„Niszczycielska fala efektów ich działalności przyjdzie szybciej niż przewidywałem, i żadne brukselskie alibi im nie pomoże, Polacy porostu się temu przeciwstawią” – powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Dominik Tarczyński. W ten sposób skomentował wizytę Adama Bodnara w Brukseli, gdzie miał przedstawić plan „przywracania praworządności” w Polsce. „Łamanie prawa przez nich wywołuje chaos, muszą na to, co teraz robią alibi” – podkreślił europoseł PiS.
Minister Bodnar spotkał się dziś z wiceszefową KE Verą Jourovą oraz komisarzem Didierem Reyndersem by przedstawić im plan „przywracania praworządności” w Polsce. Jak podkreślali na konferencji unijni urzędnicy, to „ważny krok w sprawie zakończenia wobec Polski procedury z art. 7”. Brukselską wizytę Bodnara skomentował dla portalu wPolityce.pl europoseł Dominik Tarczynski.
Oskarżali PiS o łamanie praworządności, a teraz sami muszą szukać pomocy, żeby usprawiedliwić swoje łamanie prawa, właśnie na kanwie praworządności. Nic nowego, ci sami pomocnicy, to samo wsparcie, tylko sytuacja się zmieniła. Muszą mieć usprawiedliwienie i alibi, na to co teraz robią. Alibi daje im Europa, ale nie daje im go cały świat, to właściwie jest tylko alibi brukselskie. Świat się temu przygląda i pewnie stąd kolejne informacje o zagrożonych inwestycjach. O tym, że niektórzy się wycofują ze swoich inwestycji, tak jak w przypadku producentów baterii do samochodów elektrycznych. Duże inwestycje oni zaorywają, a inni sami się wycofują
— powiedział europoseł PiS zauważając, że to co robi dziś rząd Tuska i jego koalicja budzi ogromne zdziwienie świata i niepewność inwestycji, które Polsce tak bardzo są potrzebne.
Łamanie prawa przez nich wywołuje chaos, powoduje lęk inwestycyjny, który przekłada się na utratę realnych miejsc pracy, na podatki wpływające do polskiego budżetu. Już nie będę przypominał spadku wpływów z VAT w grudniu, historycznie potężnego, bo o ponad 30 proc.
— podkreśla Dominik Tarczyński.
CZYTAJ TAKŻE:
— Wygląda na to, że wyłudzanie VAT się zaczęło. W grudniu wpływy z tego tytułu spadły aż o 36 proc.
Brukselskie alibi to za mało
Przez Europę i Polskę przetacza się fala gwałtownych protestów rolniczych. Tarczyński uważa, że w Polsce możemy mieć o czynienia z jej wzmocnieniem, bo za chwilę decyzje rządów Tuska mocno uderzą po kieszeniach zwykłych obywateli.
Na efekty ich rządów nie trzeba będzie długo czekać. Minęło 60 dni i zaliczyli 3 duże katastrofy. Chodzi o media i prokuraturę oraz o to jak zareagowały na te działania sądy i KRS. To brukselskie alibi nie wystarczy do tego, aby Polacy nie przeciwstawili się temu. Ich szkodliwe działania przełożą się na spadek inwestycji, na spadek wpływów do budżetu, na podatki i miejsca pracy, dlatego Polacy zareagują. Niszczycielska fala efektów ich działalności przyjdzie szybciej niż przewidywałem. Uważałem, że to będzie po pół roku, może po roku, ale już w przyszłym miesiącu będziemy mieli bardzo poważne skutki ich decyzji. W czerwcu, począwszy od podwyżki cen energii o 80 proc. - jeśli chodzi o mieszkania dla dwóch osób, ale generalnie także podwyżki dla wszystkich - oraz wycofanie się z ulg na energię elektryczną, będziemy mieli potężne wzrosty cen nie tylko energii, również wszystkich innych produktów, także spożywczych
— uważa polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Fala niechęci, którą rozpoczęli rolnicy w odpowiedzi na szaleństwo upowszechniane przez IPP, czyli partię Tuska w Europie, będzie wzmocniona falą niechęci płynącą z tego co robią w Polsce. Żadne brukselskie alibi im nie pomoże. Polacy porostu się temu przeciwstawią. Uważam, że ten rząd nie przetrwa kadencji
— oświadcza europoseł Tarczyński.
Bodnar walczący
Będąc w Brukseli Bodnar stwierdził, że walczy o praworządność, o „fundamentalne sprawy dla Polski, o które walczyło tylu obywateli na ulicach, że musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby naprawić praworządność i wprowadzić niezbędne reformy, których Polacy oczekują”. o tych słów akże odniósł się Tarczyński.
Jeżeli walką o praworządność Bodnar, który wtedy był w opozycji, nazywa groźby palenia kościołów, niszczenia kościołów, niszczenia budynków administracji publicznej, groźby niszczenia i przejmowania siłą instytucji państwowych, to mamy tu takie rozumienie prawa jak „oni je rozumieją”. Tak powiedział Tusk, „będziemy stosować prawo tak jak my je rozumiemy”. To prowadzi do zniszczenia, do dewiacji, do chaosu w państwie. To ich rozumienie prawa doprowadzi do tego, że Polacy się temu przeciwstawią. Tusk to odczuje, bo naród nie wytrzyma tego, że jego chaos generuje potężne koszty, zubożenie społeczeństwa, zagrożenie energetyczne, generuje zagrożenie bezpieczeństwa ze względu na zwijanie armii. Nie da się na dłuższą metę utrzymać takiej władzy przy pomocy wyłącznie zabiegów językowych
— powiedział deputowany EKR.
Mówiłem o tym wczoraj na komisji handlu zagranicznego, kiedy lewica wraz z IPP poparło przedłużenie liberalizacji handlu z Ukrainą. Nie da się tego załatwić tylko językiem, którego się używa. Używają słów i opisują rzeczywistość inaczej niż ona się ma. Nie zmieni to sytuacji Polaków i rolników. Mogą oczywiście odwracać znaczenia, opisywać rzeczywistość w sposób odwrócony, ale to nie zmienia stanu portfela Polaków. To doprowadzi do upadku tego rządu
— podsumował polityk PiS.
CZYTAJ TAKŻE:
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682480-bodnar-w-brukseli-tarczynski-europejskie-alibi-nie-pomoze