Zmienimy przepisy w ogólnych warunkach umów NFZ z oddziałami ginekologiczno-położniczymi. Kierownik placówki mającej kontrakt z NFZ musi zapewnić zgodną z polskim prawem terminację ciąży – oświadczyła minister zdrowia Izabela Leszczyna. Wcześniej o „wyciąganiu konsekwencji” wobec szpitali odmawiających zabijania nienarodzonych dzieci mówiła „ministra” równości Katarzyna Kotula.
Leszczyna grozi zrywaniem kontraktów
Podczas konferencji prasowej na temat bezpieczeństwa zdrowotnego kobiet minister Leszczyna przypomniała m.in., że polskie prawo uwzględnia możliwość wykonania aborcji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy powstała w wyniku przestępstwa (gwałtu, kazirodztwa).
Musimy przypomnieć wszystkim lekarzom, że powoływanie się na art. 39 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, tzn. artykuł, który mówi o tym, że lekarz może uchylić się od wykonania konkretnej medycznej procedury, może być stosowany, ale nigdy wtedy, gdy zagrożone jest zdrowie lub życie pacjentki. O tym mówi art. 30 tej samej ustawy
— powiedziała Leszczyna.
Zaznaczyła, że „jeśli mówimy o zagrożeniu zdrowia albo życia kobiety, to lekarz nie może powołać się na tzw. klauzulę sumienia”.
W tym kontekście szefowa MZ zapowiedziała zmianę przepisów w ogólnych warunkach umów NFZ z oddziałami ginekologiczno-położniczymi. Podkreśliła, że z umowy musi „bardzo jasno i precyzyjnie wynikać, że (…) kierownik placówki, która ma taki kontrakt z NFZ, musi zapewnić zgodną z polskim prawem terminację ciąży”.
Dodała, że „nie będzie list szpitali, w których się terminuje ciążę i takich, w których się tego nie robi”.
Chcesz mieć kontrakt z NFZ, to musisz wykonywać koszyk świadczeń, za który dostajesz pieniądze. Inaczej tego kontraktu po prostu mieć nie będziesz
— zaznaczyła Leszczyna.
O podjęciu działań w tym zakresie chwilę po powołaniu rządu, w grudniu 2023 roku, mówiła „ministra” równości Katarzyna Kotula.
Tabletka „dzień po” dostęona dla dzieci
W czasie konferencji prasowej w Warszawie na temat bezpieczeństwa zdrowotnego kobiet szefowa resortu zdrowia powiedziała, że „we wszystkich państwach Unii Europejskiej i w zdecydowanej większości krajów świata funkcjonuje antykoncepcja awaryjna”.
Tabletka, którą chcemy wprowadzić do użytku bez recepty, to ellaOne, która zawiera octan uliprystalu. Ta substancja czynna nie jest substancją poronną, ale zapobiega zapłodnieniu
— mówiła Leszczyna.
Chcemy, żeby tabletka była dostępna od 15. roku życia bez recepty, ponieważ zgodnie z opiniami ginekologów położników dziewczyna osiąga pełną dojrzałość płciową
— dodała Leszczyna.
Dodała, że bardzo ważne jest, aby kobieta przyjęła tabletkę jak najszybciej.
Konieczność pójścia do lekarza tylko wydłuża całą procedurę, a w tego rodzaju sytuacjach czas ma bardzo ważne znaczenie
— dodała Leszczyna stwierdzając, że „jeśli nie chcemy w Polsce niechcianych ciąż, potrzebna jest edukacja w szkołach”.
Profilaktyka zdrowotna w szkołach jest konieczna nie tylko dlatego, żeby uczniowie poznawali samych siebie, a więc swoją psychikę, ciało, organizm, ale żeby również umieli zarządzać swoim czasem, zdrowo się odżywiać, mieli świadomość siebie samych, która jest potrzebna m.in. na poziomie zdrowia seksualnego i zdrowia prokreacyjnego
— powiedział szefowa MZ.
CZYTAJ TAKŻE:
Szczepienia przeciw HPV to „przepustka do zdrowia”
Leszczyna mówiła też o szczepieniach przeciwko HPV dla dzieci - dziewczynek i chłopców. Powiedziała, że resort na razie nie może pochwalić się spektakularnymi sukcesami w zakresie szczepień przeciwko HPV dla 12– i 13-latków.
Zaszczepionych mamy bardzo niewiele
— powiedziała Leszczyna dodając, że programem bezpłatnego szczepienia są objęte dziewczynki i chłopcy.
Mówmy o tym, że nie chodzi tylko o dziewczynki, chodzi także o chłopców
— dodała minister stwierdzając, że mała liczba szczepień spowodowana jest zbyt małym rozpowszechnieniem informacji o nich.
Wydaje się, że promocja, uświadamianie, edukowanie społeczeństwa, rodziców, ale także dzieci o tym, że (…) możemy uniknąć raka szyjki macicy, który co roku zabiera 2,5 tys. kobiet, jest niezwykle ważne. Może to dać naszym dzieciom (…) przepustkę do zdrowia w tym zakresie i warto to zrobić
— powiedziała Leszczyna.
Będę chciała zakres tych szczepień znowu poszerzyć, to znaczy objąć także młodsze dzieci
— zapowiedziała.
Szczepienia w szkołach?
Dodała, że oprócz promocji, którą resort rozpocznie w wielu mediach – w internecie i w telewizji, jest także wiele do zrobienia pod względem organizacji.
Jestem po rozmowach z panią minister Nowacką. Chciałybyśmy, żeby te szczepienia mogły się odbywać w szkołach. Oczywiście mamy świadomość, że rodzic musi być obecny przy każdej procedurze medycznej wykonywanej z jego dzieckiem. Sadzę, że da się to zorganizować i na pewno będziemy chcieli to zrobić
— oświadczyła Leszczyna.
Projekt „Bezpieczna, świadoma ja”
Szefowa MZ przedstawiła projekt dla kobiet „Bezpieczna, świadoma ja”. Jak mówiła, ma on sprawić, by kobiety w każdym wieku mogły czuć się bezpiecznie jeśli chodzi o ochronę ich zdrowia.
Częścią projektu jest program in vitro.
Od początku lutego będzie pracował zespół, który opracuje kryteria dostępności do programu dla pacjentek, ale także kryteria dostępności dla podmiotów leczniczych, które zechcą w tym projekcie brać udział
— poinformowała Leszczyna.
Podkreśliła, że MZ każdego roku przeznaczy na ten cel co najmniej pół miliarda złotych.
Startujemy 1 czerwca
— zapowiedziała.
Leszczyna zwróciła też uwagę na kwestię oncofertility, czyli onkopłodności.
To coś, co jest bardzo ważne dla młodych osób, które chcą mieć dzieci, ale muszą być poddani procedurze onkologicznej
— tłumaczyła minister. Zapowiedziała dużą akcję edukacyjną, informacyjną i uświadamiającą, że mimo choroby onkologicznej można być rodzicem.
Leszczyna poinformowała też, że badania prenatalne będą dostępne dla wszystkich kobiet w ciąży.
Będą prowadzone najnowocześniejszymi metodami, nie będą inwazyjne
— powiedziała Leszczyna.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680230-leszczyna-grozi-szpitalom-zrywaniem-kontraktow-z-nfz