Premier Donald Tusk podkreślił, że jest pełen uznania dla „spokojnej, konsekwentnej roboty” ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. To jest nadzwyczajna umiejętność w sposób wyważony, w oparciu o najlepszą wiedze konstytucyjną, krok po kroku, naprawiać sytuację w prokuraturze – mówił szef rządu.
To jest nadzwyczajna umiejętność w sposób wyważony, w oparciu o najlepszą wiedze konstytucyjną, krok po kroku, naprawiać sytuację w prokuraturze
— mówił szef rządu.
Zachwyty nad Bodnarem
Tusk pytany na konferencji prasowej o nadchodzące wybory samorządowe mówił, że nie ma wątpliwości, iż rząd będzie bezwzględnie rozliczony z tego, co udało mu się od jesieni zrobić, a co nie, gdzie ma sukces, a gdzie zawiódł.
Działamy, mimo oporu, mimo trudności, bo co krok to mina, pułapka zastawiona. (…) Proces odzyskiwania przez Polaków własnego państwa jest niełatwy
— powiedział szef rządu.
Weźmy choćby sytuację w prokuraturze. Jestem pełen uznania dla pana ministra (sprawiedliwości) Adama Bodnara. To jest nadzwyczajna umiejętność w sposób wyważony, spokojny, bez cienia agresji, w oparciu o najlepszą wiedze konstytucyjną, o własny autorytet, a ma niezaprzeczalny autorytet, krok po kroku, naprawiać sytuację w prokuraturze
— powiedział premier.
Mamy dziś choćby list byłych sędziów Sądu Najwyższego, bardzo krytyczny wobec pisowskiego dziedzictwa w sądownictwie. Mamy taki dość otwarty bunt ziobrowych prokuratorów. To widać każdego dnia
— wskazał.
Jeszcze raz podkreślam moje uznanie dla bardzo spokojnej, ale konsekwentnej roboty, jaką minister Bodnar wykonuje. Rzuciłem ten przykład, bo będę chciał bardzo otwarcie i uczciwie z Polkami i Polakami rozmawiać o tym w kampanii samorządowej. Chciałbym, by wszystkie nasze racje były do zrozumienia
— dodał premier.
RMF FM podało, że grupa najdłużej orzekających sędziów SN zaapelowała do osób pełniących funkcje Pierwszego Prezesa i Prezesów, kierujących pracami izb Cywilnej, Karnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej o ustąpienie z zajmowanych stanowisk. Sędziowie – jak przekazano - apelują też o powstrzymanie się od orzekania i pełnienia funkcji sędziów, powołanych przy udziale nowej KRS. Prezydenta i marszałków Sejmu i Senatu sędziowie wezwali też do podjęcia działań w celu usunięcia naruszeń praworządności w sądownictwie.
Wybory samorządowe
Kwietniowe wybory samorządowe będą pierwszą poważną oceną zmiany, jaka zaszła późną jesienią w Polsce
— powiedział dziś premier Donald Tusk.
Poinformował też, że zapadła o decyzja o złożeniu wniosku o rejestrację Komitetu Wyborczego Koalicja Obywatelska na te wybory.
Z całą pewnością kwietniowe wybory będą pierwszą bardzo poważną oceną tej zmiany, jaka zaszła późną jesienią w Polsce. My będziemy w tym sensie traktowali te wybory bardzo poważnie, nie tyko dlatego, że samorząd na to zasługuje, ale to będzie także oczywisty test, czy Polki i Polacy są wstępnie - bo to raptem kilka miesięcy - zadowoleni z tej zmiany, czy nie
— powiedział szef rządu na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów.
Dlatego bardzo poważnie do tych wyborów podchodzimy
— zapewnił.
Jak mówił, „to nie jest tak, że te wybory samorządowe to są takie wybory między parlamentarnymi a prezydenckimi”.
Bo jeśli chodzi o życie codzienne ludzi, to być może to są najważniejsze w ogóle wybory — dodał.
Może są mniej spektakularne, ludzie patrzą na największe miasta, na wynik sejmików, nie jest to tak emocjonujące jak wybory prezydenckie. Ale wpływ na życie codzienne ma samorząd większy niż inne szczeble władzy, dlatego będziemy do tego bardzo serio podchodzić
— podkreślił szef rządu.
Przekazał, że będzie starał się „być obecny” w co najmniej kilkudziesięciu miejscach w Polsce.
Premier poinformował również, że zapadła decyzja o złożeniu wniosku o rejestrację Komitetu Wyborczego Koalicja Obywatelska na najbliższe wybory samorządowe.
