„Jeżeli taka ma być w Polsce sprawiedliwość i jeżeli to pani von der Leyen rozumie jako sprawiedliwość, to będzie tylko pogarszać się stan naszej demokracji, sprawiedliwości społecznej i rzeczywiście wokół tego zamieszania, które jest za naszą wschodnią granicą, możemy coraz bardziej się obawiać, że ta degrengolada w instytucjach publicznych będzie się raczej pogłębiać” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce Kacper Płażyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
W programie „W Centrum Wydarzeń” redaktor Tadeusz Płużański zapytał swojego rozmówcę o odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. Czy rzeczywiście wróciła w Polsce „praworządność”?
My dążyliśmy do tego, aby wymiar sprawiedliwości znacząco poprawił swoją wydolność funkcjonowania i sprawiedliwość wydawanych orzeczeń. Ale wtedy dopiero zmierzaliśmy do tej normalności i myślę, że przykłady najlepiej to obrazują
— powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński.
Kiedy więc pani von der Leyen mówi, że w Polsce wróciła praworządność, niemalże w tym samym czasie – wczoraj – Sąd Apelacyjny odrzucił jeden z aktów oskarżenia wobec groźnych gangsterów, ponieważ zostały one przygotowane przez pseudo prokuratora krajowego, o którym Sąd Apelacyjny w Krakowie jednoznacznie mówił, że nie ma legitymacji do tego, aby takie dokumenty sporządzać. Jest powołany niezgodnie z prawem
— podkreślił.
A z drugiej strony mamy sytuację sprzed 2-3 dni w Gdańsku, kiedy pani Magdalena Adamowicz, eurodeputowana, oskarżona za nieujawnianie swoich dochodów w oświadczeniach majątkowych – zostało wobec niej umorzone postępowanie sądowe na skutek przedawnienia jej czynów
— zwrócił uwagę gość Telewizji wPolsce.
Bardzo ciekawy komentarz pani Katarzyny Włodkowskiej, dziennikarki „Gazety Wyborczej. Dużego Formatu”, a więc pani ze środowiska raczej sprzyjającego Platformie Obywatelskiej, która napisała dziś na Twitterze, że dla niej to jest szok, bo pamięta jak swego czasu jechała z panią Magdaleną Adamowicz windą – przypadkiem się spotkały w jednym z centrów handlowych, to było ok. godziny 9 i w tym samym czasie Magdalena Adamowicz powinna być na posiedzeniu sądowym, na które nie poszła, ponieważ usprawiedliwiała swoją nieobecność chorobą
— dodał.
Jeżeli taka ma być w Polsce sprawiedliwość i jeżeli to pani von der Leyen rozumie jako sprawiedliwość, to będzie tylko pogarszać się stan naszej demokracji, sprawiedliwości społecznej i rzeczywiście wokół tego zamieszania, które jest za naszą wschodnią granicą, możemy coraz bardziej się obawiać, że ta degrengolada w instytucjach publicznych będzie się raczej pogłębiać
— ocenił Płażyński.
CZYTAJ TAKŻE:
„Lepiej, żeby pieniądze przyszły, skoro na to się umówiliśmy”
Pozostaje więc czekać, aż pieniądze zostaną wypłacone?
Warunki, na których te pieniądze są przekazywane, to nie są wbrew pozorom tak cudowne warunki. Będziemy musieli jednak te pieniądze zwrócić, zdecydowaną większość z nich. Ale i tak lepiej, żeby przyszły niż nie przyszły, skoro na to się umówiliśmy
— zaznaczył polityk.
Wobec tego, że w Polsce tak naprawdę praworządność jest w niesamowity sposób łamana i w ten sposób zapewnienia von der Leyen, że jest tak u nas cudownie i pięknie, jeśli o to chodzi, pokazują tylko obłudę Komisji Europejskiej. Pokazują, że nie chodzi to, abyśmy my wprowadzili jakieś reformy, które bardziej by im odpowiadały, ale o to, aby zmieść Prawo i Sprawiedliwość ze sceny politycznej
— ocenił poseł Kacper Płażyński
Oglądaj Telewizję wPolsce NA ŻYWO:
CZYTAJ TAKŻE:
jj/Telewizja wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682875-plazynski-ke-chciala-zmiesc-pis-ze-sceny-politycznej