Media publiczne przejęte siłą i postawione w stan likwidacji, Prokuratura Krajowa zagarnięta z pogwałceniem prawa, posłowie PiS bezprawnie uwięzieni, wbrew decyzjom prezydenta, a minister sprawiedliwości radzi z homoseksualnymi aktywistami, o tym jak uczynić państwo jeszcze bardziej przyjaznym dla społeczności LGBT+. „Długi marsz przez instytucje” właśnie osiągnął w Polsce swój cel. Lewicowi aktywiści kierują kluczowymi resortami, zapadają decyzje, mające dokonać trwałej dekompozycji struktur społeczno-prawnych, a siły zewnętrzne podżegają do tej politycznej demolki, zapewniając bezkarność jej wykonawcom. Trudno nie stwierdzić, że polski rząd działa, jakby był obcym ciałem, mającym dokonać trwałego rozkładu państwa.
Minister Adam Bodnar i Wiceminister Krzysztof Śmiszek spotkali się dziś z przedstawicielami Kampanii Przeciw Homofobii. Dyskutowano o przestępstwach z nienawiści, zmianach prawnych i sprawach sądowych związanych z zaangażowaniem Prokuratora Generalnego. Planowane są kolejne spotkania
— obwieściło z dumą ministerstwo sprawiedliwości na platformie X.
Jak ogłosili zaproszeni do resortu aktywiści, było to „bardzo ważne spotkanie po 8 latach nagonki, po tych 8 latach propagandy, by w końcu usłyszeć te ważne słowa: odbudujmy Polskę, naprawmy to, co zostało zepsute”. Rozmawiano o tym, jakie zmiany prawa na rzecz osób LGBT+ wymagają ich zaangażowania i pilnej uwagi. Zapewniają, że współpraca będzie silna, mocna i partnerska.
„Długi marsz przez instytucje” osiągnął właśnie w Polsce swój cel. Lewicowi aktywiści przejęli kluczowe resorty odpowiedzialne za edukację, politykę społeczną i porządek prawny. Kampania Przeciw Homofobii od lat próbuje przebudować struktury prawne w Polsce i zrealizować ideologiczne cele rewolucji kulturowej. Mają gotowe programy edukacyjne i pakiety tęczowych ustaw. Krzysztof Śmiszek był twórcą i szefem grupy prawnej Kampanii Przeciw Homofobii. Dziś jest wiceministrem sprawiedliwości. Wszelkie wymysły legislacyjne, które tworzono w ramach międzynarodowych programów grantowych, dziś będą mogły z łatwością zaistnieć w przestrzeni parlamentarnej. I choć na zmianę Konstytucji koalicja 13 grudnia większości nie ma, znajdzie sposoby, by wprowadzić własne rozstrzygnięcia. I nic ich w tej kwestii nie zatrzyma.
Rozmontowywanie tożsamości pójdzie błyskawicznie. Ministerstwo edukacji już redukuje lekcje historii, wycina HiT, drastycznie obniża wymagania wobec uczniów. Tylko czekać aż „tęczowe piątki” staną się codziennością. Struktury społeczne zostaną rozmontowane, ideologiczne trendy staną się dominujące, a nowymi przepisami o „mowie nienawiści” będzie można zlikwidować z przestrzeni publicznej każdego, kto powoła się na zdroworozsądkowy system wartości. Sędzia Trybunału Stanu, Piotr Łukasz Andrzejewski wskazuje, że mamy do czynienia z cywilnym zamachem stanu. Prezydent Andrzej Duda wystosował wczoraj do Donalda Tuska zdecydowane pismo, w którym stanowczo zwrócił uwagę na konsekwencje bezprawnych działań podejmowanych przez Adama Bodnara. Skierował także do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o rozpatrzenie sporu kompetencyjnego pomiędzy Prezydentem RP a Prezesem Rady Ministrów oraz Prokuratorem Generalnym. Dziś z kolei skierował do TK w trybie kontroli następczej ustawę budżetową, aby sprawdzić, czy nie została uchwalona z naruszeniem prawa, skoro odmówiono udziału w pracach nad nią posłom Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi. W komunikacie KPRP pojawiło się ważne zdanie:
Analogiczne działania będą podejmowane przez Prezydenta RP każdorazowo w przypadku uniemożliwienia Posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych. Należy podkreślić, że sprawa wygaśnięcia mandatów została jednoznacznie przesądzona przez Sąd Najwyższy. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami na Sejm RP.
Pozostaje nadzieja, że tę barbarię można jeszcze zatrzymać, że jest szansa zawrócenie ludzi Tuska z drogi demolowania państwa, niszczenia polskiego ładu prawnego i pozbawiania Polski suwerenności. Oby takich stanowczych działań było jak najwięcej. Bo zniszczenia dokonane przez rząd Tuska w zaledwie półtora miesiąca, będzie trzeba odbudowywać latami. Decyzje podejmowane za jego zgodą w Brukseli i Berlinie, odbiją się na Polsce w sposób, być może, nieodwracalny.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680304-taran-bodnara-rozjezdza-panstwo-a-ms-debatuje-o-lgbt