Pomoc oraz autokary z cywilami przejeżdżają bez utrudnień przez granicę z Ukrainą - przekazała rzeczniczka MSWiA Paulina Klimek. Podobnie jak Komenda Główna Policji zaprzeczyła informacjom z Kijowa, że protestujący rolnicy i polska policja zatrzymują ukraińskie autokary.
O tym, że uczestnicy protestów po polskiej stronie granicy, a także polska policja, mają zatrzymywać autokary jadące przez granicę, napisał w poniedziałek wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow.
W godzinach wieczornych zaprzeczyła temu rzeczniczka polskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Paulina Klimek.
Przytoczone informacje są nieprawdziwe. Pomoc humanitarna, medyczna, wojskowa oraz autokary z ludnością cywilną przejeżdżają bez utrudnień
— przekazała PAP Klimek.
Również p.o. rzeczniczka prasowa polskiej Komendy Głównej Policji mł. insp. Katarzyna Nowak po południu dementowała wpis wicepremiera Ukrainy.
To nieprawda, nic takiego się nie dzieje. My, jako policja absolutnie nie kontrolujemy ani pomocy humanitarnej, wojskowej, medycznej, ani autokarów z ludnością. One płynnie przejeżdżają
— powiedziała PAP mł. insp. Katarzyna Nowak.
W poniedziałek wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow napisał na platformie X, że uczestnicy protestów organizowanych po polskiej stronie granicy z Ukrainą, a także polska policja zatrzymują autokary jadące z Ukrainy do Polski i w przeciwnym kierunku.
Niedobre wieści z zablokowanej polskiej granicy. (…) Pasażerowie (autokarów) są zatrzymywani bez żadnych wyjaśnień. (…) W czasie wojny na Ukrainie (tymi) pasażerami są kobiety z małymi dziećmi, przedstawiciele szczególnie narażonych grup społecznych, wojskowi powracający z ćwiczeń lub udający się na ćwiczenia, a także osoby podróżujące tranzytem. Próba uczynienia z nich zakładników protestu wydaje się niewłaściwa w cywilizowanym świecie
— napisał Kubrakow w komunikacie na platformie X.
Polityk zaadresował tę wiadomość do Biura Bezpieczeństwa Narodowego i szefa tej instytucji Jacka Siewiery, polskiej policji, a także ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego.
Wicepremier Kubrakow wcześniej w poniedziałek w rozmowie z portalem RBK-Ukraina podkreślił, że Polacy nie powinni szukać wroga na Ukrainie, ponieważ naszym wspólnym wrogiem jest Rosja, a ukraińskie produkty rolne nie stanowią żadnego zagrożenia dla polskiego rynku.
Rzecznik KGP
Nic takiego się nie dzieje - powiedziała PAP p.o. rzecznika prasowego Komendy Głównej Policji mł. insp. Katarzyna Nowak, odnosząc się do wpisu wicepremiera Ukrainy Ołeksandra Kubrakowa, że protestujący rolnicy i polska policja zatrzymują na granicy ukraińskie autokary.
To nieprawda, nic takiego się nie dzieje. My, jako policja absolutnie nie kontrolujemy ani pomocy humanitarnej, wojskowej, medycznej, ani autokarów z ludnością. One płynnie przejeżdżają
— powiedziała mł. insp. Katarzyna Nowak.
Od kilku tygodni w wielu krajach Unii Europejskiej trwają protesty rolników. W Polsce manifestanci sprzeciwiają się wytycznym zawartym w unijnym Zielonym Ładzie oraz otwarciu granic Polski na produkty rolno-spożywcze z Ukrainy.
W drugiej połowie lutego premier Donald Tusk zapowiedział, że w celu pełnego zagwarantowania, że pomoc wojskowa i humanitarna będą docierały bez opóźnień na Ukrainę, na listę obiektów infrastruktury krytycznej zostaną wpisane przejścia graniczne z Ukrainą oraz wskazane odcinki dróg i torów kolejowych.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/684800-mswia-i-kgp-odpowiadaja-ukrainskiemu-ministrowi