miał pan marszałek immunitet może
— zareagował na te słowa red. Jacek Prusinowski.
Wniosek o uchylenie immunitetu
Prokuratura Regionalna w Szczecinie wycofała niedawno wniosek o uchylenie immunitetu senatorowi KO Tomaszowi Grodzkiemu. Chodzi ki o śledztwo dotyczące korupcji w Fundacji Pomocy Transplantologii. Decyzję podjęło nowe kierownictwo szczecińskiej prokuratury.
W październiku 2023 r. Prokuratura Krajowa informowała, że wpłynął do niej wniosek Prokuratury Regionalnej w Szczecinie o uchylenie immunitetu Grodzkiemu. Szczecińska prokuratura chciała przedstawić ówczesnemu marszałkowi Senatu zarzuty oszustwa na szkodę pacjentów, łapownictwa oraz prania brudnych pieniędzy.
Według prokuratury, zarzuty we wniosku o uchylenie immunitetu dotyczą popełniania w latach 2008-2019 przestępstw polegających na wyłudzaniu pieniędzy od pacjentów za operacje przeprowadzane w ramach państwowej służby zdrowia. Z ustaleń prokuratury wynika, że Grodzki miał kierować popełnianiem przestępstw przez inne osoby, m.in. lekarzy, którzy usłyszeli już w sprawie zarzuty oraz miał polecać im popełnianie tych przestępstw.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prokuratura wycofała wniosek o uchylenie immunitetu Grodzkiemu! W tle śledztwo dotyczące korupcji w Fundacji Pomocy Transplantologii
Dlaczego były marszałek Senatu w Radiu Plus tak nerwowo reagował na temat łapówek? Jego wypowiedzi brzmią groteskowo. Jego ataki na rząd PiS można by odnieść do Koalicji 13 Grudnia, która to m.in. usiłuje dokonywać zmian w prokuraturach i w sądach. Dlatego też być może rzeczywiście sam Grodzki nie musiał już osobiście na nikogo „naciskać”, żeby nie postawiono mu zarzutów.
CZYTAJ TAKŻE:
Radio Plus/wPolityce.pl/bjg/tkwl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/684987-czemu-grodzki-nie-zrzekl-sie-immunitetukuriozalna-odpowiedz