„Rozsypanie ukraińskiego zboża na torach kolejowych w Polsce to nowa prowokacja polityczna mająca na celu podzielenie naszych narodów” - napisał wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow na platformie X. „Władze Ukrainy poinformowały Komisję Europejską o działaniach polskich demonstrantów na granicy ukraińsko-polskiej i oczekują zdecydowanej reakcji” - napisała z kolei wicepremier i minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko.
Od dwóch lat ukraińscy rolnicy zbierają zboże w kamizelkach kuloodpornych, pod ostrzałem rakiet i przy wybuchach min. A ukraińska armia dosłownie wywalczyła korytarz dla tego zboża przez Morze Czarne. To właśnie przez Morze Czarne przechodzi 90 proc. naszego eksportu
— zaznaczył wicepremier.
Zwrócił uwagę, że to jest nie tylko kwestia przetrwania Ukrainy, ale i „bezpieczeństwa żywnościowego, które zależy od ukraińskiego zboża, zwłaszcza w Afryce i Azji”.
Kubrakow odniósł się również do rocznicy rewolucji godności, którą obchodzą właśnie w Ukrainie: „10 lat temu, na Majdanie podczas Rewolucji Godności, setki Ukraińców zginęło za prawo do życia zgodnie z wartościami wolnej i nowoczesnej Europy. I nadal wierzymy, że Europa to miejsce, w którym szanuje się pracę i docenia się partnerstwo”.
„Wstyd i hańba”
Sytuację ze zbożem skomentował również ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.
Zdecydowanie potępiamy wysypanie ukraińskiego zboża przez protestujących w Medyce. Policja powinna stanowczo reagować i ukarać tych, kto łamie prawo. (…) Wstyd i hańba, panowie!
— oświadczył na platformie X.
Dziś rolnicy w Medyce zaostrzyli protest. Na miejscu obecnie jest ich około 250. Jest też około 150 samochodów osobowych, pojedyncze ciężarówki i kilka ciągników rolniczych. Policja zaznacza, że do tej pory protestujący przepuszczali po jednej ciężarówce w obu kierunkach, ale we wtorek rolnicy zaostrzyli protest i zaprzestali w ogóle przepuszczania ciężarówek.
Kolejki będą więc rosły
— podkreśla policja.
Portal Suspilne poinformował na Telegramie, że polscy rolnicy zablokowali linię kolejową w pobliżu punktu kontrolnego Medyka-Szeginie.
Wyrzucili zboże z wagonu towarowego
— czytamy w informacji.
Jak zaznacza polska policja, przebywająca na miejscu grupa rolników przeszła we wtorek z drogi, gdzie prowadzi protest, w rejon biegnącego wzdłuż niej torowiska. Według policji przebywali tam kilka minut i po negocjacjach z funkcjonariuszami wrócili na miejsce protestu. Po ich odejściu na torach zauważona została niewielka ilość wysypanego zboża.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rolnicy objęli swoim protestem cały kraj! Demonstranci całkowicie blokują ruch do przejść granicznych z Ukrainą, a także wiele dróg i autostrad
Blokada bez uzasadnienia?
Blokada granicy polsko-ukraińskiej bez względu na to, jakie hasła jej towarzyszą, nie ma żadnego uzasadnienia
— napisał rzecznik ukraińskiego MSZ Ołeh Nikołenko na Facebooku.
Normalne funkcjonowanie granic lądowych jest bardzo istotne w obliczu rosyjskiej agresji — dodał.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wezwało polskie władze do dokonania oceny prawnej działań protestujących na granicy rolników, odblokowania jej i podjęcia działań w celu powstrzymania antyukraińskiej retoryki.
Działania polskich protestujących i niektórych radykalnych polskich polityków podważają gospodarkę Ukrainy i jej odporność na rosyjską agresję
— oznajmił rzecznik.
Granica między Polską a Ukrainą jest również granicą UE. Nie powinna być zakładnikiem jakichkolwiek interesów politycznych. Uważamy również za niedopuszczalną agresywną postawę protestujących wobec Ukraińców i ukraińskich towarów przekraczających polsko-ukraińską granicę
— podkreślił Nikołenko.
Rzecznik MSZ zauważył również, że antyukraińskie hasła słyszane na granicy potwierdzają politycznie motywowany charakter akcji.
Jej celem jest sprowokowanie dalszego pogorszenia stosunków dwustronnych
— zaznaczył.
Nikołenko zwrócił również uwagę na fakt, że protestujący nie wspomnieli o zagrożeniach związanych z importem zboża i innych produktów rolnych z Rosji i innych krajów.
Wzywamy polskie władze do oceny prawnej działań protestujących, zapewnienia odblokowania granicy i podjęcia działań w celu powstrzymania antyukraińskiej retoryki opartej na bezpodstawnych argumentach
— zaakcentował.
Gdzie solidarność?
Podkreślił, że w obliczu wyzwań zewnętrznych niezwykle ważne jest utrzymanie poziomu solidarności, który Ukraina i Polska zbudowały w ostatnich latach.
Ukraińcy i Polacy muszą bronić dobrosąsiedzkich stosunków, odpierać wszelkie próby podważania wzajemnego zaufania i narażania bezpieczeństwa naszych krajów
— napisał rzecznik.
Protesty i blokady na granicy z Ukrainą prowadzone przez polskich rolników i przewoźników rozpoczęły się w listopadzie. Rolnicy protestowali w ten sposób m.in. przeciwko decyzji Komisji Europejskiej o przedłużeniu bezcłowego handlu z Ukrainą do 2025 roku.
W poniedziałek blokady objęły sześć przejść granicznych
— informował ukraiński wicepremier i minister infrastruktury Ołeksandr Kubrakow.
Strona ukraińska oszacowała w niedzielę, że po polskiej stronie blisko 3 tys. ciężarówek utknęło w oczekiwaniu na przekroczenie granicy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wieczornym przemówieniu wczoraj podkreślił, że tylko 5 proc. ukraińskiego eksportu produktów rolnych przechodzi przez polską granicę.
Tak naprawdę sytuacja nie dotyczy zboża, ale najprawdopodobniej polityki. A w pobliżu Kupiańska, niedaleko granicy z Rosją, gdzie nie ustaje ostrzał artylerii wroga, wieści z granicy z Polską brzmią po prostu jak kpina
— dodał prezydent.
Donos do KE
Władze Ukrainy poinformowały Komisję Europejską o działaniach polskich demonstrantów na granicy ukraińsko-polskiej i oczekują zdecydowanej reakcji
— napisała na platformie X wicepremier i minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko w reakcji na wysypanie przez polskich rolników ukraińskiego zboża.
Swyrydenko stwierdziła, że ostatnie działania niektórych polskich protestujących na granicy budzą niepokój.
Wysypywanie zboża z pociągu towarowego na tory, blokowanie ruchu pasażerskiego to nie protest. To naruszenie porządku publicznego. Takie metody nie są zgodne ze standardami postępowania oczekiwanymi w kraju europejskim
— oświadczyła wicepremier.
Poinformowała, że ukraińskie władze już zawiadomiły KE o sytuacji związanej z blokadą granicy i liczą na zdecydowaną reakcję.
Biorąc pod uwagę trwającą rosyjską agresję, utrzymanie funkcjonowania naszych granic lądowych jest niezwykle ważne. Kluczowe jest, aby granica nie była zakładnikiem takich działań
— podsumowała Swyrydenko.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP/X/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682452-ukraina-zaostrza-spor-ws-rolnictwa-wstyd-i-hanba