„Trudno mi sobie wyobrazić, by oni rozumieli, dlaczego tak szybko potrzebujemy tego wyposażenia” – mówił gen. bryg. Dariusz Wroński na antenie telewizji wPolsce.
Były szef wojsk aeromobilnych i zmotoryzowanych odniósł się na początku rozmowy do kwestii walki o reparacje od Niemiec.
To bardzo niepokojące, że ktokolwiek chce nam odebrać takie prawo. (…) Dziś Niemcy odżegnują się od zadośćuczynienia. (…) Nie rozumiem i jest nie do przyjęcia, że Polska mieni się krajem, który chce być demokratyczny, a jednocześnie oddaje to, co nasi ojcowie i dziadowie wywalczyli, przypłacili to życiem. Tego Polacy nie wybaczą i tego nie odpuszczą
– powiedział.
Generał Wroński odniósł się także do kwestii ewentualnego udziału europejskich wojsk w wojnie na Ukrainie. Temat ten pojawił się podczas szczytu europejskich przywódców w Paryżu.
Sprawy były bardzo poważne i świadczy o tym chociażby część niejawna, o której raczej nieprędko albo wcale się nie dowiemy. Sam fakt postawienia na ostrzu noża kwestii udziału państw narodowych w wojnie, która wywołali Rosjanie (…) to nie jest etap, ani ustawowo, ani z żadnego powodu politycznego nie ma takiej możliwości, by którekolwiek z państw wysłało swoich ludzi na wojnę. To również kwestia NATO i układów podpisywanych w ramach Unii Europejskiej. (…) To bardziej służy chyba odwróceniu uwagi od tego, co dzieje się w Unii Europejskiej, gdzie widzimy, że na naszych oczach wali się cała struktura UE. To jest brzytwa, której chwyta się Europa. W każdym kraju wrze
– stwierdził.
Kontrakty
Emerytowany wojskowy alarmował ws. działań obecnego kierownictwa MON.
Pod znakiem zapytania mogą stanąć kontrakty na zakup sprzętu z Korei Południowej, również to, co gwarantowali nam Amerykanie, czyli samoloty F-35, czy kolejne dostawy Abramsów i Apaczy. Nie może być tak, że już rozpoczęte kontrakty (…) nagle ktoś zastopuje
– powiedział.
Gen. Wroński przekonywał też, że doradzał jednemu z polityków, który obecnie jest wiceministrem obrony. Miał uczyć go podstaw wiedzy o wojskowości. Zapytany o to, o którego polityka chodzi, mówił o braku wiedzy polityków nt. armii.
Pan Bejda znał wojsko tylko od strony wizyt i spotkań towarzyskich. Zarówno pan Kosiniak-Kamysz i pozostali nie mają bladego pojęcia o wojsku. Dlatego trudno mi sobie wyobrazić, by oni rozumieli, dlaczego tak szybko potrzebujemy tego wyposażenia. (…) Oni tego nie rozumieją, to zwykli politycy, którzy patrzą tylko, co można politycznie ugrać
– mówił.
OGLĄDAJ TELEWIZJĘ WPOLSCE NA ŻYWO:
mly/wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683453-gen-wronski-kosiniak-kamysz-nie-ma-pojecia-o-wojsku