Mam nadzieję, że tak jak sprawnie przygotowujemy się do tych wyborów, tak kampania i sam wynik będzie też satysfakcjonujący
— zaznaczył.
Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę 7 kwietnia. Druga tura wyborów bezpośrednich wójtów, burmistrzów, prezydentów miast - 21 kwietnia.
Przyszłość CPK
Premier został zapytany na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu o decyzje dotyczące dalszej przyszłości Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Chcemy zerwać z jakimkolwiek fałszem wokół tego projektu
— wskazał Tusk.
Jak mówił, „w wersji umiarkowanej” inwestycja ta miała kosztować ok. 160 mld zł.
W sposób transparentny główne rekomendacje zbudują eksperci i urzędnicy odpowiedzialni za ten projekt
— powiedział Tusk.
Premier przekazał, że otrzymał potwierdzenie od pełnomocnika rządu ds. CPK Macieja Laska, że „te rekomendacje, ekspertyzy dotyczące sensu tej inwestycji, jej zakresu” będą gotowe do końca pierwszego kwartału tego roku.
W związku z tym będziemy podejmowali (decyzje - PAP) adekwatne do ekspertyz, opinii ludzi, którzy się na tym znają, a nie którzy mieli ambicje czysto polityczne. Te opinie będą rozstrzygały” - powiedział. Jak dodał, nie ucieka od odpowiedzialności. „Na końcu i tak na nas spadnie odpowiedzialność za te decyzje
— podkreślił szef rządu.
Chciałbym, żeby wszyscy w Polsce wiedzieli, że jak mamy zdecydować o wydaniu 100, 150, 160, czy 300 miliardów złotych, (…) to musimy mieć przekonanie, (…) że warto te pieniądze w taki, a nie inny sposób wydać
— wskazał.
Jak mówił, zależy mu na tym, aby lotniska regionalne nie były „zagrożone jakimiś politycznymi, centralnymi pomysłami”.
Te lotniska regionalne muszą być takim oczkiem w głowie i samorządów i władzy centralnej — zaznaczył.
Będziemy też to kryterium na pewno brali pod uwagę
— dodał.
Pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek mówił w rozmowie z PAP, że to, co się stanie z projektem Centralnego Portu Komunikacyjnego będzie wiadomo po audycie. Jak mówił, pierwsze wnioski z niego mają być znane pod koniec tego kwartału. Zapewnił, że audyt będzie przeprowadzony rzetelnie, a spółka swoje dalsze plany będzie przeprowadzać w dialogu społecznym.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. hektarów ma być wybudowany port lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które mają umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa.
Zespół PiS
Dziś odbyło się pierwsze posiedzenie Zespołu Pracy dla Polski, którym kieruje wiceprezes PiS, były premier Mateusz Morawiecki. W inauguracyjnym posiedzeniu wziął udział lider PiS Jarosław Kaczyński, który zapowiedział, że inicjatywa ma mieć duże znaczenie nie tylko dla prawicy, „tylko ma mieć duże znaczenie dla Polski”.
Donald Tusk odniósł się także do pomysłu utworzenia Zespołu Pracy dla Polski, który zainaugurowało Prawo i Sprawiedliwość. Stwierdził przy tym, że nie jest w stanie zaufać politykom PiS mówiącym o stworzeniu platformy do otwartej dyskusji.
Będę z uwagą słuchał odpowiedzi, jeśli zapytacie premiera Morawieckiego czy to, co robią w ostatnich tygodniach i dniach panowie Morawiecki czy Kaczyński czy Czarnek, czy to próba zbudowania jakiegoś dialogu, przestrzeni współpracy merytorycznej. Nie śledziłem z uwagą spotkań pisowskich liderów, ale parę zdań dotarło do mnie i muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się, że prezes Kaczyński mnie jeszcze czymś w życiu zaskoczy, ale nawet jemu udało się wprawić mnie w zdumienie treścią i sposobem wyrażania opinii na temat politycznej konkurencji, politycznego premiera
— powiedział Donald Tusk.
Szef rządu rządu ocenił, że - jego zdaniem - kierownictwo PiS całymi latami miało rzekomo „niszczyć ludzi”, a najlepszym tego przykładem jest wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o Tusku podczas Międzynarodowego Dnia Holocaustu.
