Mainstreamowe media, nie dość, że w sprawie posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika stoją po stronie marszałka Szymona Hołowni i Koalicji 13 Grudnia, to jeszcze próbują - na podstawie „wrzutek” europosła KO Krzysztofa Brejzy - rozkręcać „afery”, których nie było. To bowiem za Brejzą serwis TVN24 udostępnił wczoraj nagranie sugerujące, że podczas wczorajszych wydarzeń pod Sejmem wiceprezes PiS Antoni Macierewicz miał rzekomo uderzyć byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. „Nie było żadnego uderzenia. Było odwrotnie. Była obrona pana Kamińskiego” - powiedział Macierewicz w rozmowie z Radomirem Witem z TVN24.
Bezprawne działania Koalicji 13 Grudnia i marszałka Sejmu Szymona Hołowni wobec posłów na Sejm RP Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika media głównego nurtu przedstawiały wczoraj jako „przepychankę” polityków PiS ze Strażą Marszałkowską.
Jakby tego było mało, uwagę wielu polityków, mediów i internautów zwrócił kadr z wydarzeń przed Sejmem. Gdy Straż Marszałkowska blokowała Kamińskiemu i Wąsikowi wejście do budynku parlamentu, obu posłów bronili parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości. Obok byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego można było zobaczyć m.in. posła Piotra Kaletę z PiS, byłego ministra rolnictwa Roberta Telusa, posła Suwerennej Polski Dariusza Mateckiego, a także wiceprezesa PiS Antoniego Macierewicza. To na byłym szefie MON skupiła się uwaga opinii publicznej, ponieważ silnie angażował się w obronę posła Kamińskiego. Macierewicz osłaniał klubowego kolegę, przyciskał Kamińskiego do piersi i w pewnym momencie, zwłaszcza na niektórych kadrach, sytuacja wyglądała tak, jakby wiceprezes PiS uderzył byłego szefa MSWiA pięścią w twarz. Wrażenie potęgował odpowiednio wycięty screen:
Zaczęło się od Brejzy
I choć całą sytuację, mimo że w sytuacji Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika od początku do końca nie ma nic zabawnego, niektórzy mogli potraktować „memicznie” czy humorystycznie, to niektórzy - w tym politycy Koalicji Obywatelskiej - postanowili rozkręcić „aferę”.
Antoni przyłożył Mariuszowi
— napisał europoseł Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza, wpis opatrując hasztagiem „Walki w PiS”. Jeśli nawet polityk zażartował, najwyraźniej nie wszyscy zrozumieli jego intencje. TVN24 z rzekomego „ciosu” Macierewicza w twarz Kamińskiego zrobił newsa!
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak w czasie chaotycznej przepychanki Antoni Macierewicz uderzył Mariusza Kamińskiego w twarz i przeciągnął pięść po jego policzku. Wideo skomentował między innymi europoseł Krzysztof Brejza
— „informuje” TVN24 na swoim profilu na platformie X. Już w tweecie zawierającym link do newsa stacja sugeruje nieprawdę.
Do „newsa” TVN odniósł się wczoraj poseł PiS Antoni Macierewicz.
Część mediów publikuje jakobym uderzył dziś rano Mariusza Kamińskiego. To publikacja zmanipulowanego fałszywego nagrania
— napisał na platformie X były szef MON.
Jak dziennikarz TVN24 wciskał Macierewiczowi dziecko w brzuch
Dziennikarzowi stacji z Wiertniczej Radomirowi Witowi komentarz samego zainteresowanego nie wystarczył, ponieważ dziś w Sejmie postanowił… dalej drążyć temat. Wraz z grupą reporterów sejmowych z różnych mediów podszedł na korytarzu do Antoniego Macierewicza i zaczął wypytywać o rzekomy cios.
Ten „cios”, który pan zapewne komuś dał, manipulując ten film. Bo jest dokładnie odwrotnie
— odpowiedział wyraźnie poirytowany polityk PiS.
Dziennikarz TVN24 próbował dość nieudolnie tłumaczyć, że nic nie zostało zmanipulowane.
Publikujecie państwo dwa filmy: jeden, w którym - według pana - ja uderzam w lewą stronę, i drugi – w którym uderzam w prawą
— podkreślił Antoni Macierewicz.
Manipulujecie to. To jest po prostu kłamstwo
— mówił poseł. W odpowiedzi redaktor Wit… Zaczął dopytywać:
Co pan zrobił Mariuszowi Kamińskiemu?
Ja nic nie zrobiłem. To wy zrobiliście. Dziękuję
— odparł Macierewicz, chcąc zakończyć rozmowę z dziennikarzem, który najwyraźniej był przed poranną kawą i nie bardzo rozumiał, co mówi jego rozmówca (bo załóżmy, że Radomir Wit nie miał złej woli i jego celem nie było rozkręcenie „afery” z czegoś, czego nie było. Naprawdę, załóżmy), ponieważ dalej próbował przekonywać polityka PiS, że lepiej niż on sam wie, co Antoni Macierewicz zrobił pod Sejmem.
Pan się myli. Nie ma żadnego uderzenia. To jest kłamstwo. Pan chce upublicznić kłamstwa. Które już pan publikował. Nie było żadnego uderzenia. Było odwrotnie. Była obrona pana Kamińskiego
— podkreślił poseł PiS. Na „ironiczną” uwagę Wita, że była to „obrona bardzo dotkliwa dla Mariusza Kamińskiego”, Antoni Macierewicz odparł:
Krótko mówiąc, nie tylko pan pyta, ale nieustannie to kłamstwo pan powtarza. To jest nieprawda, zdjęcie jest sfałszowane.
Nagranie rozmowy Macierewicza z dziennikarzami zamieścił reporter sejmowy Onetu Konrad Mzyk, który również opisał wczorajsze wydarzenia jako „przepychanki przed Sejmem”.
„To manipulacja”, „to była obrona” - tak Antoni Macierewicz ocenia wczorajsze nagrania, na których widać, jak w trakcie przepychanek przed Sejmem przypadkowo uderzył Mariusza Kamińskiego
Tymczasem warto spojrzeć na nagranie, na którym widać, że to, co zostało przedstawione jako „cios” było po prostu przyciągnięciem do siebie posła Kamińskiego, tak, aby osłonić go i nie zgubić w tłumie.
Wydaje się, że kadry z wczorajszych wydarzeń z udziałem Antoniego Macierewicza i Mariusza Kamińskiego powinno się pokazywać studentom dziennikarstwa, aby pokazać, jak powstaje manipulacja i fake news.
aja/X, TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/681125-macierewicz-uderzyl-kaminskiego-manipulujecie