Gdy w 2021 roku w zarządzie Polska Press zasiedli ludzie o światopoglądzie konserwatywnym podniósł się rwetes, jakby zarzynali demokrację. O zmianach w tych mediach pisali, m.in. Andrzej Stankiewicz („rewolucyjny żar”, „propagandystka”), Newsweek („czarne dni dla niezależności mediów w Polsce), Bartosz Węglarczyk („PolskaPress powalona na kolana”). Krzysztof Brejza jeszcze w tym roku zapowiadał „uzdrowienie” spółki. I co się stało? Do zarządu wybrano już nie tyle ludzi o konkretnym światopoglądzie, a silnie powiązanych politycznie.
Na prezesa został wybrany Zenon Nowak, dawniej prezes „Polski Dziennika Zachodniego”, przez wiele lat tworzący polityczno-medialny tandem z Elżbietą Bieńkowską w Katowicach, zaś wiceprezesem została Elżbieta Żuraw, przynajmniej do niedawna wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy w województwie łódzkim. W ostatnich wyborach parlamentarnych nie dostała się do sejmu, bezskutecznie startowała też w wyborach do europarlamentu w 2019 roku (z partii Wiosna Roberta Biedronia).
Jakby tego było mało Elżbieta Żuraw kandyduje do Rady Miejskiej w Łodzi - z list Koalicji Obywatelskiej. Zatem osoba zarządzająca regionalnymi mediami w Łodzi jest jednocześnie kandydatką do rady miejskiej w Łodzi.
Media liberalne nie reagują, a przecież sytuacja, w której polityk jednocześnie zarządza redakcją, która opisuje jego kampanię wyborczą, jest przynajmniej skandaliczna.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/684899-kandyduje-w-wyborach-a-zasiadla-w-zarzadzie-polski-press