Eurodeputowani z grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) podczas debaty w Parlamencie Europejskim podkreślali, jak ważne jest dbanie o bezpieczeństwo w Europie. Włoski polityk Nicola Procaccini zarzucił zaś przewodniczącej Komisji Europejskiej, że w ciągu ostatnich lat w instytucjach unijnych rozmawiano „znacznie więcej o hulajnogach elektrycznych i motylach niż o geopolityce i obronie wojskowej”. „Idea lewicy, by uczynić Europę supermocarstwem roślinożernym, zajęła całkowicie agendę KE, a w konsekwencji tą parlamentarną” – podkreślił europoseł partii Bracia Włosi (Fratelli d’Italia). Europosłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Fotyga zwróciła zaś uwagę, że przystąpienie Szwecji do NATO przyczyni się do tworzenia wspólnego bezpieczeństwa i do budowania jedności wspólnego Zachodu.
W Strasburgu podczas trzeciego dnia sesji plenarnej PE odbyła się debata dotycząca sprawozdania rocznego na temat realizacji wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony. Głos zabrali europosłowie z grupy EKR.
Szwecja w NATO
Eurodeputowana PiS Anna Fotyga oceniła, że przystąpienie Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego jest nie tylko triumfem NATO, ale także triumfem jednomyślności. Jak wskazała, przyczynia się to do tworzenia wspólnego bezpieczeństwa i do budowania – nawet w trudnych sytuacjach – jedności kolektywnego Zachodu.
Jest to jedność osiągnięta nie bez trudności, ale w poszanowaniu najmniejszych narodów, zwłaszcza tych mających długą tradycję walki o wolność i niepodległość
– wskazała Fotyga
Wyraziła ona swój sprzeciw wobec prób odejścia od zasady jednomyślności
Chcę powiedzieć do naszych partnerów i przyszłych sojuszników – do Ukrainy, do Mołdawii, do Gruzji. Nasze obawy jutro staną się waszymi
– wskazała europosłanka PiS.
Powinniśmy dokonać wszelkich wysiłków, by pomóc wam w jak najszybszym dołączeniu do kolektywnego Zachodu, a Ukrainie w pokonaniu Rosji
– dodała członkini EKR.
Nieporadność UE
Do tematu debaty nawiązał też europoseł PiS Witold Waszczykowski.
Z niepokojem odbieram kolejną debatę o europejskiej wspólnej polityce bezpieczeństwa i obrony. Dowodzi ona, że historia nie uczy Europejczyków. Przypomnę, że nie poradziliśmy sobie sami w pierwszej i drugiej wojnie światowej. Ani w zimnej wojnie, ani w konflikcie bałkańskim. Nie daliśmy rady sami w Libii, ani w walce z państwem islamskim ISIS. Jesteśmy bezradni wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę
– mówił polityk PiS, dodając, że „Unia nawet nie próbuje rozwiązać ostatniej odsłony konfliktu palestyńsko-izraelskiego”.
Dlaczego, mimo tak negatywnych doświadczeń, znowu marzymy o samodzielności militarnej, o strategicznej autonomii, kompasie itd.? Wojna rosyjsko-ukraińska powinna definitywnie przekonać nas do ścisłej współpracy transatlantyckiej. Właśnie teraz, gdy za oceanem pojawiają się wątpliwości, powinniśmy przedstawiać wiarygodną ofertę współpracy, zamiast autonomicznych, egoistycznych rozwiązań
– podkreślił Waszczykowski.
Jak zwrócił uwagę, w Europie nie ma „wspólnej definicji i wspólnej listy zagrożeń”.
Nie możemy zatem mieć tych samych odpowiedzi na różne zagrożenia. Nie może też większość narzucać innym sposobów przeciwstawiania się zagrożeniom. Wspólnie zaś musimy brać pod uwagę różne uwarunkowania, różnych państw członkowskich. Zachodni przyjaciele powinni zrozumieć wreszcie, że nasze wschodnie doświadczenia i oparte na nich propozycje zapewnienia bezpieczeństwa Europie są realistyczne i praktyczne
– zaznaczył europoseł EKR.
Powstrzymajmy Rosję od ingerowania w Europie, utrzymajmy obecność USA i miarkujmy hegemonistyczne zapędy niektórych państw członkowskich
– zaapelował eurodeputowany, podkreślając, że „tylko polityka solidarna i transatlantycka współpraca zapewni pokój naszej Europie”.
Procaccini do von der Leyen: Rozmawialiśmy więcej o hulajnogach niż o obronie
Współprzewodniczący EKR Nicola Procaccini zarzucił zaś Komisji Europejskiej, że zajmowała się wieloma mało istotnymi sprawami, zamiast skupić się na niewielu ważnych kwestiach.
Ta debata ma miejsce pod koniec kadencji parlamentu i z poważnym opóźnieniem. W ciągu 5 ostatnich lat na tej sali rozmawialiśmy znacznie więcej o hulajnogach elektrycznych i motylach niż o geopolityce i obronie wojskowej. Idea czerwonej i zielonej lewicy, by uczynić Europę supermocarstwem roślinożernym, zajęła całkowicie agendę Komisji Europejskiej, a w konsekwencji tą parlamentarną. Zostaliśmy zalani przemówieniami o potrzebie jazdy na rowerze, by nie emitować CO2
– mówił polityk partii Bracia Włosi, zwracając się do szefowej KE Ursuli von der Leyen.
I dodał: „przysnęliśmy, ale między czasie świat nadal żył w rzeczywistości”.
Jak ocenił, „rzeczywistość jest miejscem pięknym, ale też niebezpiecznym”.
My, europejscy konserwatyści zawsze mieliśmy jasne idee w tej kwestii. Zawsze uważaliśmy, że Unia Europejska nie powinna zajmować się wszystkim, ale niewieloma ważnymi rzeczami
– podkreślił Procaccini.
Jak wyjaśnił, przesłaniem EKR było „doing less, doing better” (robić mniej, robić lepiej).
Wzmacnianie obronności
Włoski polityk zaznaczył, że „jedną z niewielu rzeczy”, która UE powinna się zajmować jest „wspólna obrona granic i interesów europejska”.
To oczywiste, że bezpieczeństwo mieści się w liczbach, a nie zawsze interesy są zbieżne po obu stronach Oceanu Atlantyckiego. Wzmacnianie i zwiększanie skuteczności europejskiego filaru NATO służy również wzmocnieniu Sojuszu Atlantyckiego
– wskazał współprzewodniczący EKR.
To w czym możemy teraz się zgodzić, to jak najlepsza integracja wojsk europejskich i wspólna produkcja uzbrojenia, co kosztuje, ale jest konieczne
– dodał Procaccini.
CZYTAJ TAKŻE:
europarl.europa.eu/wPolityce.pl/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683531-debata-w-pe-rozmawialismy-wiecej-o-motylach-niz-o-obronie