Powiem szczerze, że dokładnie w dniach, kiedy obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Holocaustu, kiedy cały świat wspominał zagładę Żydów, zbrodnie Hitlera i nazizmu, niemieckie, w tym czasie prezes Kaczyński uznaje za stosowne porównywać polskiego premiera, czyli mnie – skromnego urzędnika państwowego – do Adolfa Hitlera – to rzeczywiście muszę powiedzieć osobliwy sposób budowania platformy porozumienia. Chciałbym wierzyć, ale nie wierzę w to, żeby panowie Kaczyński czy Morawiecki chcieli z kimkolwiek, kto ma inny pogląd na rzeczywistość niż oni, żeby chcieli współpracować. Przez całe te lata chcieli niszczyć tych ludzi i robią to nadal
— podkreślił lider PO.
Jeśli pojawi się jakakolwiek najmniejsza szansa, żeby poważnie rozmawiać z PiS o sytuacji w Polsce i wokół Polski, to będę gotowy rozmawiać o każdej godzinie dnia i nocy — dodał Tusk, zawuażając jednak, że jego zdaniem opozycja jest obecnie skłonna „tylko do awantur”.
Spółki Skarbu Państwa
Premier Donald Tusk oświadczył dziś na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, że potrzeba będzie „setek uczciwych menedżerów”, by wyczyścić spółki Skarbu Państwa „nepotyzmu i nieprzyzwoitych zachowań”.
Dziś już mogę powiedzieć, że to jest stajnia Augiasza. Potrzeba będzie setek uczciwych menedżerów, żeby je wyczyścić z nepotyzmu i nieprzyzwoitych zachowań
— stwierdził Tusk, mówiąc o sytuacji w spółkach z udziałami państwa.
Jak zapowiedział, „będzie wyraźna poprawa, jeśli chodzi o jakość kadr i odpartyjnienie w spółkach”. Jak dodał, wybory nowych rad nadzorczych i zarządów będą przebiegały transparentnie, a życiorysy i legitymacje partyjne kandydatów będą znane.
Sami ocenicie, czy staramy się odpartyjnić spółki Skarbu Państwa i inne instytucje, czy popełniamy błędy poprzedników
— oświadczył szef rządu.
Moją intencją jest, by spółkami tymi zarządzali uczciwi, kompetentni menadżerowie, których poglądy polityczne nie są kryterium podejmowania decyzji
— dodał.
Jak zapowiedział Donald Tusk, jednym z głównych zadań nowych władz tych spółek będzie „ujawnienie i doprowadzenie do odpowiedzialności, także karnej, wszystkich tych którzy naruszyli procedury i złamali prawo”.
Dodał, że wśród obowiązków nowych władz Orlenu będzie sprawdzenie transakcji przejęcia Lotosu.
Bezdyskusyjnie straciliśmy miliardy, oddaliśmy bardzo dużo władzy Arabii Saudyjskiej we współpracy z najbardziej proputinowskim politykiem Viktorem Orbanem
— mówił Tusk o działaniach poprzedników.
Jak zastrzegł szef rządu, dziś jest o wiele za wcześnie, by nawet spekulować na temat ewentualnej rewizji transakcji.
Dziś jest o wiele wcześnie, by powiedzieć czy powstaną prawne przesłanki, umożliwiające rewizję tej decyzji. Jest za wcześnie, by spekulować na ten temat
— oświadczył Tusk.
Odnosząc się do decyzji NWZ Enei, które zgodziło się na dochodzenie od byłych członków zarządu, rady nadzorczej i firm ubezpieczeniowych roszczeń za straty przy budowie węglowego bloku Ostrołęka C, Tusk stwierdził, że bardzo nie chciałby, żeby „ktoś dochodził wobec państwa polskiego - czyli wobec podatników - roszczeń, za które odpowiadać powinny osoby, które zarządzały tym biznesem za czasów PiS”.
Będziemy szukali takiego sposobu, żeby to nie podatnik ponosił odpowiedzialność za kolejne roszczenia, tylko żeby ci, którzy podejmowali decyzje – a niektórzy z nich po prostu kradli – żeby oni ponieśli odpowiedzialność finansową i karną. Ale proszę mnie wyręczyć z obowiązku ferowania wyroków czy stawiania diagnoz prawnych, bo nie jestem prawnikiem
— oświadczył.
Jeśli działania ministra Bodnara znamionują spokój, zrównoważenie i autentyczną chęć naprawienia sytuacji, to ciekawe co będzie, gdy rząd zaostrzy jeszcze swój kurs.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680125-premier-tusk-zachwyca-sie-bodnarem-nadzwyczajna-umiejetnosc