„Niszczenie - z pobudek czysto politycznych - dobrego imienia organizacji pozarządowej, działającej od 18 lat na rzecz Polaków poza granicami Kraju oraz wspierającej przemiany demokratyczne na Wschodzie jest nieetyczne i haniebne” – napisał Michał Dworczyk.
Polityk PiS odniósł się do oskarżeń formułowanych przez media ws. Fundacji Wolność i Demokracja. Informacja nt. Fundacji ukazała się na łamach portalu Radia Zet.
Niemal 60 milionów złotych w ciągu ostatnich czterech lat otrzymała od Kancelarii Prezesa Rady Ministrów fundacja powołana przez Michała Dworczyka
– czytamy.
W odpowiedzi na oskarżenia były szef KPRM w rządzie Zjednoczonej Prawicy udostępnił wpis, w którym w siedmiu punktach odpowiada na oskarżenia.
W związku z kolejnymi insynuacjami polityków Platformy Obywatelskiej dotyczącymi mnie i założonej wraz z A. Lipińskim w 2005 roku Fundacji @fundacja_WiD, po raz kolejny oświadczam:
1 . Pod koniec 2005 roku wspólnie z A. Lipińskim (wówczas posłem PiS) założyliśmy Fundację Wolność i Demokracja, której podstawowym celem była wówczas pomoc Polakom prześladowanym przez reżim A. Łukaszenki. Fundacja przez ostatnich 18 lat dynamicznie się rozwijała.
2 . W 2015 roku, kiedy uzyskałem mandat poselski, zrezygnowałem z funkcji prezesa zarządu i od tamtego czasu nie zasiadam w żadnych organach fundacji WiD
– czytamy.
Pomoc Polonii i Polakom za granicą
Następnie Dworczyk zwraca uwagę na ważne kwestie formalne.
3 . W 2020 roku, po przeniesieniu środków przeznaczonych na wspieranie Polonii i Polaków za granicą z Senatu RP do KPRM (byłem przeciwnikiem tego rozwiązania), zgodnie z opinią Departamentu Prawnego, w celu uniknięcia potencjalnego konfliktu interesów - na własną prośbę - zostałem całkowicie wyłączony z procesu przyznawania w/w środków. Wszystkie kompetencje w tym zakresie zostały przekazane Pełnomocnikowi Rządu ds. Polonii i Polaków za Granicą, Sekretarzowi Stanu w KPRM J. Dziedziczakowi - upoważnieniem Prezesa Rady Ministrów z dnia 10 kwietnia 2020 roku. Byłem wyłączony we wszystkich etapach opracowywania wniosków wpływających do KPRM, ich oceny, decyzji oraz rozliczeń.
4 . Fundacja nigdy nie była organizacją polityczną. Wprawdzie w składzie organów statutowych zasiadali w ciągu ostatnich 18 lat politycy – R. Tyszkiewicz (PO), Ł. Abgarowicz (PO), A. Lipiński (PiS) - jednak zawsze łączyła nas ponadpartyjna praca na rzecz wspierania naszych Rodaków na Wschodzie i wspieranie przemian demokratycznych w byłych republikach ZSRR.
5 . Uważam, że działalność organizacji pozarządowych jest fundamentem społeczeństwa obywatelskiego, dlatego wspierałem i będę wspierać w ramach obowiązującego prawa fundacje i stowarzyszenia – również Fundację Wolność i Demokracja. Część osób działających w tej organizacji pozarządowej znam od ponad 20 lat
– pisze polityk.
Pomoc Polakom na Wschodzie
Dworczyk przypomina o znaczeniu Fundacji Wolność i Demokracja dla pomocy rodakom mieszkającym min. na dawnych kresach wschodnich.
6 . Fundacja Wolność i Demokracja od lat jest jedną z trzech największych organizacji pozarządowych pomagających Polakom na Wschodzie. Już w latach 2013-2015 jej budżet roczny wynosił między 7 a 13 mln zł. Fundacja poza dotacjami z Polski pozyskuje środki z zagranicy - m.in. granty Departamentu Stanu USA, szwedzkiej SIDA, US Aid, UNICEF czy Komisji Europejskiej.
7 . Wszystkie szczegóły odnoszące się bezpośrednio do działalności ww. fundacji są zawarte w opublikowanym na jej stronie oświadczeniu jak również w liście otwartym podpisanym przez ponad 120 organizacji polskich i polonijnych z Litwy, Białorusi, Ukrainy oraz innych krajów, które od lat współpracują z Fundacją - w odpowiedzi na ataki kierowane wobec Fundacji Wolność i Demokracja.
Niszczenie - z pobudek czysto politycznych - dobrego imienia organizacji pozarządowej, działającej od 18 lat na rzecz Polaków poza granicami Kraju oraz wspierającej przemiany demokratyczne na Wschodzie jest nieetyczne i haniebne
– czytamy.
mly/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682974-atak-na-fundacje-wid-dworczyk-reaguje-insynuacje