Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał dziś wyrok uniewinniający Wojciecha Biedronia, dziennikarza portalu wPolityce.pl i Telewizji wPolsce. Jego skazania domagali się w procesie karnym Bartosz Kramek i Ludmiła Kozłowska. Decyzja sądu jest prawomocna. To kolejny, przegrany przez aktywistów z Fundacji Otwarty Dialog, proces z dziennikarzami naszego portalu.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. Dziennikarz wPolityce.pl nie zniesławił Kramka, Kozłowskiej i FOD. Sąd powołał się na konstytucyjne prawo do wolności słowa

To kolejna, dotkliwa porażką aktywistów Fundacji Otwarty Dialog, którzy z dziennikarzami tygodnika „Sieci” oraz portalu wPolityce.pl walczą za pomocą haniebnego zapisu art. 212 kodeksu karnego, który jest dziś narzędziem do zamykania ust niezależnym mediom. Biedroń został oskarżony za szereg materiałów, które ukazały się w roku 2018 oraz 2019. Ujawniał w nich niewygodne dla Kramka i Kozłowskiej fakty, związane z ich działalnością w Polsce i poza naszymi granicami.

Sąd wskazał dziś, podtrzymując wyrok sądu I instancji, że wolność słowa jest dobrem chronionym tak w polskim, jak i europejskim orzecznictwie, a ocena zawarta w artykułach autorach nie może być karana. Sędzia podkreśliła też, że poglądy, bez względu na sympatie polityczne, nie podlegają penalizacji. Sąd zwrócił również uwagę, że dziennikarze, bez względu na ich narrację, są chronieni przez Konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. W podobnym tonie wyrażał się sąd I instancji.

Cieszę się, że wolność słowa odniosła dziś zwycięstwo. Tak powinny się kończyć wszystkie sprawy karne, które mają na celu zduszenie wolności wypowiedzi i niezależności dziennikarskiej. To swoisty paradoks, że przedstawiciele Fundacji Otwarty Dialog występują na Zachodzie jako rzekomi obrońcy praw człowieka, a w Polsce używają narzędzi, które z tymi prawmi nie mają nic wspólnego. Ściganie dziennikarzy na drodze karnej jest dziś jaskrawym przykładem łamania praw człowieka i obywatela

— skomentował wyrok Wojciech Biedroń.

Sukces na sali sądowej reportera wPolityce.pl jest kolejnym, po prawomocnym uniewinnieniu (w podobnej sprawie) dziennikarzy Marka Pyzy i Marcina Wikły.