„Nie ma jakichkolwiek podstaw prawnych ku temu, aby odwołać sędziów Trybunału Konstytucyjnego, a w szczególności na drodze uchwały sejmowej. Taka uchwała nie wywoła skutków prawnych” – powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Ast. Jak ocenił, „w wymiarze prawnym należy to traktować jako zamach stanu, bo Trybunał Konstytucyjny jest niezależnym organem konstytucyjnym, którego tryb funkcjonowania i wybór sędziów określa ustawa”.
Rząd Donalda Tuska planuje przedstawić w Sejmie propozycję uchwały ws. zmiany sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Jak wskazał w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Ast, Konstytucja nie przewiduje możliwości skrócenia kadencji tych sędziów. Takie działanie byłoby więc wbrew przepisom polskiego prawa.
Nie ma jakichkolwiek podstaw prawnych ku temu, aby odwołać sędziów TK, a w szczególności na drodze uchwały sejmowej. Taka uchwała będzie bezskuteczna i nieważna, nie wywoła skutków prawnych. Z pewnością nie będzie uznana ani przez prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, ani przez sędziów, przeciwko którym będzie skierowana, ani przez Trybunał Konstytucyjny
– mówił Ast.
„Zamach stanu”
Jak ocenił, „takie działanie większości sejmowej wywoła ewentualnie dodatkowy chaos i pogłębi tę anarchię, która została już w Polsce zaprowadzona przez koalicję 13 Grudnia”.
W tym wymiarze prawnym należy to też traktować jako zamach stanu, bo Trybunał Konstytucyjny jest niezależnym organem konstytucyjnym, sądem, którego tryb funkcjonowania, wybór sędziów określa ustawa, więc jeżeli większość sejmowa chciałaby coś w ustroju Trybunału Konstytucyjnego zmienić, musi zrobić to na drodze ustawowej
– zaznaczył poseł PiS w rozmowie z portalem wPolityce.pl
Natomiast wiemy też, że musiałyby to być regulacje zgodne z polską konstytucją, a polska konstytucja oczywiście w żaden sposób nie dopuszcza skrócenia kadencji sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Ewentualne działania na drodze uchwałodawczej nie przyniosą tego efektu, którego dzisiaj Donald Tusk oczekuje, jeżeli chodzi o Trybunał Konstytucyjny
– podkreślił.
Rząd Tuska podważy orzeczenia TK?
Marek Ast zwrócił też uwagę na kwestię dotychczasowych orzeczeń sędziów TK.
Większość sejmowa chce unieważnić część orzeczeń TK. Nie ma jednak takiej możliwości, bo wszystkie orzeczenia, które zostały uchwalone, które zostały wydane i ogłoszone w Dzienniku Ustaw mają moc obowiązującą
– wskazał.
Jak dodał, „nawet próba doprowadzenia do unieważnienia orzeczeń na drodze ustawowej” nie może odnieść zamierzonego sukcesu.
Ta droga w ogóle nawet nie wchodzi w grę, bo konstytucja nie przewiduje możliwości uchylenia bądź unieważnienia orzeczeń TK. W tym momencie znowu będziemy mieli dualizm prawny – większość sejmowa będzie uważała, że orzeczenia są nieważne, będzie je ignorowała, a Prawo i Sprawiedliwość i myślę, że również Konfederacja, ten elektorat, który popiera Prawo i Sprawiedliwość – będzie stał na stanowisku, że to orzeczenia obowiązują
– powiedział Ast.
Jego zdaniem, działania obecnego rządu mają za zadanie odwrócić uwagę polskiego społeczeństwa od decyzji podejmowanych w Brukseli.
Donald Tusk dąży po prostu do chaosu, do anarchii w Polsce po to, aby przede wszystkim przykryć to wszystko, co w tej chwili dzieje się w Europie, czyli te traktaty, które Unia chce przyjąć, zmieniając dotychczasowe regulacje, które ograniczą suwerenność państw członkowskich. Chce przykryć kwestie związane z polityką energetyczną. Chce po prostu, żeby dzisiaj w Polsce była mowa o mediach publicznych, o Prokuraturze Krajowej, o Trybunale Konstytucyjnym. Natomiast pod przykrywką tej dyskusji mają być wprowadzone w Europie zmiany, które doprowadzą do utraty suwerenności przez Polskę
– ocenił poseł PiS.
międzynarodowej w tym kontekście może ktoś skorzystać na tym chaosie
„Niemcy beneficjentem chaosu w Polsce”
Według niego zaprowadzany w Polsce chaos ma też znaczenie gospodarcze na arenie międzynarodowej.
Skorzystają na tym oczywiście przede wszystkim Niemcy. Kraj pogrążony w anarchii za chwilę przestanie być wiarygodnym partnerem. Tego rodzaju chaos prowadzi też do osłabienia gospodarczego. Polska za bardzo urosła w ciągu ostatnich ośmiu lat
– powiedział Ast, wskazując na „dynamiczny rozwój gospodarczy, gdzie byliśmy liderem w wielu dziedzinach”.
Wskaźniki makroekonomiczne pokazywały jeszcze, że Polska jest w tej chwili w szpicy krajów rozwijających się w Europie. To wszystko było nie na rękę Niemcom. Te wielkie inwestycje infrastrukturalne na czele z Centralnym Portem Komunikacyjny, portem kontenerowym w Świnoujściu. To wszystko po prostu było wbrew niemieckim interesom, a w tej chwili widać że obecna większość sejmowa chce też zablokować te inwestycje
– zwrócił uwagę.
Po prostu beneficjent tych zmian jest jeden – to są Niemcy
– podkreślił poseł PiS.
CZYTAJ WIĘCEJ:
wPolityce.pl/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680717-ast-nie-ma-podstaw-prawnych-aby-odwolac-sedziow-tk