Adam Bodnar podjął kolejną próbę usunięcia sędziego Piotra Schaba ze stanowiska Prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Portal wPolityce.pl, jako pierwszy informował, o pierwszej, nieudanej próbie usunięcia sędziego Schaba. Ta próba się nie udałą, gdyż Kolegium SA w Warszawie zablokowało decyzję Bodnara. Ten jednak postanowił ją obejść i wczoraj zadecydował, że opinia Kolegium nie jest dla niego wiążąca. Powołał się przy tym na osobliwą opinię, która zdaniem prawników nie ma podstaw prawnych. Dziś Piotr Schab skomentował sprawę bezprawnych działań ministra sprawiedliwości.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. Kolejna klęska Bodnara w sądownictwie! Sędzia Schab wrócił na stanowisko prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie
Nie zostałem odwołany z funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie, decyzja ministra sprawiedliwości jest całkowicie bezprawna
– oświadczył Piotr Schab, o którego odwołaniu dzień wcześniej poinformował resort sprawiedliwości.
Podczas konferencji prasowej w Warszawie Piotr Schab oświadczył, że decyzja ministra sprawiedliwości o jego odwołaniu jest całkowicie bezprawna.
Minister Adam Bodnar wydał dekret, negując powzięcie przez Kolegium Sądu Apelacyjnego w Warszawie uchwały negatywnie opiniującej wniosek ministra sprawiedliwości o przedstawienie stanowiska Kolegium w przedmiocie odwołania prezesa SA w Warszawie
– powiedział Schab.
Dodał, że w jego przekonaniu decyzja ministra sprawiedliwości jest poświadczeniem nieprawdy przez wysokiego szczebla funkcjonariusza publicznego.
Nie zostałem odwołany z funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie
– podkreślił Schab.
Dodał, że w jego przekonaniu decyzja ministra sprawiedliwości jest poświadczeniem nieprawdy dokonanym publicznie przez wysokiego szczebla funkcjonariusza publicznego.
W związku z tym nie mogę zniżyć się do tego, by za płaszczyznę własnych postąpień uznać fakt działania jaskrawo łamiącego ustawę karno-prawną, bo mamy do czynienia nie tylko z poświadczeniem nieprawdy, ale też z naruszeniem artykułu 231 Kodeksu karnego. Mamy zatem do czynienia, w moim przekonaniu, z przestępstwem urzędniczym. (…) Stąd też pragnę zakomunikować, że nie zostałem odwołany z funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie
– mówił sędzia Schab.
Sędzia podkreślił, że nie ma przepisu i nie ma praktyki, wedle których istnieje powinność motywowania w protokole posiedzeń kolegiów ich uchwał. Zaznaczył, że w analogicznych wypadkach kolegia sądów apelacyjnych w Krakowie i Poznaniu podjęły uchwały pozytywnie opiniujące stanowisko szefa MS odnośnie do odwołania kierownictwa tamtych sądów.
Te uchwały zostały błyskawicznie zrealizowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości, pomimo że również nie zawierały części motywacyjnej
– zauważył sędzia Schab.
Zapytany, co w sytuacji jeśli zostanie powołany nowy prezesa SA w Warszawie lub p.o. prezesa ocenił, że jeśli ktokolwiek chciałby przyjąć tę funkcję, zrobi to nielegalnie, a jego zarządzenia będą bezskuteczne.
Poinformował, że rozważy złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z działaniem ministra sprawiedliwości.
Niezależnie od tego podejmę inne kroki prawne
– dodał sędzia Schab.
Decyzja Adama Bodnara została bezlitośnie obnażona przez m.in. mecenasa Bartosza Lewandowskiego.
Panie Ministrze @Adbodnar, naprawdę nie stosujmy doktryny „pozorowanego legalizmu”. Jeśli wolą polityczną jest odwołanie Prezesa Sądu Apelacyjnego Piotra Schaba pomimo negatywnego i wiążącego stanowiska Kolegium Sądu, to proszę zwyczajnie to zrobić, aby wszyscy obywateli mieli jasną świadomość działania wbrew ustawie, a nie zasłaniać się twórczą wykładnią przepisów
– napisał Bartosz Lewandowski w portalu X.
Opinie kolegiów sądów nie mają w swojej formie konkretnych wymogów ustawowych. Tutaj przykład nigdy niekwestionowanej opinii Kolegium z 2010 r. Podobnych opinii jest w obrocie tysiące. Wniosek? Pismo odwołujące Prezesa Piotra Schaba nie ma żadnej mocy prawnej
– podkreślił Lewandowski.
Do sprawy odniósł się także Sebastian Kaleta, były wiceminister sprawiedliwości.
Sędziowie SA w Warszawie negatywnie zaopiniowali wniosek min. @Adbodnar, więc ten uznał, że nie zaopiniowali jego wniosku w ogóle. To jest ordynarne łamanie prawa i kolejny level w stosowaniu doktryny Bodnara czyli Doktryny nieistnienia
– stwierdził Kaleta.
Adam Bodnar wypowiedział wojnę niezależnym i apolitycznym sędziom. Doskonale wie, że nie mógł usunąć sędziego Piotra Schaba z SA w Warszawie, gdyż decyzja Kolegium tego sądu stanęła mu na drodze. Mógł więc wnioskować do Krajowej Rady Sądownictwa, ale i ta decyzja była dla niego ryzykowana. Dlatego postanowił złamać procedury, by siłowo osiągnąć swój cel. To kolejny przykład na bezprawie, którego już niemal codziennie dopuszcza się nowy minister sprawiedliwości. Ten sam, który jako Rzecznik Praw Obywatelskich, rzekomo występował w obronie niezawisłości sędziowskiej.
WB, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682674-nasz-temat-bodnar-chce-sie-pozbyc-znanego-sedziego