Rząd koalicji 13 grudnia podbił rekord. Jednak nie powinien być on powodem do dumy. Gabinet Donalda Tuska liczy już bowiem 110 ministrów i wiceministrów, a jak przypominają media, to więcej niż 107 w rządzie Mateusza Morawieckiego, któremu ówczesna opozycja zarzucała nadmierne rozdmuchanie resortów. „No, może i ministrów jest teraz rekordowo dużo – ale za to nie mają doświadczenia. Czego nie rozumiecie?” - skomentował w sieci poseł PiS Paweł Jabłoński.
Rekordowa liczba ministrów i wiceministrów w gabinecie Tuska
Sprawie hipokryzji w wykonaniu ekipy Tuska przyjrzał się „Super Express”.
Kiedy Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica były w opozycji, krytykowały rząd Prawo i Sprawiedliwość za zbyt dużą liczbę osób w kierownictwach resortów. Po utworzeniu koalicyjnego rządu przez Donalda Tuska, zaczął on szybko puchnąć - aktualnie to 110 osób
— czytamy.
Okazuje się, że na tym nie koniec! Zapowiedziano bowiem kolejne nominacje, na wiceministra sportu oraz wiceministra ds. społeczeństwa obywatelskiego.
Jak tłumaczy się koalicja 13 grudnia?
Ministrami zostało wielu debiutantów bez rządowego doświadczenia. To liderzy licznych obozów i frakcji. Aby resorty działały sprawnie, musieli otoczyć się zastępcami z doświadczeniem
— tak w nieoficjalnej rozmowie jeden z polityków koalicji wyjaśnił „SE” rozrost rządu Tuska.
CZYTAJ TAKŻE: „Bizancjum” rządu Tuska. Miało być oszczędnie i bez biurokracji, a jest ponad 100 ministrów i wiceministrów
Bosak: „Budowanie bizancjum”
Przypomnijmy, w ostatnim czasie rekordową liczbę ministrów i wiceministrów w gabinecie Donalda Tuska skrytykował wicemarszałek Sejmu i jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak. Nazwał ten stan „budowaniem bizancjum”.
Żaden inny rząd w III RP nie zaczynał w tak szerokim składzie. Widać to już było podczas zaprzysiężenia, gdzie stanął cały szereg ministrów, mężczyzn, kobiet, część z nich to tzw. ministrowie bez teki, ludzie, którzy nie zarządzają żadnym konkretnym ministerstwem, nie mają pod sobą żadnych departamentów, ale są członkami Rady Ministrów ze wszystkimi przywilejami
— powiedział Bosak kilka dni temu na konferencji prasowej w Sejmie.
Jak mówił, „okazuje się, że Platforma Obywatelska, która krytykowała rząd PiS-u za przesadny rozrost postanowiła już na starcie ten rząd Mateusza Morawieckiego, z którym PiS kończył władzę, przelicytować”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Konfederacja krytykuje Tuska za budowanie gabinetowego bizancjum. Bosak: Żaden inny rząd w III RP nie zaczynał w tak szerokim składzie
Gorące komentarze
Pobity rekord przez Donalda Tuska jest szeroko komentowany w sieci.
No, może i ministrów jest teraz rekordowo dużo – ale za to nie mają doświadczenia. Czego nie rozumiecie?
— zareagował b. wiceszef MSZ, obecnie poseł PiS Paweł Jabłoński.
Rząd Tuska to już 110 ministrów i wiceministrów! Więcej, niż w rządzie Zjednoczonej Prawicy. Pamiętacie jak atakowano nas za liczbę ministrów? Całe programy powstawały na ten temat. Społeczeństwo dało się nabrać kłamcom i manipulantom
— wypunktował były minister, polityk Suwerennej Polski Michał Wójcik.
To może lepiej dla Polski byłoby poszukać kompetentnych ministrów?
— zapytał retorycznie poseł PiS Jacek Bogucki.
Rekordowa liczba ministrów i wiceministrów po 1989. Kolejne nominacje partyjnych kumpli w spółkach zależnych od państwa. A miała być zmiana w sposobie zarządzania państwem
— stwierdził dziennikarz Grzegorz Kuczyński.
Pokłosie umowy koalicyjnej. W każdym ministerstwie musi być przedstawiciel ugrupowania wchodzącego w skład koalicji. Czy się stoi czy się leży, koalicji się należy
— czytamy w kolejnym komentarzu.
olnk/”SE”/wp.pl/wPolityce.pl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/679985-rzad-tuska-liczy-110-ministrow-i-wiceministrow-to-rekord